Resort finansów nie rozumie narzekań klubów sportowych, które skarżą się, że zapisany w ustawie antyhazardowej zakaz reklamy zachodnich firm bukmacherskich pozbawia ich sponsorów. Jak tłumaczy wiceminister Jacek Kapica, nic nie stoi na przeszkodzie, aby bukmacherzy rejestrowali się w Polsce i dalej wspierali nasz sport.
- Cały czas zachęcamy firmy, które są sponsorami do założenia biznesu w Polsce. Wtedy nie będzie problemu z tym, że ktoś organizuje gry poprzez internet, ściąga graczy i pieniądze z Polski, a organy kontrolne podejmują działania, które mają doprowadzić stan do zgodności z prawem. Mówimy im: załóżcie firmę w Polsce, prowadźcie tu działalność bukmacherską, reklamujcie się tak jak do tej pory, sponsorujcie kluby piłkarskie i nie będzie żadnego problemu - powiedział Kapica w rozmowie z TVN CNBC Biznes.
Tymczasem ostatnio było głośno o przypadku drużyny mistrza Polski w piłce ręcznej - VIVE Targi Kielce. W ostatni weekend zespół podejmował w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów niemiecką drużynę Rhein Neckar Lowen. Podczas meczu pojawiło się logo firmy bukmacherskiej Bet-At-Home, która sponsoruje europejskie rozgrywki. Tymczasem w Polsce reklamowania tego typu działalności zabraniają nowe przepisy antyhazardowe.
Kara albo... kara
Maksymalna kara, jaka wisi nad kieleckim klubem za złamanie krajowego prawa to 12,6 miliona złotych. Tymczasem roczny budżet klubu to 10 milionów złotych. Z drugiej strony, gdyby VIVE odmówiło wywieszenie raklama bukmachera, groziła mu nawet dyskwalifikacja.
Wciąż nie wiadomo także jak skończy się sprawa reklam jednego z bukmacherów, które na swoich plastronach mieli skoczkowie narciarscy podczas zawodów Pucharu Świata w Zakopanem.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES