Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną, bo spodziewany jest spadek amerykańskich zapasów benzyny - podają maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na grudzień, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana na 82,08 dolary, po zwyżce o 17 centów.
Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 12 centów do 85,52 dolarów za baryłkę.
Mniejsze zapasy
Analitycy oceniają, że w ub. tygodniu zapasy benzyny w USA spadły o 1,45 mln baryłek do najniższego poziomu od 2 lat. W środę oficjalny raport o stanie zapasów paliw w USA przedstawi Departament Energii (DoE). Dzień wcześniej robi to niezależny Amerykański Instytut Paliw API. Inwestorzy liczą tymczasem, że Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) zdecyduje się na zmniejszenie dostaw surowca, aby powstrzymać spadki jego cen widoczne w ciągu poprzednich kilku sesji. Ropa w USA staniała w ub. tygodniu w trakcie sesji poniżej 80 USD za baryłkę, najniżej od 2012 r.
Duża produkcja
Na rynku jest dużo ropy m.in. dlatego, że USA produkują najwięcej tego surowca od niemal 30 lat, a produkcja ropy w Rosji jest blisko rekordowego poziomu od czasu upadku ZSRR. - Jeśli OPEC nie zmniejszy dostaw ropy, jej ceny pójdą jeszcze niżej - ocenia David Lennox, analityk rynku surowców w Fat Prophets w Sydney. - USA nie wstrzymają produkcji ropy, na rynku może więc być scenariusz nadpodaży, co wpłynie negatywnie na ceny tego surowca na rynkach - dodaje. Od początku 2014 roku ropa w USA staniała o 16 proc.
Autor: mn//km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu