Z raportu opublikowanego w czwartek przez Narodowy Bank Polski wynika, że ceny mieszkań zaliczyły wyraźny, stabilny spadek. Taka sytuacja została spowodowana przez pojawienie się na rynku większej liczby mieszkań niż w poprzednich kwartałach.
Na koniec 2012 r. liczba niesprzedanych mieszkań dwukrotnie przekraczała poziom uznawany za zrównoważony. Oznacza to, że mieszkań w Polsce jest dużo w stosunku do tego, ile osób zgłasza zapotrzebowanie na te mieszkania.
W IV kw. 2012 r. miał miejsce dalszy niewielki spadek ceny mieszkań na największych rynkach, zarówno pierwotnym, jak i wtórnym - poinformował Narodowy Bank Polski w opublikowanym w czwartek kwartalnym raporcie dotyczącym rynku nieruchomości.
NBP wskazał, że spadek cen obserwowany w IV kw. 2012 r. dotyczył cen ofertowych i transakcyjnych. "Zwiększenie popytu na mieszkania i ich sprzedaży na rynku pierwotnym wiązało się z wykorzystaniem po raz ostatni dopłat do odsetek od kredytów w zamykanym programie Rodzina na swoim" - zaznaczono w raporcie.
Jednorazowy skok?
Według NBP wzrost popytu na mieszkania w IV kw. 2012 r. był zjawiskiem jednorazowym, które oprócz wprowadzonej w kwietniu 2012 r. ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego, istotnie wpłynęło na sytuację sektora mieszkaniowego.
"W IV kwartale oddano do użytku najwięcej mieszkań od 2010 r. Zmniejszyła się natomiast liczba nowo rozpoczętych inwestycji oraz liczba wydawanych pozwoleń na budowę. Po raz drugi od 2009 r. spadła liczba mieszkań oczekujących na sprzedaż na rynkach sześciu miast. Nadal jednak zapasy mieszkań dwukrotnie przekraczają poziom uznawany za zrównoważony" - poinformował NBP.
Bank centralny podał, że zmniejszyły się skumulowane marże zysku w przypadku nowo rozpoczynanych projektów deweloperskich, jednak budowa mieszkań jest nadal rentowna. Według NBP sytuacja większości firm deweloperskich wydaje się stabilna dzięki dywersyfikacji ich działalności (zaangażowanie w nieruchomości mieszkaniowe i komercyjne) oraz relatywnie niskiemu poziomowi zadłużenia bankowego.
"Obecna sytuacja w sektorze oraz ogólne spowolnienie gospodarcze są jednak źródłem ich problemów: spadku rentowności, strat, a także upadłości najsłabszych firm" - zauważyli autorzy raportu.
Kredyty tylko w złotówkach
W dokumencie poinformowano, że w IV kw. 2012 r. nastąpił przyrost stanu należności od gospodarstw domowych z tytułu kredytów mieszkaniowych, ale był on najniższy w ostatnich siedmiu latach. Najniższa też była wartość nowo podpisanych umów.
"Banki od początku 2012 r. nie udzielały kredytów mieszkaniowych w walutach obcych. Obserwujemy coraz większe kwartalne spadki stanu należności od gospodarstw domowych w walutach obcych po korektach, co jest wynikiem spłat oraz w niewielkim stopniu przewalutowań kredytów walutowych" - zauważono.
W raporcie zwrócono uwagę, że wzrosło saldo kredytów dla przedsiębiorstw na finansowanie nieruchomości, jednak ich jakość uległa pogorszeniu. Natomiast saldo kredytów dla deweloperów na budowę mieszkań wykazało lekki spadek.
"Na rynku nieruchomości komercyjnych odnotowano silny wzrost wartości transakcji inwestycyjnych, natomiast stopy kapitalizacji z inwestycji w najlepszych lokalizacjach były stabilne" - dodano w raporcie.
Autor: zśmtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24