Sytuacja na wschodniej granicy powoli wraca do normy. Na wielu przejściach granicznych TIR-y odprawiane są na bieżąco. Trudna sytuacja panuje jeszcze w woj. podlaskim, gdzie kierowcy nadal oczekują na przekroczenie granicy.
- Na wszystkich przejściach granicznych na Lubelszczyźnie ciężarówki odprawiane są na bieżąco - poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Na przejściu z Białorusią w Koroszczynie w nocy celnicy odprawili 190 ciężarówek wyjeżdżających z Polski oraz 92 wjeżdżające do naszego kraju.
Nieco większy ruch panował na przejściu z Ukrainą w Dorohusku. W nocy wyjechało tu z Polski blisko 250 tirów a wjechało ponad 100. Jak zaznaczyła Siemieniuk, przed 8:00 rano przed przejściem czekało jeszcze około 15 tirów, ale w ciągu godziny zostały odprawione.
Podkarpackie: Bez kolejek na przejściach
Podobna sytuacja panuje na przejściach granicznych w woj. podkarpackim. - Od kilkunastu godzin wyjeżdżający na Ukrainę i przyjeżdżający do Polski na przejściach w Medyce i w Korczowej odprawiani są na bieżąco - powiedziała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, kapitan Elżbieta Pikor. Na obu przejściach pracują pełne obsady celników. W poniedziałek na dzienną zmianę w Korczowej stawiło się 20 celników, natomiast w Medyce - 15.
Podlaskie: Nadal trzeba czekać
W poniedziałek na odprawę na przejściu granicznym z Białorusią w Kuźnicy czekało 80 ciężarówek. W sąsiednich Bobrownikach kolejka liczyła około 170 TIR-ów. Na obu przejściach na poranną zmianę stawiła się pełna obsada celników. W ocenie białostockiej Izby Celnej, kolejki powinny zostać rozładowane do środy.
- Utrzymujemy optymalny poziom na zmianie, a kolejki związane są z typowym weekendowym spiętrzeniem oraz z tym, że strona białoruska też ma określoną przepustowość – poinformował rzecznik podlaskich celników Maciej Fiłończuk.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24