- Stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych w lutym wzrosła o 4,4 proc. licząc rok do roku z 4,0 proc. w styczniu - ogłosił we wtorek Narodowy Urząd Statystyczny w Wielkiej Brytanii. To najwyższy poziom od października 2008 roku.
Z danych Urzędu wynika, że inflacja pnie się w górę z powodu wzrostu cen m.in. ogrzewania, paliw, odzieży i obuwia. Przed ogłoszeniem danych analitycy przewidywali wzrost cen o 4,2 proc. Prezes banku centralnego Anglii (BoE) Mervyn King spodziewa się, że stopa inflacji sięgnie 5,0 proc., ale w następnych dwóch latach będzie się stopniowo obniżać.
Inflacja kalkulowana z uwzględnieniem kosztów obsługi kredytu hipotecznego (tzw. RPI) wzrosła o 5,5 proc., w porównaniu z 5,1 proc. licząc rok do roku w styczniu, co jest najwyższym poziomem od 20 lat.
Coraz mniej w portfelu
Chris Williamson, główny ekonomista ośrodka Markit cytowany przez portal politics uważa, że z jednej strony Bank Anglii ma problemy z rosnącymi oczekiwaniami inflacyjnymi, co może skutkować podwyżką stóp procentowych, a z drugiej kruchym wzrostem gospodarczym, w który uderzą cięcia rządowych wydatków. Główna stopa procentowa BoE od czasu kryzysu finansowego z lat 2008-09 jest na poziomie 0,5 proc.
Z kolei Instytut Badań Fiskalnych (IFS) zwraca uwagę, że rosnąca inflacja przy stagnacji płac powoduje spadek przychodów realnych ludności. Według danych IFS przychody gospodarstw domowych jeszcze w 2013 roku będą niższe od tych z 2008 roku.
Źródło: PAP