Brukseli nie wystarczają odkurzacze. Myśli o zakazie suszarek o dużej mocy

UE chce być coraz bardziej ekologiczna. Obecne prawodawstwo obejmuje - oprócz odkurzaczy - także telewizory, pralki i lodówki. Teraz Bruksela wzięła pod lupę ok. 30 mniejszych urządzeń elektrycznych takich jak suszarki, czajniki, a nawet smartfony.

Unia przekonuje, że nowe przepisy byłyby bardziej przyjazne dla środowiska, ale ze zmiany nie byliby zapewne zadowoleni fryzjerzy, korzystający z mocniejszych modeli.

Mark Coray, który jest właścicielem salonu fryzjerskiego w Cardiff uważa, że ograniczenie mocy suszarek do włosów będzie oznaczało po prostu, iż suszenie będzie trwało dłużej. - A jesteśmy ograniczeni czasowo, klienci często przychodzą w czasie przerwy na lunch i chcą, aby szybko zrobić im fryzurę. Im mocniejsza suszarka, tym szybciej skończymy pracę. To proste - dodaje.

Guenther Oettinger, unijny komisarz ds. energii, powiedział, że przepisy zakazujące konsumentom kupowanie urządzeń o wysokiej mocy są koniecznie, bo zmniejszenie zużycia energii ma pomóc Europie w walce ze zmianami klimatu. - Wszystkie kraje UE zgadzają się, że efektywność energetyczna jest najbardziej skutecznym sposobem na zmniejszenie zużycia energii i poprawę klimatu - powiedział Oettinger dziennikowi "Bild'.

Paul Nuttal z antyeuropejskiej brytyjskiej partii UKIP jest innego zdania. - To jest robione w imię walki ze zmianami klimatu, ale nie ani trochę nie pomoże. Uczyni tylko życie domowników trudniejszym. Jestem całkowicie pewien, że dorosły człowiek może decydować, jaki rodzaj suszarki, czajnika czy odkurzacza chce kupić - bez ingerencji UE.

Od września nie będzie można produkować odkurzaczy, które mają moc silnika wyższą niż 1600 W. W 2017 r. maksymalna moc silnika zostanie obniżona do 900 W. - Odkurzacze będą zużywać mniej energii, zachowując wydajność. Konsumenci zaoszczędzą pieniądze, a Europa zyska, bo zużyją też mniej energii - przekonuje Marlene Holzner, rzecznik Komisji Europejskiej.

Autor: ToL//bgr/kwoj / Źródło: telegraph.co.uk