Komisja Europejska odpowiedziała na list Jarosława Kaczyńskiego ws. wspólnej polityki rolnej – dowiedziała się TVN24. Prezes PiS w sierpniu wysłał list do przewodniczącego KE ws. unijnych dopłat dla polskich rolników.
List Jarosława Kaczyńskiego do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso ws. unijnych dopłat dla polskich rolników dotarł do Komisji 31 sierpnia.
Ogłaszając jego wysłanie Kaczyński oznajmił, że "nie może być tak, żeby polscy rolnicy byli w sytuacji gorszej, niż rolnicy z innych krajów UE". Zdaniem lidera PiS - w dopłatach mogą być zróżnicowania związane z charakterem poszczególnych regionów, ale tylko takie. O zróżnicowaniach państwowych nie może być mowy - podkreślił.
Obecnie dopłaty bezpośrednie różnią się między krajami UE - od 540 euro na hektar w Grecji do 83 euro na Łotwie, w Polsce wynoszą około 200 euro, a we Francji 310. Po dodaniu do dopłat bezpośrednich także wsparcia z II filara, czyli na rozwój terenów wiejskich, którego Polska jest największym beneficjentem, unijne środki rolne na hektar w Polsce wynoszą 320 euro, we Francji 350 euro, zaś w Niemczech 421 euro.
Kaczyński podkreślał, że do 2013 r. obowiązuje Traktat Akcesyjny i dopłaty są niższe na skutek kształtu tego traktatu. - Ale po 2013 r. te przepisy przestają już obowiązywać. Obowiązują traktaty europejskie, w tym Traktat o ustanowieniu UE, z którego artykułu 12 i 33 wynika wprost i jasno, że zróżnicowanie tego rodzaju świadczeń, jak np. dopłaty do rolnictwa, nie może zależeć od przynależności państwowej - mówił w sierpniu.
Co odpisał Barroso?
Źródła PAP w Brukseli nie chciały przekazać treści odpowiedzi, dopóki adresat osobiście jej nie dostanie. Przyznały jednak, że szef Komisji Jose Manuel Barroso zwraca uwagę, że KE wciąż pracuje nad propozycjami rozporządzeń dotyczącymi wdrażania Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 roku.
Barroso informuje też, że w październiku KE formalnie przedstawi te propozycje i będą one ważnym elementem w debacie na temat wieloletnich ram finansowych UE na lata 2014-2020. Ponieważ dokumenty są wciąż finalizowane, bardziej wyczerpującej odpowiedzi można się spodziewać dopiero po ich przyjęciu przez kolegium KE.
Źródło: TVN24, PAP