Po raz pierwszy od siedmiu lat zmalała łączna pomoc państw członkowskich UE na rozwój - wynika z raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Mimo tego Polska zanotowała wzrost otrzymanej pomocy o 3,2 proc. w porównaniu z 2006 rokiem.
Spośród unijnych członków OECD, najbardziej finansowanie ograniczyła Wielka Brytania - o 29 proc. W 2006 przeznaczali na wsparcie rozwoju nieco ponad pół proc. swojego PKB, w roku następnym było to już tylko 0,36 proc. Środki wpłacane na rzecz Organizacji znacznie ograniczyły też Francja i Belgia. Łącznie państwa UE przeznaczyły na rozwój 46,1 mld euro, czyli 0,38 proc PKB. Według unijnych zobowiązań w 2010 roku ma to być 0,56 proc., a w 2015 - 0,7 proc.
Bruksela się niepokoi
W reakcji na te dane Komisja Europejska wezwała państw członkowskie do dotrzymania zobowiązań i zwiększenia pomocy. - Jesteśmy zaniepokojeni tymi tendencjami. Nie możemy sobie pozwolić na redukcję pomocy, skoro chcemy zrealizować tzw. Cele Milenijne na rozwój - podkreślił przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
W 2007 roku zmalało też wsparcie pozaunijnych bogatych państw, np. Japonii. W ubiegłym roku wpłaciła ona na rzecz OECD o 1/3 mniej środków niż rok wcześniej.
Mimo to w wielu unijnych państwach zanotowano wzrost pomocy na rozwój. Na Litwie był to wzrost o 3/4, w Hiszpanii o 1/3, na Łotwie prawie o 1/4. Więcej środków trafiło także m.in. do Niemców, Irlandczyków, Holendrów, Duńczyków i Polaków (3,2 proc.).
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24