Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wzrosła o 15 tys., do 576 tys. - poinformował Departament Pracy USA. Ekonomiści spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 550 tys. wobec 561 tys. poprzednio po korekcie.
W tygodniu kończącym się 15 sierpnia o dwa tysiące liczba wzrosła także liczba tych, którzy kontynuowali pobieranie zasiłku. Bez pracy jest obecnie teraz 14,5 miliona Amerykanów. Prawie połowa z nich straciło pracę w ciągu ostatniego półtora roku.
Dane zaskoczyły ekonomistów o tyle, że w lipcu stopa bezrobocia spadła do 9,4 proc. z 9,5 w lipcu. Dzisiejsze zaskoczenie przełożyło się na giełdowe indeksy. Także WIG20 utrzymujący się przez cały dzień na 2-procentowym plusie po komunikacie zmienił kierunek na północ i w pół godzinny oddał prawie połowę swoich wzrostów. Nie trwało to jednak długo i indeks największych spółek znów odbił się w górę.
Trzeba to przełknąć
Ekonomiści od jakiegoś czasu powtarzają, że chociaż najgorsze globalna gospodarka i jej system finansowy wydają się mieć za sobą, to w następnej kolejności trzeba się będzie zmierzyć z takimi problemami jak inflacja, będąca skutkiem rządowych planów pomocowych, czy właśnie bezrobocie wynikające z ostrych cięć dopasowujących przedsiębiorstwa do zmniejszonego popytu.
- Te dane pokazują, jak daleką jeszcze mamy drogę do całkowitego wyzdrowienia - ocenił czwartkowe dane James O’Sullivan, starszy ekonomista UBS Securities.
Źródło: PAP, Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu