Projekt ograniczenia umów terminowych przygotowywany w resorcie pracy powinien trafić do Sejmu najpóźniej w I kwartale 2015 - zapowiedział wiceminister pracy Radosław Mleczko. Do 21 listopada trwają konsultacje społeczne. Maksymalny czas trwania umów na czas określony u danego pracodawcy ma wynosić 36 miesięcy. Pracodawcy proponowali cztery lata.
Mleczko uczestniczył w środę w posiedzeniu sejmowej komisji kontroli państwowej, która zajmowała się odpowiedzią resortu na dezyderat w sprawie działań na rzecz eliminacji nadużywania umów cywilnoprawnych oraz poprawy stanu legalności zatrudnienia w Polsce. Komisja zaakceptowała tę odpowiedź pięcioma głosami za, przy czterech przeciwnych.
Do konsultacji
Wiceminister podał, że projekt zmian 21 października trafił do konsultacji międzyresortowych i społecznych, które potrwają miesiąc. - Projekt dotyczący umów terminowych zgodnie z założeniami w IV kwartale miałaby przyjąć rząd - przypomniał. - Mam nadzieję, że ten termin uda się utrzymać, choć są to terminy napięte, bo 21 listopada kończą się konsultacje społeczne - dodał. - Zobaczymy na ile te propozycje, które będą kierować do nas partnerzy społeczni będą wymagały pogłębionej analizy, ale w każdym razie mamy nadzieję, że jeśli nie w IV kwartale 2014, to w I kwartale 2015 ten fundamentalny projekt powinien trafić do prac w Sejmie - powiedział posłom komisji. Przypomniał, że wśród innych zmian, nad którymi trwają prace, jest poselski projekt dotyczący tzw. syndromu pierwszej dniówki - potwierdzenia na piśmie warunków zatrudnienia przed podjęciem pracy. Kończą się też prace nad ozusowaniem umów zleceń.
Zmiany w świadczeniach
Resort pracuje również nad zapowiedzianą przez premier Ewę Kopacz w expose zmianą zasad przyznawania świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej zależnych od progu dochodowego. - Trwają prace analityczne pod kierunkowym hasłem "złotówka za złotówkę" - elastyczne mechanizmy, które prowadziłyby do tego, że opłacałoby się im pracę legalizować - powiedział Mleczko. W expose premier zapowiedziała zmiany w systemie kryteriów uprawniających do świadczeń rodzinnych. Obecnie, gdy dochód rodziny przekroczy ustalony próg dochodowy, bo np. jeden z jej członków podejmie pracę, traci ona prawo do świadczeń. W ocenie Kopacz polityka rodzinna państwa powinna zachęcać do podejmowania pracy, a nie do niej zniechęcać, dlatego zaproponowała, by przekroczenie kryterium nie oznaczało utraty zasiłku, ale pomniejszenie go o kwotę, o którą przekroczony jest próg dochodowy. W projekcie zmian Kodeksu pracy resort chce, by maksymalny czas trwania umów terminowych wynosił 36 miesięcy. Trzecia umowa nadal była umową stałą - na czas nieokreślony. Obecne przepisy prawa pracy nie mówią o żadnych ograniczeniach, co do czasu trwania umów na czas określony. Obowiązuje jedynie ograniczenie, co do liczby takich umów - pracodawca może zatrudnić tę samą osobę tylko dwa razy na czas określony, trzecia umowa z mocy prawa staje się umową na czas nieokreślony. Warunkiem jest jednak, by przerwa między umowami nie przekraczała jednego miesiąca, co pracodawca może ominąć.
Umowy terminowe
Pracodawcy proponowali wcześniej, by okres trwania umów terminowych nie przekraczał czterech lat, a związki zawodowe (FZZ, OPZZ i NSZZ "Solidarność") postulowały, aby wynosił on maksymalnie 18 miesięcy. Resort chce też w proponowanych zmianach, by okres wypowiedzenia umów terminowych, wynoszący obecnie dwa tygodnie, był taki sam, jak przy umowach zawartych na czas nieokreślony: dla osób zatrudnionych do pół roku - dwa tygodnie, do trzech lat - miesiąc, dla pracujących dłużej niż trzy lata - trzy miesiące. W marcu 2014 r. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że dwutygodniowy okres wypowiedzenia dla umów terminowych bez względu na długość zatrudnienia jest dyskryminujący.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu