Gdzie turyści - tam pieniądze. Ta oczywista prawda trafiła także do bankowców, którzy postanowili ułatwić swoim klientom dostęp do gotówki tam, gdzie dotychczas był on utrudniony - w niewielkich, chociaż modnych, miejscowościach wypoczynkowych. Gotówkę z samochodu będzie można wyciągnąć już w majowy weekend.
W Polsce jest w sumie ponad 11 tys. bankomatów. Większość z nich to urządzenia stacjonarne. Są instalowane tam, gdzie jest to dla banku opłacalne ze względu na frekwencję klientów lub tzw. korzyść wizerunkową. Bankomatów nie opłaca się na stałe instalować w wielu miejscach, gdzie mogłyby zarobić na siebie działając tylko w określonym okresie np. lato, ferie zimowe, czy wręcz tylko kilka dni w roku.
Jak nie w ścianie to na kółkach
Dlatego w takich miejscach pojawiają się ich przenośne odpowiedniki. Na przykład eCard posiada dwa w pełni mobilne bankomaty umieszczone w samochodach dostawczych. Każdy można umieścić w dowolnym miejscu, nawet bez konieczności podłączania zasilania. Przesył danych z urządzenia następuje bezprzewodowo, zatem bankomat może funkcjonować w dowolnym miejscu w Polsce.
- Sprawdzają się w miejscowościach wypoczynkowych lub tam, gdzie jest jakaś impreza masowa, czy gdziekolwiek, gdzie okresowo jest zwiększone zapotrzebowanie na gotówkę - mówi Adam Malicki, dyrektor ds. bankomatów sieci eCard.
Inna odmianę takich bankomatów oferuje Bank Zachodni WBK. Są to zwyczajne urządzenia, z tym, że zbudowane w formie przenośnego kiosku. Może on zostać umieszczony w dowolnym miejscu, a po kilku dniach przenieść gdzie indziej. Najczęściej jednak takie kioski funkcjonują jako bankomaty sezonowe - latem działają nad morzem, a zimą w górach.
Gdzie bankomat jedzie na majówkę?
Banki i operatorzy bankomatów wyślą w tym roku nad morze i w góry kilkadziesiąt przenośnych bankomatów. Podczas zbliżających się dwóch majowych weekendów takie bankomaty będą działać w wielu miejscowościach turystycznych oraz na masowych imprezach.
I tak mobilne bankomaty eCardu w okresie od 1 do 4 maja pojawią się na III Zlocie Pojazdów Militarnych w Olsztynie oraz Rajdzie Politechniki Krakowskiej w Zdyni. A w dniach od 22-24 maja - na Międzynarodowym Zlocie Knight Riders w Tuszynie koło Łodzi. eCard od 1 maja uruchomi także sezonowe bankomaty nad morzem. Znajdą się one m.in. w Łebie, Międzyzdrojach, Krynicy Morskiej, Dąbkach, Darłówku, Jastrzębiej Górze, Mielnie, Karwi, Sopocie, Jastarni, Pogorzelicy i Władysławowie.
Sezonowe bankomaty Banku Zachodniego WBK będą natomiast działać w Łebie, Szczyrku i Zieleńcu. W tej ostatniej miejscowości działa także jeden z okresowych bankomatów PKO BP. Inne są zlokalizowane w Ustrzykach i Wiśle. Wkrótce zostaną także przeniesione nad morze m.in. do Krynicy Morskiej. Euronet też traktuje część swoich urządzeń jako przenośne, chociaż nie są to bankomaty „na kółkach”. Nie planuje jednak instalować ich już na majówkę, ale dopiero w połowie czerwca. Znajdą się m.in. w miejscowościach nadmorskich takich, jak Jastarnia, Krynica, Dźwirzyno czy Łeba, skąd zostaną usunięte w połowie września.
Wygodniej choć drożej
Korzystając z mobilnego bankomatu rzadko się zdarza, żeby należał on akurat do tego banku w którym mamy konto lub do sieci, która oferuje nam bezpłatne wypłaty. To niesie za sobą koszty, podobne do tych, jakie ponosimy za wybranie pieniędzy z obcego bankomatu w Polsce. Taka prowizja w większości banków ma charakter procentowy. Np. w Pekao jest to cztery proc., jednak nie mniej niż 4,50 zł. W nielicznych bankach klient płaci natomiast stałą kwotę niezależnie od wybieranej sumy - np. 4 zł.
Poza dużymi miastami najczęściej opłaca się skorzystać z mobilnego urządzenia. Przeciętna prowizja za wypłatę, wynosząca 5 zł, to bowiem równowartość paliwa potrzebnego by średnim samochodem przejechać ok. 12-15 km, aby znaleźć bankomat naszej sieci.
Źródło: TVN CNBC Biznes, expander.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES