- Ukraina potrzebuje pomocy finansowej teraz, jeszcze przed reformami. Powinien być program krótko- i długookresowej pomocy - powiedział w piątek w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat były wicepremier Leszek Balcerowicz. Jak dodał, "bardzo ważne są twarde reakcje Zachodu na to, co robi Putin".
Przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju odniósł się także do krytyki ze strony opozycji pod adresem premiera, że ten źle prowadzi działania ws. Ukrainy.
- Stanowisko i działania rządu polskiego i prezydenta są bez zarzutu, nie można zrobić więcej ze strony Polski - ocenił Leszek Balcerowicz. Jak dodał, "byłoby absurdem, gdyby Polska podejmowała decyzje sama bez Unii Europejskiej".
Jest szansa zaszkodzić Putinowi
- Problem Krymu nie jest tylko problemem Ukrainy, to problem światowy - ocenił. Jego zdaniem "od Europy powinniśmy oczekiwać więcej". - Trzeba pamiętać, że gospodarka rosyjska jest słaba, zacofana, zdominowana przez sektor surowcowy. Więc jest potencjał presji Zachodu, aby pokazać Putinowi, że ten jego pierwszy krok nie był opłacalny - wyjaśnił.
- Pierwsza rzecz to wyraźna zmiana polityki energetycznej Zachodu i odblokowanie eksportu gazu z USA do Europy, budowa dalszych nitek gazociągów, aby uniezależnić się od Putina - wymienił.
Kolejnym krokiem jest pomoc dla Ukrainy, która powinna polegać "na przeciwdziałaniu destabilizacji przez Rosję". - Jestem zdania, że Ukraina potrzebuje pomocy finansowej teraz, jeszcze przed reformami. Powinien być program krótko i długookresowy pomocy. Bardzo ważne są twarde reakcje Zachodu na to, co robi Putin i pomoc finansowa, plus wsparcie w reformach - powiedział były minister finansów.
Polska gospodarka bezpieczna
Z kolei Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej ostrzegł, że "hipotetycznie konflikt Rosja-Ukraina jest zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego Polski, ale praktycznie nie". - Trzeba pamiętać, że cała siła finansowa Rosji opierała się na okresie 10 lat wzrostów cen paliw. Teraz ten okres się kończy, pewnie się skończy w roku przyszłym - uważa. Jak tłumaczył, okres spadających cen surowców może trwać nawet "około 20 lat".
Autor: rf/klim/ / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat