Żadna z budowanych obecnie autostrad nie będzie w pełni gotowa na Euro 2012 - pisze "Rzeczpospolita". Przetargi są wstrzymywane z powodu dziury w budżecie. Jaki będzie efekt? Do Euro powstanie o tysiąc kilometrów dróg mniej, niż planowano - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Kłopoty mają m.in. Chińczycy, budujący jeden z odcinków A2 między Łodzią a Warszawą. Według nieoficjalnych informacji, niedawno cała ekipa jednej z dalekowschodnich firm straciła pracę z powodu złej pracy, a właściwie braku jej efektów.
Dyrektor GDDKiA Lech Witecki podkreśla, że zgodnie z podpisanymi umowami, wykonawcy mają w najgorszym przypadku, zapewnić przynajmniej tzw. "przejezdność" na czas turnieju Euro 2012. Oznacza to, że trasa nie będzie gotowa, ale będą mogły nią jeździć samochody.
Odetniemy Ukrainę?
Takie kłopoty mogą być na A2 z Łodzi do Warszawy, A1 z Torunia do Łodzi oraz A4 z Rzeszowa do granicy z Ukrainą.
Specjaliści z branży coraz częściej mówią, że nawet wariant awaryjny zapewnienia "przejezdności" będzie trudny do osiągnięcia. Jako przyczynę opóźnień wymienia się zarówno braki materiałów i niedobór wykwalifikowanej kadry.
Innym powodem niedokończenia inwestycji drogowych przed Euro 2012 jest zmniejszenie o około 19 mld zł wydatków z budżetu na ten cel w latach 2011-2012 - dodaje "Rzeczpospolita".
Nie budują z powodu dziury w budżecie
Natomiast "Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że rząd opóźnia podpisanie kilkunastu umów na budowę dróg ekspresowych. Odkładane są rozstrzygnięcia przetargów aż na 20 odcinków dróg ekspresowych i obwodnic miast. Od czerwca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przesuwa terminy na składanie ofert na budowę dwóch 37-kilometrowych odcinków S3 z Gorzowa do Nowej Soli. Szef giełdowej spółki zainteresowanej inwestycją mówi nam, że nic się nie dzieje w tej sprawie, chociaż od dawna firmy są gotowe do złożenia ofert.
Do Euro 2012 powstanie mniej niż 1 tys. km dróg szybkiego ruchu. Kiedy przyznawano nam organizację mistrzostw, rząd zapewniał, że wybuduje 2 tys. km nowoczesnych tras. Gazeta uważa, że powodem jest dziura w budżecie. Rząd w poszukiwaniu oszczędności opóźnia rozstrzygnięcie przetargów na budowę kilkunastu odcinków dróg ekspresowych, które mogłyby być już w budowie.
W tym roku zamiast planowanych 27 mld zł na budowę dróg Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyda około 20 mld zł, ale w przyszłym tez będzie oszczędzać - uważa gazeta.
Źródło: Rzeczpospolita, Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24