Budowa autostrad stoi w miejscu. Dopiero w 2012 roku możemy liczyć na istotne wydłużenie ich sieci. W najbliższych dwóch latach nie uda się zrealizować teoretycznie obowiązujących planów z 2007 roku - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
W budżecie drogowym na przyszły rok brakuje aż 25 mld zł. W tym roku na drogi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyda 22,7 mld zł, a nie 32 mld zł, jak planowano. BGK do tej pory sprzedał obligacje za 600 mln zł, a plan na ten rok to 7,2 mld zł.
W przyszłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakończy budowę na odcinkach A1 Bełk–Świerklany (14,1 km), Świerklany–Gorzyczki (18,3 km) i odda do użytku fragment A8 od A4 do S8 wraz z węzłem Kobierzyce. W sumie do eksploatacji oddane zostanie 48,6 km nowoczesnych dróg. To jednak tylko trochę więcej niż połowa tego, co instytucja zarządzająca siecią krajowych dróg planuje przekazać w tym roku.
Eksperci nie wierzą w rządowe plany
Tymczasem według Wojciecha Malusiego, prezesa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, nie tylko przyszłoroczny, lecz także tegoroczny plan autostradowy zakończy się klapą. Według niego, w tym roku na pewno nie uda się np. oddać największego europejskiego węzła autostradowego Sośnica. A to tak naprawdę najbardziej prestiżowa dla obecnego ministra inwestycja, gdyż to właśnie ten fragment autostrady minister Cezary Grabarczyk pilotował od rozstrzygnięcia przetargu. Eksperci przypominają, że do tej pory minister przecinał wstęgi na autostradach zakontraktowanych przez poprzedników.
W przyszłym roku prawdziwa zapaść?
Tegoroczne zmniejszenie wydatków to niewielki problem w porównaniu z tym, co może się stać z nimi w przyszłym roku. Teoretycznie Ministerstwo Infrastruktury i nadzorowana przez nie Generalna Dyrekcja podtrzymuje zamiar wydania w 2010 roku aż 35 mld zł. Jednak faktycznie w projekcie ustawy budżetowej zapisano tylko 3,5 mld zł. Brakujące środki mają natomiast pochodzić z innych źródeł. Jakich? Po 3 mld zł ma pochodzić z kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i z Unii Europejskiej.
Pomimo to do zamknięcia planu finansowego wciąż brakuje jeszcze 25 mld zł. Zgodnie z intencją Ministerstwa Infrastruktury tak duże środki ma pozyskać Krajowy Fundusz Drogowy. Czy jest to realne? Eksperci nie mają złudzeń, że nie, gdyż najprawdopodobniej KFD ma pozyskać większość tych pieniędzy na rynku finansowym. A już w tym roku są z tym duże problemy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24