Kontrakt wart 80 mln euro na dostawę 320 autobusów miejskich podpisali w środę przedstawiciele firmy Solaris z firmą transportową z Aten. Złoty wprawdzie jest rekordowo mocny, ale okazuje się, że są producenci, którzy pomimo siły polskiej waluty potrafią podbijać zagraniczne rynki.
Kontrakt z ateńskim przewoźnikiem firmą E.THE.L. to wielki sukces polskiego producenta z Bolechowa pod Poznaniem i największe zamówienie produkowanych przez niego autobusów w historii.
Zamówienie warte ponad 80 mln euro obejmuje dostawy do Aten 220 autobusów Solaris Alpino o długości 8,6 metra oraz 100 przegubowych autobusów Solaris Urbino 18. Dostawy autobusów rozpoczną się w jeszcze w tym roku.
Zwyciężył Solaris
- Przetarg ogłoszony przez ateńskiego przewoźnika był jednym z najtrudniejszych w jakim do tej pory brała udział nasza firma - powiedział prezes Solaris, Krzysztof Olszewski. - Wielostopniowe procedury oceny ofert, liczne testy i pomiary produktu, wizytowanie fabryk oferentów - to wszystko miało zagwarantować zamawiającemu, że wybierze produkt o najwyższej jakości. - To największe zamówienie w dotychczasowej działalności firmy - dodał.
Dotychczasowe rekordowe zamówienia firmy Solaris to: kontrakt z BVG Berlin na 260 autobusów podpisany w roku 2004, umowa z RTA Dubaj na 225 Solarisów z roku 2007 i umowy z MZA Warszawa na 150 autobusów podpisywane w roku 2007 i 2008.
Solaris wozi cały świat
Grecja jest nowym, już 18 eksportowym rynkiem Solarisa. Autobusy tej firmy jeżdżą w: Austrii, Czechach, Danii, Estonii, Francji, na Litwie, Łotwie, Malcie, w Niemczech, Norwegii, Rumunii, na Słowacji, w Szwajcarii, Szwecji na Węgrzech, we Włoszech i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Od momentu uruchomienia produkcji w 1996 roku firma wyprodukowała ponad 4000 autobusów, które jeżdżą po drogach 18 krajów całej Europy. W 2007 roku przychody firmy Solaris wyniosły 750 mln złotych, w tym roku firma chce sprzedać około tysiąca autobusów, co da przychód około 1 miliarda złotych.
Mocny złoty, mocni eksporterzy
Kontrakt Solarisa zaprzecza opinii, że sytuacja polskich eksporterów dramatycznie pogarsza się w obliczu mocnej złotówki: złoty bije kolejne rekordy siły wobec innych walut. To zmniejsza zyski eksporterów, czy jednak powoduje nieopłacalność eksportu? W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku, kiedy złoty już bardzo się umacniał, polski eksport wzrósł o 17,1 proc. Import w tym samym czasie wzrósł o 18,1 proc.
Jednak rząd chce podjąć kroki, które być może pomogą polskim eksporterom prowadzić rozliczenia walutowe. A na nich najczęściej tracą. Rząd przyjął projekt ustawy, która ma zezwolić na rozliczanie kontraktów w dowolnej walucie wymienialnej. Polskie firmy już niedługo mogłyby więc płacić swoim kontrahentom w kraju w walutach obcych.
Jednak jedynym naprawdę skutecznym środkiem zapobiegającym stratom przy rozliczaniu się w różnych walutach, byłoby wprowadzenie w Polsce euro.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES