Czy abolicja podatkowa dla Polaków pracujących za granicą w kształcie proponowanym przez ministra finansów Jacka Rostowskiego będzie zachęcać do dalszej emigracji? Eksperci podatkowi cytowani przez "Gazetę Prawną" uważają, że tak właśnie się stanie.
Zdaniem ekspertów, głównym powodem niepowodzenia abolicji ministra Rostowskiego jest fakt, że warunkiem podatkowego ułaskawienia ma być przedstawienie dokumentów świadczących o legalności dochodów.
Z tym wielu podatników może mieć problem, i w tej sytuacji znacznie korzystniej być płacenie podatku dochodowego za granicą niż w Polsce. Eksperci przestrzegają więc, że po wprowadzeniu abolicji podatnicy mogą odnieść wrażenie, iż nie opłaca się uczciwie płacić podatków...
Warunki abolicji...
Abolicja obejmie podatników, którzy w latach 2002- 2007 podlegali nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu w Polsce i zarabiali za granicą. Skorzystają z niej jednak tylko ci podatnicy, którzy pracowali w kraju, z którym umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Abolicja będzie miała dwie formy. Ci, którzy ukryli swoje zagraniczne zarobki, będą mogli starać się o umorzenie zaległości podatkowej. Co więcej, umorzone zostaną im także odsetki od powstałego w ten sposób długu. Natomiast podatnicy, którzy rozliczyli zagraniczne zarobki w Polsce i dopłacili podatek w kraju, będą mogli wnioskować o zwrot części podatku.
Obie ulgi zostaną przyznane tylko i wyłącznie na wniosek podatnika. O jedną z form abolicji podatnik będzie wnioskował składając specjalny wniosek PIT-AZ. Do wniosku będzie trzeba dołączyć kopie dokumentów potwierdzających uzyskanie przychodów i zapłatę podatku za granicą. W sytuacji, gdy wniosek będzie dotyczył umorzenia zaległości, do PIT-AZ będzie trzeba dodać zeznanie podatkowe za rok podatkowy, którego dotyczy wniosek.
... i jej minusy
Z uzasadnienia do projektu ustawy wprowadzającego abolicję podatkową wynika, że jej celem jest zrównanie sytuacji wszystkich podatników, bez względu na rodzaj umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, jaką zawarła Polska z państwem, gdzie wykonywano pracę.
Zdaniem Marka Jarockiego, menedżera w Ernst&Young, z treści projektu nie wynika jednak pełna likwidacja różnic pomiędzy sytuacją podatników korzystających z abolicji i tych, którzy mieli szczęście pracować w krajach, z którymi umowa przewiduje metodę wyłączenia z progresją.
Projekt ustawy abolicyjnej zbudowany na zasadzie - jakby tu zmienić, aby nic się nie zmieniło. Nie rozumiem, dlaczego nie można po prostu umorzyć zaległości podatkowej, bez konieczności deklarowania i dokumentowania wielkości osiągniętego przychodu, składania potwierdzeń zapłaconego podatku itp. Zapewne wiele osób nie będzie miało możliwości skorzystania z umorzenia z tego właśnie powodu. Michaliszyn o abolicji
Według Arkadiusza Michaliszyna, prawnika, partnera w CMS Cameron McKenna, abolicja podatkowa buduje złe nawyki, gdzie nierzetelni podatnicy mogą liczyć na akt fiskalnego ułaskawienia, jeżeli było ich dostatecznie dużo. Jego zdaniem jednak za abolicją przemawia argument potrzeby nakłonienia do powrotu setek tysięcy młodych Polaków do kraju.
- Byłoby niegodziwością, gdyby państwo, które nie miało tym ludziom nic innego do zaoferowania poza biletem do Londynu, pobierało haracz od ich pensji wypracowanych na zmywakach, budowach czy przy zbieraniu truskawek. Problem ten można było rozwiązać wcześniej, wprowadzając ustawową metodę wyłączenia z opodatkowania dochodów osiąganych za granicą, gdy skala emigracji zarobkowej przybrała masowe rozmiary - tłumaczy Arkadiusz Michaliszyn.
Podkreśla też, że to urzędnicy Ministerstwa Finansów zamiast problem rozwiązać już dawno, woleli udawać greka i wmawiać zainteresowanym, że zwolnienie ich z podatku w Polsce wymaga renegocjacji umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, do czego potrzebna byłaby zgoda Brytyjczyków.
- Projekt ustawy abolicyjnej zbudowany na zasadzie - jakby tu zmienić, aby nic się nie zmieniło. Nie rozumiem, dlaczego nie można po prostu umorzyć zaległości podatkowej, bez konieczności deklarowania i dokumentowania wielkości osiągniętego przychodu, składania potwierdzeń zapłaconego podatku itp. Zapewne wiele osób nie będzie miało możliwości skorzystania z umorzenia z tego właśnie powodu. Domyślam się, że przyczyną tej abolicyjnej biurokracji jest chęć wyeliminowania nadużyć. Jednak ci, którzy będą chcieli ich dokonać, i tak to zrobią. Na całe szczęście bilety do Londynu wciąż nie są najdroższe - podsumowuje Michaliszyn.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24