Koszty budowy dróg na Euro 2012 wydają się rosnąć z każdym dniem. Już nie 100 mld, ale już 164 mld zł ma znaleźć na rządowy program drogowy minister finansów Zyta Gilowska - pisze "Puls Biznesu".
Eksperci alarmują, że już przy starym planie była 35-miliardowa dziura. A stworzenie narodowego programu budowy dróg to postulat od lat powtarzany przez pracowników branży i fachowców. - Powinien mieć rangę ustawy, by obowiązek jego realizacji spoczywał na każdym z rządów, niezależnie od koniunktury politycznej - mówi Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Ustawy nie będzie, ale jest szansa na rządową uchwałę. - Trwają prace nad projektem uchwał Rady Ministrów w sprawie ustanowienia wieloletniego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2007-15. Analizy wymaga jeszcze przedstawiony przez ministra transportu model sfinansowania programu - twierdzi Zofia Ogińska, zastępca dyrektora biura ministra finansów.
Koszt realizacji planu szacowany jest na 164 mld zł. Według wyliczeń dziennika, w budżecie na ten cel brakuje 70 mld zł. Rząd do tej pory mówił o ok. 40 mld zł z Unii Europejskiej, 5,5 mld zł pożyczek, 20 mld zł z Krajowego Funduszu Drogowego oraz rocznie 2-2,5 mld zł z paliwowej akcyzy, co w latach 2007-15 dawałoby 18-22,5 mld zł. Udział sektora prywatnego w tym przedsięwzięciu był szacowany na około 7 mld zł. Łącznie jest więc 95 mld zł, ale ciągle brakuje 70 mld zł.
Gazeta zapytała resort transportu o źródło finansowania nowego planu i chociaż biuro prasowe poinformowało, że odpowiedzi są gotowe, to jednak nie przesłało żadnych konkretów.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24