Firma Holzwerk z Pisza produkująca meble i drewniane wyposażenia łazienek, głównie dla Ikei, niespodziewanie zwolniła w poniedziałek 350 osób, czyli całą załogę - poinformował PAP starosta powiatowy w Piszu Andrzej Nowicki.
O zamiarze zwolnień pracowników firma Holzwerk - mimo ustawowego obowiązku - nie poinformowała urzędu pracy. - O tym, że ludzie dostają wypowiedzenia, dowiedzieliśmy się od pracowników, którzy do nas przyszli - powiedziała PAP zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Piszu Renata Sulewska. Przyznała, że 350 nowych bezrobotnych to dla Pisza "bardzo znaczna liczba". Na koniec października bez pracy w powiecie było ponad 5,6 tys. osób, tj. ponad 28 proc. ludności zawodowo czynnej.
Jolanta Łezka-Panasiuk, współwłaścicielka firmy, odmówiła PAP rozmowy na temat zakładu.
Starosta piski powiedział, że wypowiedzenia otrzymali w poniedziałek wszyscy pracownicy firmy. - Dostali wypowiedzenia z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia, ale jednocześnie w tym czasie ludzie są zwolnieni z obowiązku pracy. To znaczy, że zakład wstrzymuje produkcję.
Wszyscy byli zaskoczeni
Starosta dodał, że zwolnienia zaskoczyły władze miasta i powiatu, ponieważ nikt nie zgłaszał ani nie sygnalizował kłopotów firmy.
- Dochodziły do nas informacje o drobnych zaległościach płacowych, ale te sytuacje szybko były rozwiązywane. Gdy dziś poszedłem do tego zakładu, kierownik, który wręczał ludziom wypowiedzenia powiedział, że sam jest zaskoczony tą sytuacją - powiedział starosta Pisza.
Rzecznik prasowy Okręgowej Inspekcji Pracy w Olsztynie Jacek Żerański powiedział PAP, że jeśli zwolnieni w poniedziałek pracownicy zgłoszą inspekcji wątpliwości co do trybu przeprowadzenia zwolnień, to zakład zostanie poddany kontroli.
- W zakładzie tym dokonujemy wizyt bardzo często i niestety często wystawialiśmy mandaty np. za nieterminowe dokonywanie wypłat. W tym roku skierowaliśmy też zawiadomienie do prokuratury, dotyczące uporczywego naruszania praw pracowniczych - powiedział Żerański.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24