Szykuje się rewolucja w przepisach, a niewykluczone, że także na ulicach. Pozbawienie ochrony przed zwolnieniem kobiet w ciąży, a także osób w wieku przedemerytalnym - takie zapisy znalazły się w projekcie noweli Kodeksu pracy autorstwa PO, do którego dotarły "Rzeczpospolita" i "Gazeta Prawna". Związkowcy już grożą protestami.
Pomysł PO dotyczy formy zwalniania pracowników i obowiązku przywrócenia ewidencji czasu pracy. Według szykowanych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zmian, właściciel małej firmy, który zatrudnia do dziewięciu osób, będzie mógł wymówić pracę osobom w wieku przedemerytalnym. Rekompensatą dla takiego pracownika ma być wówczas odprawa wypłacona przez pracodawcę. Jej wysokość będzie uzależniona od stażu pracy w firmie. Co więcej, pracownik taki nie będzie mógł żądać przywrócenia do pracy, jeśli wypowiedzenie, które dostał, okaże się bezprawne. Taka sama sytuacja ma dotyczyć kobiet w ciąży.
Szacujemy, że ponad trzy miliony pracowników zostanie wyjętych spod prawa Andrzej Radzikowski,
Jak zauważa "Gazeta Prawna", w świetle nowych przepisów mali pracodawcy nie będą też musieli konsultować ze związkami zawodowymi decyzji o zwolnieniu pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony. Zniknie także obowiązek ewidencjonowania czasu pracy i pokrywania kosztów podróży służbowej - nawet jeśli wynika ona z polecenia przełożonego.
Marek Tejchman z TVN CNBC Biznes zauważa, że na tych przepisach mogą skorzystać również więksi pracodawcy. Według niego, spółki zatrudniające więcej niż dziewięć osób będą dzielić się na małe podmioty, które zostałyby objęte przez nowe przepisy.
Szybciej na chorobowe
Niektóre z proponowanych zmian dotyczą wszystkich pracodawców. Od 2009 roku pracownik będzie dostawał 80 proc. wynagrodzenia tylko za 14 dni zwolnienia lekarskiego, a nie ja w chwili obecnej, za 33 dni. Po dwóch tygodniach będzie miał prawo natomiast do zasiłku chorobowego.
Dzięki tym zmianom zwiększy się skłonność małych firm do tworzenia nowych miejsc pracy Grażyna Sputek-Bandurska, PKPP Lewiatan
- Szacujemy, że ponad trzy miliony pracowników zostanie wyjętych spod prawa - mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ. Aż 3,5 tysiąca firm będzie zwolniona z przestrzegania części obecnego kodeksu pracy. Przedsiębiorcy nie widzą w ustawie nic szkodliwego. Wręcz przeciwnie. Ich zdaniem nowe przepisy ułatwią funkcjonowanie małym firmom na rynku, co będzie również korzystne dla pracowników, gdyż będą one tworzyły więcej nowych miejsc pracy. - Dzięki tym zmianom zwiększy się skłonność małych firm do tworzenia nowych miejsc pracy - mówi Grażyna Sputek-Bandurska z PKPP Lewiatan.
Związki zawodowe już zapowiedziały protesty.
Źródło: "Rzeczpospolita", "Gazeta Prawna", TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24