Wyłudzenia odszkodowania to jeden z powodów zwyżki cen OC - twierdzą eksperci. - Część osób wykorzystuje popularną metodę na tzw. rondziarza, czy też ustawia auto w odpowiednim (kolizyjnym) miejscu na parkingu - wskazuje Radosław Bedyński z PZU. Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.
"Raport" w TVN Turbo codziennie od poniedziałku do piątku, premiera godz. 18.00, powtórka godz. 22.00.
Jak wyjaśnia Bedyński, tzw. rondziarze to osoby, które jeżdżą po rondach i czekają na odpowiednią okazję do wymuszenia stłuczki. Inni, parkując samochód, wybierają miejsca najbardziej kolizyjne i oczekują na okazję do stłuczki.
Eksperci zauważają, że w ostatnim czasie rośnie liczba przypadków sfingowanych kolizji.
- Ludzie nie mogą spłacać kredytów, chcą się pozbyć samochodów albo jest to źródło utrzymania osób, które myślą, że w ten sposób najłatwiej będzie im uzyskać świadczenie od ubezpieczyciela - mówi Bartosz Graś, adwokat.
Osoby wyłudzające odszkodowania mogą trafić do więzienia nawet na osiem lat.
Drogie OC
O tym, że właścicieli pojazdów czekają potężne podwyżki informowaliśmy już kilka miesięcy temu. Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze: coraz wyższe odszkodowania dla ofiar wypadków drogowych wypłacane z polis sprawców. Każdego roku w wypadkach rannych zostaje niemal 40 tys. osób i choć ta liczba systematycznie spada, to sądy coraz chętniej zasądzają wyższe kwoty odszkodowań dla ofiar. W zeszłym roku osobom poszkodowanym w wypadkach firmy ubezpieczeniowe wypłaciły 1,3 mld złotych. Po drugie: konkurencyjność. Na polskim rynku mamy 28 firm ubezpieczeniowych, które od lat walczą o klienta. Każdy, kto chciał zgarnąć fragment tego rynku, musiał oferować przede wszystkim niskie stawki. W momencie, kiedy ubezpieczyciele zorientowali się, że tracą na tym zbyt wiele, powiedzieli "stop". Rynek przestawia się zatem na walkę o klienta przez wyższą jakość usług, a nie niskie ceny. Po trzecie: straty. Statystyki dla firm ubezpieczeniowych są bezlitosne. Ostatnim rokiem, w którym ubezpieczyciele nie odnotowali straty z tytułu ubezpieczeń, był rok 2006. Zysk wyniósł wtedy 200 mln złotych. W kolejnych latach były już tylko spadki. Rekordowy był 2009 rok - ubezpieczyciele stracili wtedy na tej działalności niemal 1 mld złotych. Z kolei w zeszłym roku prawie 600 mln złotych.
Zobacz. Porzucają samochody, by nie płacić drogiego OC
Autor: mb/gry / Źródło: TVN Turbo, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock