Zniesienie obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy, likwidacja karty pojazdu oraz nalepki kontrolnej na szybę. To zmiany zawarte w tak zwanym pakiecie deregulacyjnym dla kierowców, który został przyjęty przez rząd. Teraz projektem zajmie się Sejm.
We wtorek projekt w tej sprawie został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Przepisy trafiły już do Sejmu.
"Powstała sytuacja umożliwiająca zaproponowanie w przedkładanym projekcie ustawy przepisów upraszczających proces rejestracji, czasowej rejestracji i wyrejestrowania pojazdów z myślą o ułatwieniach dla obywateli (posiadaczy pojazdów), skutkujących również zmniejszeniem zadań i obciążeń administracyjnych dla organów samorządowych wykonujących zadanie rejestracji pojazdów" - czytamy w uzasadnieniu.
Założenia pakietu dla kierowców już w październiku 2018 roku przedstawili na wspólnej konferencji ministrowie infrastruktury i cyfryzacji.
Zmiany dla kierowców
Projekt ma znieść obowiązek wydawania karty pojazdu w procesie pierwszej rejestracji pojazdu. "Po wdrożeniu przez Ministerstwo Cyfryzacji projektu CEPIK 2.0 przestały być aktualne przesłanki wydawania karty pojazdu jako dokumentu zwierającego informację o historii pojazdu przyjęte przy jej wprowadzeniu, tj. zapobieganie przestępczości samochodowej" - wyjaśniło Ministerstwo Infrastruktury, które jest autorem projektu.
"Obecnie historia pojazdu jest możliwa do sprawdzenia w centralnej ewidencji pojazdów nie tylko przez podmioty uprawnione, np. organy rejestrujące pojazdy, organy podatkowe, zakłady ubezpieczeń i organy kontroli ruchu drogowego, ale również przez właścicieli pojazdów za pośrednictwem portalu obywatel.gov.pl" - wskazał resort. Po zniesieniu obowiązku wydawania karty pojazdu właściciel pojazdu ma zaoszczędzić 75,50 zł.
Projekt przewiduje też wprowadzenie możliwości zachowania dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu przy przerejestrowaniu pojazdu, jeżeli pojazd był zarejestrowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz tablice są utrzymane w należytym stanie i są czytelne. "W takim przypadku organ rejestrujący wydawałby właścicielowi pojazdu decyzję o rejestracji pojazdu i dowód rejestracyjny oraz dokonywał legalizacji dotychczasowych tablic rejestracyjnych, co obniżyłoby wysokość opłat ponoszonych przez właściciela pojazdu związanych z rejestracją pojazdu o 99,50 zł" - czytamy w uzasadnieniu do projektu.
Kolejna zmiana zakłada zniesienie obowiązku wydawania nalepki kontrolnej na szybę.
Od 1 października 2018 roku kierowcy nie muszą mieć przy sobie w trakcie jazdy ani fizycznego dowodu rejestracyjnego, ani polisy. Teraz do tej listy ma również dołączyć prawo jazdy. "W Prawie o ruchu drogowym wprowadza się zmiany, które umożliwią osobom posiadającym nadane w Rzeczypospolitej Polskiej uprawnienia do kierowania pojazdami stwierdzone wydanym w kraju prawem jazdy lub pozwoleniem na kierowanie tramwajem poruszanie się po drogach bez konieczności posiadania przy sobie i okazywania na żądanie uprawnionego organu kontroli ruchu drogowego tych dokumentów" - wskazano.
Obecnie za brak tego dokumentu w trakcie jazdy grozi nam mandat w wysokości 50 złotych. Prawo jazdy - podobnie jak dowód rejestracyjny i polisa OC - również ma się znaleźć w aplikacji mObywatel.
"W ramach systemu informatycznego obsługującego centralną ewidencję kierowców są jednocześnie dostępne rozwiązania techniczne umożliwiające organom kontroli ruchu drogowego, posiadającym własne systemy zintegrowane z systemem centralnej ewidencji kierowców, synchroniczne zasilanie centralnej ewidencji kierowców danymi, a także dostęp do danych z tej ewidencji" - czytamy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock