Choć średnie zarobki sięgają w tej branży około 7 tysięcy złotych, to natychmiast pracę mogłoby tu znaleźć nawet sto tysięcy osób. Dlaczego tak jest? Główne przyczyny to: brak publicznego nauczania, drogie szkolenia prywatne oraz mała pomoc państwa. Oto pięć rzeczy, które musisz wiedzieć.
1. Brak chętnych
W polskim transporcie drogowym jeździ 260 tys. kierowców ciężarówek. Ich zarobki średnio sięgają 7 tys. zł brutto miesięcznie. Potrzeby są jednak znacznie większe, a chętnych do pracy brakuje.
Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) przekonuje, że bez pomocy państwa deficyt kierowców, już i tak bardzo duży, z roku na rok będzie się pogłębiał.
Rokrocznie w normalnych warunkach brakuje ich ok. 30-40 tysięcy, natomiast dziś branża potrzebuje "na już" sto tysięcy kierowców.
2. Brak nauczania
Pierwsza przyczyna niedoboru pracowników w tej branży to brak nauczania w szkołach publicznych.
- 20 lat temu zaprzestano nauczania zawodu kierowcy w szkołach publicznych. Dopiero w 2015 roku ponownie wpisano ten zawód na listę MEN. Stało się głównie dzięki staraniom ZMPD - mówi tvn24bis.pl Anna Wrona, rzecznik tego stowarzyszenia.
We wrześniu 2016 roku na terenie całego kraju uruchomiono 51 klas o profilu kierowca-mechanik (45 w szkołach zawodowych i 6 w technikach). - A więc za trzy lata pojawią się pierwsi młodzi kierowcy zawodowi z teraz powstałych klas - mówi Wrona.
ZMPD zabiegało od kilku lat o przywrócenie tego zawodu do wykazu ministerstwa edukacji narodowej, przekonywało starostów do otwierania klas w podległych im szkołach, uczestniczyło w opiniowaniu podstawy programowej.
Do tego dochodzi brak kształcenia przez wojsko. - Kiedyś kwalifikacje kierowcy można było zdobyć podczas zasadniczej służby wojskowej. Jednak wojsko zaprzestało szkolenia kierowców w 1991 roku - tłumaczy Wrona.
3. Szkolenia
Efekty tych starań nie w pełni zadowalają jednak stowarzyszenie. Podstawa programowa daleka jest bowiem od oczekiwań przewoźników. - Niestety, uczniowie opuszczą szkołę jeszcze bez wszystkich koniecznych uprawnień do jazdy ciężarówką. ZMPD prowadzi obecnie usilne starania, aby tę sytuację formalną zmienić i liczy na szybki skutek - podkreśla rzecznik.
Kwalifikacje można zdobyć wprawdzie prywatnie, ale to kosztuje i to słono. - Takie szkolenie kosztuje ok. 10 tys. zł. To koszt zbyt wysoki dla młodego człowieka, a efekt szkolenia nie zawsze jest zadowalający - mówi Wrona.
4. Pracownicy ze Wschodu
Dlatego też branża posiłkuje się pracownikami zza granicy, głównie z Wschodu. Chodzi głównie o Ukraińców, choć zdarzają się też Białorusini czy Ormianie. - Dziś jest to już grupa ok. 40 tysięcy osób, które musiały w Polsce zdobyć uprawnienia unijne, aby wykonywać zawód kierowcy - mówi Wrona.
5. Może być jeszcze gorzej
ZMPD alarmuje, że w związku, że nie ma zasilania nowymi pracownikami z wyżej wymienionych źródeł to pozostają kierowcy wykształceni wcześniej, którzy teraz już się starzeją. To jest taka generacja kierowców, która niedługo masowo będzie odchodzić na emeryturę.
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock