Wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2023 roku może wynieść nawet 13 procent. Tak wynika z wtorkowej wypowiedzi w radiowej Jedynce minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg. Szefowa MRiPS nie wykluczyła, że przyszłoroczna waloryzacja może być kwotowo-procentowa.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg we wtorek w radiowej Jedynce była pytana, na jaką waloryzację będą mogli liczyć emeryci i renciści. - Jeżeli chodzi o ostateczny kształt, wysokość waloryzacji rent i emerytur w przyszłym roku, to będziemy to wiedzieć w lutym 2023 roku. Teraz wskaźniki wskazują, że będzie to na pewno ponad 10-procentowa waloryzacja, nawet może dojść do 13 procent - powiedziała Maląg.
Waloryzacja jest wyliczana według określonego przez ustawę wzoru, biorącego pod uwagę średnioroczny wskaźnik cen oraz realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia.
Minister rodziny była dopytywana, czy rząd myśli o innym niż procentowy sposobie podwyższenia świadczeń. - Różne mechanizmy stosowaliśmy, stosowaliśmy mechanizm związany z waloryzacją kwotowo-procentową, czyli była określona minimalna podwyżka - wskazała szefowa MRiPS.
- Jaki konkretnie będzie mechanizm w roku 2023, czy tylko procentowa, czy kwotowo-procentowa, tę decyzję będziemy podejmowali na jesieni tego roku, a w lutym (2023 roku - red.) będą wiadome konkretne wskaźniki - dodała Marlena Maląg.
O ile mogą wzrosnąć emerytury?
O ile mogą zatem wzrosnąć świadczenia od 1 marca 2023 roku? Obecnie minimalna emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wynoszą 1338,44 zł brutto, czyli 1217,98 zł na rękę. Przy założeniu, że waloryzacja sięgnie 13 proc., to wówczas minimalne świadczenia wzrosną o 174 zł do 1512 zł brutto. Na rękę byłaby to kwota 1391,98 zł.
Przeciętna emerytura wypłacana z ZUS w pierwszym kwartale br. wynosiła 2765 zł brutto. Oznaczałoby to, że po waloryzacji na poziomie 13 proc. takie świadczenie wzrosłoby o 359,45 zł, do 3124,45 zł brutto.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w marcu br. emerytury i renty w ZUS pobierało 7,8 mln świadczeniobiorców. Z tego 76,9 proc. stanowiły osoby pobierające emeryturę.
Z danych Zakładu wynika, że po tegorocznej waloryzacji emerytury i renty w ustawowej najniższej wysokości otrzymuje 465 tys. osób. Największy odsetek - 16,6 proc. emerytur - mieści się w przedziale od 2000,01 zł do 2400,00 zł.
Coroczna waloryzacja
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Polega ona na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Waloryzacji podlegają świadczenia długoterminowe: emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty rodzinne, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, a także dodatki do tych świadczeń, np. dodatek pielęgnacyjny czy dodatek dla sierot zupełnych, świadczenia i zasiłki przedemerytalne oraz renty socjalne.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock