Rekordowa waloryzacja, tak zwane 13. i 14. emerytury - tym chwali się rząd. Nie wspomina jednak, że duży wzrost świadczeń to efekt najwyższej od ponad dwóch dekad inflacji, w tym roku zrezygnowano ze zwolnienia trzynastej emerytury z PIT, a zamrożenie progu dla tak zwanej czternastki oznaczać będzie, że mniej osób otrzyma ją w pełnej wysokości.
Waloryzacja emerytur 2023
Pod koniec marca premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że waloryzacja w tym roku jest "maksymalna". Od 1 marca emerytury i renty wzrosły o 14,8 proc. z gwarantowaną podwyżką 250 zł brutto. - Oprócz tego jest i trzynasta, i czternasta emerytura. (…) Mogę z dumą powiedzieć, że rząd Prawa i Sprawiedliwości dba o seniorów, dba w trudnych czasach, gdy ciężko jest związać koniec z końcem - mówił szef rządu.
"Rekordową waloryzacją na poziomie prawie 15 procent" z gwarantowaną kwotą podwyżki 250 zł brutto chwalił się także wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed w rozmowie z PAP, którą opublikowano 8 kwietnia.
Trzeba jednak przypomnieć, że wskaźnik waloryzacji to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym (inflacja) zwiększony o co najmniej 20 procent realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Oznacza to, że im wyższy wzrost cen, tym wyższy wymuszony ustawą wskaźnik waloryzacji emerytur. A inflacja w ostatnim czasie była na nie widzianych w tym wieku poziomach - w lutym wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 18,4 procent - najwięcej od grudnia 1996 roku. Średnioroczna inflacja według GUS wyniosła w 2022 roku 14,4 proc., a w gospodarstwach emeryckich - 14,8 proc.
Tak zwana 13. emerytura z podatkiem
Wiceminister Szwed podał także, że "w tym miesiącu wypłacana jest trzynasta emerytura w wysokości najniższego świadczenia 1588 brutto, a na rękę – 1445 zł". Wiceminister nie wspomina jednak, że w tym roku - inaczej niż w latach ubiegłych - tak zwana 13 emerytura nie jest zwolniona z podatku, co oznacza, że oprócz składki zdrowotnej może być pobrana także zaliczka na PIT.
Jak w drugiej połowie marca wyjaśniła Poczta Polska, która dostarcza świadczenia, osoby, których świadczenie po waloryzacji wynosi do 916,49 zł brutto, otrzymają na rękę 1445,48 zł tzw. trzynastki. "Im wyższa emerytura tym wyższy podatek. Od kwoty świadczenia 2499,50 zł brutto, trzynastka wyniesie 1254,48 zł" - przekazała spółka.
W ubiegłym roku resort finansów wydał rozporządzenie w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od dodatkowego świadczenia rocznego, jak się formalnie nazywa 13. emerytura. Bez niego konieczność zapłaty zaliczki na podatek występuje w przypadku, gdy podstawowe świadczenie wraz z wypłatą 13. emerytury przekracza w danym miesiącu 2,5 tys. zł brutto. Ma to związek z przekroczeniem kwoty wolnej od podatku w skali miesiąca (30 tys. rocznie, 2,5 tys. miesięcznie).
Na dodatek, jak informowaliśmy wcześniej, na potrzeby wypłaty tak zwanej 13 emerytury rząd skorzystał z nieoprocentowanej pożyczki z Funduszu Rezerwy Demograficznej, który gromadzi środki na uzupełnienie wynikających z przyczyn demograficznych niedoborów funduszu emerytalnego w ZUS.
Tak zwana 14. emerytura z progiem dochodowym
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed poinformował też PAP, że projekt w sprawie tak zwanych czternastych emerytur jest na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów i rząd chce, by Sejm zajął się nim w maju, a czternastki trafiły do seniorów jesienią. Projekt ustawy o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, czyli o wprowadzeniu corocznej wypłaty czternastej emerytury, trafił w marcu do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
Z zamieszczonej informacji wynika, że na pełną kwotę czternastek (równą minimalnej emeryturze) będą mogły liczyć osoby, których świadczenie podstawowe, np. emerytura i renta, nie przekroczyła 2900 zł brutto. W przypadku osób ze świadczeniem o wysokości powyżej 2900 zł czternastka będzie zmniejszana zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Te zasady obowiązywały przy wypłacie tego świadczenia w 2022 r.
Utrzymanie progu dochodowego po "rekordowej" - jak podkreśla chętnie rząd - waloryzacji oznacza, że mniejsza grupa osób otrzyma tak zwaną 14. emeryturę w pełnej wysokości.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock