Huragan Erin został uchwycony z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Astronautom udało się zarejestrować dobrze widoczne centrum żywiołu i wirujące dookoła niego chmury. W nadchodzących dniach towarzyszące burzy opady mogą spowodować wiele szkód na Wschodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Według danych amerykańskiego Narodowego Centrum ds. Huraganów (NHC), we wtorek wieczorem huragan Erin lekko osłabł i niósł ze sobą podmuchy o prędkości do 160 kilometrów na godzinę. Żywioł przesuwa się nad Atlantykiem wzdłuż Wschodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych i - jak ostrzegli meteorolodzy - pozostaje bardzo niebezpieczny.
Gigantyczny wir
Erin to bardzo duży huragan - porywy wiatru o prędkości powyżej 120 km/h występują nawet 130 kilometrów od środka żywiołu. Skalę zjawiska pokazuje nagranie wykonane z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej - widzimy na nim rozległe, koncentryczne chmury i centralne oko. Jak poinformowała NASA, załoga ISS przeleciała około 420 kilometrów nad szalejącą burzą.
W związku ze spodziewanymi falami sztormowymi i silnymi opadami w hrabstwie Dare w Karolinie Północnej zarządzono obowiązkową ewakuację mieszkańców wyspy Hatteras. Władze zaapelowały, by nie lekceważyć zagrożenia. Gubernator Karoliny Josh Stein ogłosił stan wyjątkowy, aby móc mobilizować zasoby do walki z żywiołem, i wezwał mieszkańców, by przygotowali się na potencjalne zagrożenie.
W New Jersey gubernator Phil Murphy ostrzegł przed "brutalnymi" prądami wstecznymi, a podobne ostrzeżenia wydano w Rehoboth Beach w Delaware. Z kolei gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul nakazała w środę i czwartek zawieszenie pływania i zamknięcie plaż na Long Island z powodu groźnych fal. Władze Bermudów również ostrzegły przed wzburzonym morzem i wiatrem o sile sztormu tropikalnego.
Źródło: PAP, Reuters, NHC
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/NASA