Za nami kolejna mroźna noc. Temperatura przy gruncie spadła miejscami do -18 stopni Celsjusza. W piątek rozpoczęła się meteorologiczna zima. Ostatni miesiąc tego roku przyniesie spore opady śniegu.
Minionej nocy ścisnął mróz. Temperatura przy gruncie spadła do -18 stopni Celsjusza w Pile (województwo wielkopolskie). Zimno było też na Lubelszczyźnie. Tam na wschodzie regionu przy gruncie termometry wskazały -17 st. C.
W piątek, 1 grudnia, rozpoczęła się meteorologiczna zima. Ostatni miesiąc tego roku przyniesie opady śniegu. - Padać będzie codziennie, miejscami dosyć intensywne, szczególnie na południu kraju - powiedział Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Zapewnił, że zgodnie z prognozami synoptycznymi wykonywanymi na tydzień do przodu w najbliższych dniach powrotu jesieni nie będzie. - Przeciwnie, prognozy mówią o zimie i to przez duże "Z" - podkreślił.
Wyjaśnił, że już od tygodnia średnia dobowa temperatura utrzymuje się poniżej 0 st. C. Ten stan oznacza, że mamy do czynienia z zimą termiczną. - Jedynie na terenach nadmorskich, gdzie temperatura utrzymuje się powyżej zera, jest jeszcze przedzimie - mówił rzecznik prasowy IMGW.
Meteorolog wskazał, że od 1 grudnia, kiedy rozpoczyna się zima meteorologiczna, musimy się liczyć ze spadkami temperatur nawet poniżej -15 st. C. Te najniższe wartości na termometrach wystąpią na południu kraju.
Śnieg w Polsce
Według oceny Walijewskiego w wielu miejscach już jest sporo śniegu. Kilka dni temu na Wysoczyźnie Elbląskiej spadło nawet do 40 centymetrów śniegu. Na obszarach podgórskich pokrywa śnieżna ma od 15 do 26 cm, a w górach śniegu jest już ponad jeden metr.
- Podczas kolejnych dni białego puchu będzie przybywało - powiedział Walijewski. Dodał, że mroźne powietrze ma się utrzymać do 10 grudnia.
Źródło: IMGW, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, IMGW