Przez ponad dwa tygodnie orka płynęła u wybrzeży Kanady, podtrzymując martwe ciało swego dziecka. Teraz Centrum Badań nad Wielorybami ogłosiło, że samica zakończyła "żałobną podróż". "Jej koszmar się skończył" - napisali badacze.
Jak wynika z obserwacji, samica - którą nazwano roboczo J35, a bardziej potocznie Tahlequah - jest w dobrym stanie fizycznym i psychicznym, a jej zachowanie oceniono jako "zadziwiająco ruchliwe".
"Koszmar J35, niosącej swoje martwe dziecko przez co najmniej 17 dni i tysiąc mil, skończył się. Bogu dzięki"- napisał na Facebooku Ken Balcomb z Centrum Badań nad Wielorybami, usytuowanego na wyspach San Juan (należą do amerykańskiego stanu Waszyngton, położone są w pobliżu kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej).
Polowała na łososie
"Tego popołudnia o 14.07 letniego czasu pacyficznego, J35 wraz z innymi członkami stada z wigorem przez pół mili ścigała ławicę łososi w środkowej części cieśniny Haro, w pobliżu Centrum Badań nad Wielorybami. Nie niosła już swego nieżywego dziecka. (...) Jej żałobna podróż dobiegła końca" - napisano w niedzielę na stronie internetowej Centrum.
Jak podali badacze, już dwa dni wcześniej obserwatorzy donosili, że dostrzegli Tahlequah płynącą bez martwego dziecka przez cieśninę Georgia w pobliżu Vancouveru (Kolumbia Brytyjska). "Teraz możemy to potwierdzić" - dodali. Naukowcy przypuszczają, że po tym, jak samica porzuciła ciało młodej orki, zatonęło ono w morzu Salish. "Być może nigdy nie będzie okazji przeprowadzić sekcji" - przypuszczają badacze.
Zachowanie typowe dla ssaków
- Każda matka ma bardzo silną więź ze swoim potomstwem, tak samo jest w przypadku orek. W tym przypadku jest to szczególnie tragiczne, ponieważ jest to gatunek zagrożony wyginięciem w naturze - mówił w rozmowie z TVN24 Michał Krauze, pracownik gdańskiego ZOO i pozarządowej organizacji WWF (World Wide Fund for Nature). Jak tłumaczył, nie opuszczając martwego młodego, J35 postawiła na szali swoje życie. Przez 17 dniową podróż nie jadła, tym samym miała zmniejszone szanse na przetrwanie.
Krauze dodał, że takie zachowania - opłakiwanie młodych oraz członków rodziny - obserwowane są również wśród innych gatunków ssaków. Zarówno na wolności, jak i w ogrodach zoologicznych, widuje się na przykład szympansice, które po śmierci chodzą z martwym potomkiem.
Ssaki potrafią również zaciekle bronić swoich młodych. Krauze za przykład podał żyrafy, które w obronie dzieci stają do walki z dorosłymi lwami. Zwierzęta podejmują także wszelkie wysiłki, aby pomóc potomstwu przetrwać od pierwszych minut życia. Tuż po urodzeniu samice orek wypychają swoje młode ponad powierzchnię wody, żeby te mogły zaczerpnąć swój pierwszy oddech.
Gatunek, do którego należy J35, jest zagrożony wyginięciem ponieważ również jego pokarm, łososie odmiany chinook, jest zagrożony. - Jeśli w tamtym rejonie rybołówstwo będzie bardziej zrównoważone, pozwolimy przeżyć łososiom, to również orki tego podgatunku będą miały szanse na przeżycie - zaznaczył Krauze.
Poruszające zdjęcia
Obie orki - matka i martwe młode - zostały zauważone po raz pierwszy pod koniec lipca niedaleko wybrzeża Victorii w zachodniej Kanadzie. Jak informował wówczas Ken Balcomb z Centrum Badań nad Wielorybami, ciało dziecka - prawdopodobnie samiczki - co chwilę tonęło, więc matka próbowała utrzymać je blisko powierzchni wody.
- Ciągle podnosiła je na powierzchnię - powiedział Balcomb.
Zdaniem naukowców z Centrum Badań nad Wielorybami, mała orka była pierwszym od trzech lat noworodkiem, należącym do gatunku "southern resident" (SRKW). Prawdopodobnie zmarła tuż po urodzeniu.
Poruszające zdjęcia matczynego "konduktu żałobnego" obiegły cały świat.
Martwa orka, którą matka "niosła" u wybrzeży Kanady, była prawdopodobnie pierwszym osobnikiem tego gatunku, jaki przyszedł na świat od trzech lat.
Niesamowita więź
Orki i delfiny znane są z tego, że próbują dryfować ze swoim zmarłym potomstwem nawet przez tydzień. To świadectwo niesamowicie silnej więzi pomiędzy matką a młodymi.
- To pokazuje, jak silne więzi są między tymi zwierzętami. Jako rodzic, można sobie tylko wyobrazić, jak duży emocjonalny stres wywołują takie wydarzenia w tych zwierzętach - powiedział portalowi Seattle Times biolog naukowy Robin Baird.
Autor: dd/aw,rzw / Źródło: tvnmeteo.pl, Center for Whale Research, whaleresearch.com, FOX News
Źródło zdjęcia głównego: Michael Weiss Center/ Whale Research