"Wypieramy myśl, że nasz świat może się drastycznie zmienić w ciągu naszego życia"

Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Fakty po południu
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołachFakty po południu

Zmiany klimatu oddziałują nie tylko na nasze otoczenie, lecz także na nas samych. Doktor Barbara Pietrzak z Zakładu Hydrobiologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego opowiedziała redakcji tvnmeteo.pl o fizycznych i psychicznych skutkach postępujących zmian klimatu.

Niebawem ruszy kampania edukacyjna prowadzona przed Uniwersytet Warszawski #UWażni na suszę. Celem akcji jest krzewienie wiedzy o współczesnym świecie i klimacie. Jedną z prelegentek podczas wydarzenia ma być doktor Barbara Pietrzak z Zakładu Hydrobiologii Wydziału Biologii. Ekspertka ma poruszyć kwestię długowieczności u zwierząt i ludzi wobec postępujących zmian klimatu, dlatego też porozmawialiśmy z nią o najważniejszych aspektach katastrofy klimatycznej.

Klaudia Walewska: Słyszymy o nich na każdym kroku, ale niekoniecznie potrafimy je zrozumieć. Czym dokładnie są zmiany klimatu?

Barbara Pietrzak: To są złożone procesy i faktycznie trudno je zrozumieć. Objawiają się przede wszystkim długoterminowym wzrostem średniej temperatury na świecie. W ciągu ostatnich lat mamy kumulację rekordowo ciepłych lat. W Polsce ostatnim czasie mieliśmy pięć lat rekordowo ciepłych w historii pomiarów. Ze zmianami klimatu wiążą się też coraz większe, częstsze i bardziej nasilone zjawiska ekstremalne, takie jak burze, wichury, ulewy czy susze, które skutkują pożarami. Wszystko to ma oczywiste konsekwencje, między innymi dla rolnictwa.

2020 był drugim najcieplejszym rokiem w historii polskich pomiarów

Ocieplenie klimatu sprzyja wielkim pożarom (Maciej Zieliński/PAP)Maciej Zieliński/PAP

K.W.: Jaki wpływ mają zmiany klimatu na środowiska zwierząt? Na przykład w oceanach?

B.P.: Wody oceanu mają stale niską temperaturę, a organizmy, które tam żyją, są przystosowane do tych niezmiennych warunków. Nawet niewielkie różnice temperatury mogą mieć ogromny wpływ. Może się wydawać, że zmiana o 0,1 stopnia Celsjusza nie jest istotna, ale ona już może znacząco oddziaływać na funkcjonowanie organizmów. Pamiętajmy, że ogromna część zwierząt jest zmiennocieplna. To oznacza, że tempo ich życia jest zależne od temperatury - im jest wyższa, tym wszystkie procesy chemiczne i metaboliczne zachodzą szybciej. I każdy gatunek może inaczej reagować na te zmiany temperatury. Może się okazać, że całe ekosystemy i funkcjonowanie organizmów zostanie rozsynchronizowane, właśnie poprzez takie niewielkie zmiany. Część zwierząt zimuje i czeka na odpowiedni sygnał, jak właściwa długość dnia, by zakończyć stan spoczynku. Może się okazać, że świat, w którym się wybudzają, jest już zupełnie inny. Ponieważ wiosny stają się cieplejsze, może się zdarzyć, że organizmy, które rozpoczynają wzrost czy rozród w odpowiedzi na wzrost temperatury, a nie długość dnia, rozminą się z nimi w czasie. Choć przez lata były dla tych wybudzających się zwierząt pokarmem, teraz przechodzą do kolejnego stadium rozwoju i jako pokarm nie są już dostępne. Albo wskutek cieplejszej wiosny szybciej rozwijają się drapieżcy, którzy potrafią doszczętnie zniszczyć populację młodych osobników.

Zmiany klimatu zaburzają procesy zachodzące w oceanach

K.W.: Czy istnieje szansa, że takie organizmy szybciej przystosują się do zmian i wybiorą nową dietę?

B.P.: Części organizmów się to uda, szczególnie tym, które mają szeroki zakres tolerancji na temperaturę czy pożywienie. Są to tak zwani generaliści - mają większe szanse, bo potrafią odżywiać się różnego rodzaju pokarmem. Jeżeli zabraknie jednego - przestawiają się na inny. Ale wiele gatunków jest wyspecjalizowanych do pobierania określonego typu pokarmu. Więc jeśli nie znajdą swoich ofiar, cała populacja może wymrzeć w danej lokalizacji.

Profesor Andrzej Jagodziński o polskich lasach
Profesor Andrzej Jagodziński o polskich lasachtvn24

K.W.: A człowiek? Ma szansę się przystosować?

B.P.: Uważa się, że w Polsce zmiany klimatu może nie będą aż tak dotkliwe. Były nawet prognozy, że mogą okazać się korzystne dla naszego rolnictwa. Ale u nas wygląda to tak, że wyższa temperatura wiąże się z większym parowaniem. Woda, którą mamy, pochodzi w większości z opadów. Przy intensywnym parowaniu i zmianach w użytkowaniu ziemi - betonowaniu terenu, melioracji rzek, odkryciu ziemi podczas prac polowych - coraz więcej wody po prostu odparowuje albo tracimy ją poprzez przyspieszony odpływ. Zatem zmiany klimatu oddziałują ze zmianami w sposobie użytkowania ziem i wód powierzchniowych. Powinniśmy tę wodę zatrzymywać w krajobrazie i dbać o tereny podmokłe. Zatrzymanie opadów jest kluczowe przede wszystkim w górnych częściach zlewni. Lasy porastające zbocza w górach chłoną wodę jak gąbka. A pamiętajmy, że mamy też coraz częstsze i bardziej gwałtowne deszcze. Goła ziemia nie jest w stanie zatrzymać wody, więc ona spływa do cieków i może się skumulować, tworząc falę powodziową. Zalesione tereny zapobiegają tym zjawiskom. A gdy potem pojawią się długotrwałe okresy suszy, one oddają powoli wodę. Dlatego człowiek powinien szczególnie dbać o naturalne ekosystemy, które dają nam mnóstwo korzyści. To dużo tańsze rozwiązanie niż budowanie często nieefektywnych konstrukcji.

Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołachFakty po południu

K.W.: Kto najbardziej cierpi na tym, że zmienia się klimat?

B.P.: Myślę, że najbardziej cierpią najubożsi, mieszkańcy krajów równikowych i państw, które od dawna mają problemy z niedoborami zasobów wodnych. Najbogatsi sobie poradzą - dzięki dostępnym technologiom. A jeśli chodzi o inne istoty, to dotyka to tak naprawdę bardzo wielu stworzeń. Co więcej, ocieplenie jest też bardzo dobrze widoczne na biegunach - tam, gdzie nawet bardzo niewielkie zmiany temperatury mają ogromne konsekwencje.

Ranking ryzyka klimatycznego (PAP/Adam Ziemienowicz)PAP/Adam Ziemienowicz

K.W.: W tym sezonie zimowym mieliśmy dość obfite opady śniegu. Czy to oznacza, że tego lata będziemy mogli zapomnieć o skutkach suszy i niedoborze wody?

B.P.: Częściowo tak - jeśli zatrzymaliśmy ją dzięki zachowanym naturalnym ekosystemom oraz odpowiednim urządzeniom melioracyjnym. Rzecz w tym, że te urządzenia często nie są właściwie konserwowane i przez lata nie były użytkowane do zatrzymywania wody. A mnóstwo małych cieków zostało w tym czasie zmeliorowanych i woda po prostu szybciej odpływa. Ale po tegorocznych roztopach, wiele pól stało częściowo zalanych wodą. To dość rzadki widok. Dostaliśmy w prezencie śnieżną zimę - pytanie, czy potrafimy z niej właściwie skorzystać. Bo rozwiązaniem nie są duże zbiorniki, tylko lokalna retencja. Jeżeli uda nam się tę wodę zatrzymać, to wtedy skutki suszy zostaną złagodzone. Mam nadzieję, że w tym roku nie będą one aż tak dotkliwe.

K.W.: Czy ludzie mają świadomość zmian klimatu? Boją się ich?

B.P.: Myślę, że się ich boimy. Mówi się wręcz o depresji klimatycznej, o wyparciu. To są trudne problemy do przyswojenia i zaakceptowania. A my wypieramy taką myśl, że nasz świat może się drastycznie zmienić w ciągu naszego życia. Że będziemy musieli zmienić swój sposób życia i nie wiemy, jak świat będzie wyglądać za dekadę czy dwie. Mówi się też o apatii.

Tylko w pół roku ponad 10 milionów ludzi uciekło przed katastrofą klimatyczną

K.W.: To znaczy? Czym ona się objawia?

B.P.: Tym, że nie działamy. Że spychamy gdzieś do podświadomości lęk przed zmianami i zachowujemy się, jakby się nic nie działo. To jest nasz mechanizm obronny przed tym, że nasza wizja świata się rozpada. Tymczasem to jest ten moment - jesteśmy tym pokoleniem, które być może doświadczy tego, co nigdy nie spotka żadnego innego pokolenia. Więc zaprzeczamy tym zmianom, zachowujemy się biernie. A to jest właśnie ten moment, kiedy coś możemy zrobić.

K.W.: No właśnie, co takiego?

B.P.: Mówi się dużo o indywidualnych wyborach konsumenckich. To trochę tak jak mycie zębów dla higieny ciała. To powinno być oczywiste i ważne, ale nie uratuje świata. Na przykład jeśli chodzi o dietę - podstawę naszego życia - cały szlak produkcji żywności, wliczając w to produkcję nawozów, pestycydów i pasz oraz transport, emituje znaczącą część gazów cieplarnianych. Dlatego powinniśmy wybierać produkty lokalne, pochodzenia roślinnego, z upraw ekologicznych. Podobnie z redukcją opakowań. Wszystko to tak naprawdę drobne działania, które są konieczne i powinny być częścią naszego życia. Żyjemy jednak obecnie w systemie społeczno-gospodarczym, który nie opiera się na poszanowaniu zasobów planety i żyjących na niej stworzeń. I drobne starania o to, żeby jak najmniej szkodzić, tak naprawdę niewiele zmienią. My musimy aktywnie zmieniać reguły świata, współpracować przy ich budowaniu, wspierać siebie nawzajem, organizować lokalne akcje edukacyjne, promujące dobry styl życia. Powinniśmy brać udział w większych akcjach, uczestniczyć w życiu publicznym i wywierać presję na tych, którzy w naszym imieniu wytyczają kierunki tego, dokąd zmierza nasz region czy państwo. Powinniśmy świadomie wybierać ludzi, którzy mają nas reprezentować. To wszystko jest naszym obowiązkiem.

K.W.: Od czego więc zacząć?

B.P.: Przede wszystkim zainteresować się tym, co się dzieje w naszym regionie i gminie. Poznać naszych sąsiadów, z którymi dzielimy i chcemy współtworzyć przestrzeń do życia. Łatwiej zmieniać świat razem. W dzisiejszych, pandemicznych czasach taki kontakt może być tylko pozornie utrudniony. Powinniśmy rozmawiać z przedstawicielami władzy lokalnej i samorządowej. Poznajmy tych ludzi i zechciejmy z nimi współpracować.

Jak walczyć o naszą planetę?

K.W.: A czy Pani zdaniem, w przyszłości, ludzkość może wymrzeć właśnie bezpośrednio z powodu zmian klimatu?

B.P.: Kiedyś gatunek ludzki wymrze. Szacuje się, że jesteśmy w tym momencie historii planety, który jest czasem jej bujnego rozkwitu. Wiele miliardów lat temu ta planeta wyglądała inaczej, ale w przyszłości też będzie inna. I to jest być może ten najpiękniejszy moment. To bardzo smutna wizja, że przyczyniamy się do szybszego zwiędnięcia tej bujności życia. My też wymrzemy, ale jednak moglibyśmy cieszyć się tym życiem chwilę dłużej.

K.W.: Czyli można mówić o tym, że zmiany klimatu napędzają się wzajemnie, przez co wszystkie procesy samoistnie przyspieszają?

B.P.: Mówi się, że to właśnie jest jedna z cech nowej, proponowanej do wydzielenia, epoki geologicznej - antropocenu. Chodzi o to, że gdziekolwiek się nie obejrzymy, wszystkie procesy przyspieszają. Chociaż, z powodu pandemii, ostatni rok wszystko nieco spowolnił. Być może ostatnie miesiące uczą nas, że pewne zmiany przyzwyczajeń są możliwe. Ta sytuacja trochę wypchnęła nas z naszych torów funkcjonowania. Ale jeśli się rozejrzymy, możemy dostrzec jakieś korzyści tej sytuacji. Może coś z tego będziemy chcieli zachować na przyszłość - na przykład to, że jesteśmy więcej z rodziną, że spędzamy więcej czasu na zewnątrz, że mamy kontakt z przyrodą. Zaczerpnijmy z tego trudnego dla wielu doświadczenia. Uważam, że powinniśmy wyciągnąć z tego jak największą lekcję i zobaczyć, czy w takiej sytuacji spowolnionego życia, coś nam się podobało i chcielibyśmy zatrzymać.

Czy pandemia rozwiąże kryzys klimatyczny?

Pandemia nie spowodowała spadku emisji dwutlenku węgla. Raport WMO
Pandemia nie spowodowała spadku emisji dwutlenku węgla. Raport WMOWMO

K.W.: A czy dla natury to nasze spowolnienie też ma jakiś długofalowy wydźwięk?

B.P.: Zeszłej wiosny słyszeliśmy o zwierzętach, które spacerowały w miejscach, które wcześniej były pełne ludzi. To oczywiście normalne, bo tam gdzie zrobi się przestrzeń, natura sama wkracza. Rzecz w tym, że jeśli to się wydarzy w jednym roku czy dwóch, a potem od razu wrócimy do przyzwyczajeń sprzed pandemii, to dla przyrody nie będzie to miało większego znaczenia. Będzie miało wtedy, jeśli coś nam z tego zostanie. Chociażby to, że zmniejszymy liczbę podróży służbowych. Nauczyliśmy się, że wiele spotkań możemy odbywać przez Internet. Ale nie mówię tutaj o relacjach rodzinnych, bo w tym aspekcie to ważne, żebyśmy mieli realny kontakt i byli fizycznie wśród ludzi. Więc skorzystajmy z tej technologii tam, gdzie możemy.

K.W.: Kiedy tej zimy padał bardziej intensywny śnieg widziałam w sieci mnóstwo komentarzy, że "taki śnieg, a naukowcy cały czas mówią o globalnym ociepleniu, gdzie te zmiany klimatu?". Ale niewiele osób zabierało głos, kiedy zaledwie kilka dni po tych intensywnych opadach, temperatura wzrosła o 15-20 stopni. Dlaczego wtedy niewiele osób widzi, że faktycznie jest coś nie tak?

Naukowcy z PAN: niezbite dowody na to, że za ociepleniem klimatu stoi człowiek

B.P.: Myślę, że ludzki umysł bardzo chce zachować taką wizję świata, jaką już wytworzył. Wszystkie nowe fakty, które do niej pasują, łatwo przyswajamy. Ale jeżeli pojawiają się fakty, które mogą tę wizję zaburzyć - odrzucamy je, marginalizujemy, uznajemy za nieważne. Natomiast trzymamy się kurczowo tych, które potwierdzają naszą wizję świata i na nich skupia się nasza uwaga.

Wartości średniej obszarowej temperatury powietrza oraz klasyfikacja termiczna w zimie 2020/2021 r. w poszczególnych regionach klimatycznych Polski (IMGWIMGW

K.W.: Jak więc mówić do takich osób, by faktycznie docierało do nich, że zmiany klimatu naprawdę są rzeczywistością i już w niedalekiej przyszłości mogą mieć olbrzymie konsekwencje? Jak przekonać je, że to naprawdę się dzieje?

B.P.: Jestem przekonana, że istotną rzeczą jest "nie mówić do", "nie przekonywać do", tylko "rozmawiać z". Za każdym razem widzieć w swoim rozmówcy człowieka, który ma jakąś wizję świata i spróbować ją zrozumieć. Często dyskutując o faktach, podświadomie toczymy spór o jakieś wartości. Warto zatrzymać się i zastanowić, jakich wartości broni mój rozmówca, co dla niego jest ważne. Może się okazać, że mamy podobnie, ale obudowujemy je inną wizją i bronimy innymi drogami. Więc warto chcieć wysłuchać i zrozumieć naszego rozmówcę. A potem znaleźć nić porozumienia - zobaczyć, gdzie te nasze wizje świata się spotykają, a gdzie rozchodzą. I od tego zaczynać naszą rozmowę.

K.W.: Czy Polska ma szansę na wypełnienie postanowień porozumienia paryskiego?

B.P.: Z tego co słyszę, czytam i widzę - to nie. Ale wierzę, że różne dobre rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć. Natomiast widać, że coś się zmienia, na przykład jeśli chodzi o energię odnawialną. Myślę, że przede wszystkim potrzebne jest przekonanie osób na najwyższych szczeblach administracji państwowej, by wspierali takie rozwiązania, aby zmierzały do wypełnienia postanowień. A z drugiej strony, to obowiązek każdego z nas, żeby stworzyć społeczną presję i pokazać, czego my chcemy.

K.W.: A cały świat?

B.P.: Cóż pozostaje nam innego jak wierzyć, że tak? I działać tak, by jak najbardziej do tych postanowień dotrzeć. To jedyna droga - działać i wierzyć, że nam się uda. A nawet jeżeli miniemy się trochę, to trudno. Lepiej zrobić coś, nic nie zrobić nic i za kilkadziesiąt lat znaleźć się w świecie, jakiego nigdy sobie nie wyobrażaliśmy.

Porozumienie paryskie (Adam Ziemienowicz/PAP)Adam Ziemienowicz/PAP

Akcja #UWażni na suszę potrwa do września.

Autor: Klaudia Walewska/map / Źródło: tvnmeteo.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Pogoda na jutro. W niedzielę 25.08 na wschodzie i w centrum Polski termometry będą wskazywać ponad 30 stopni Celsjusza. Temperatura nieco spadnie w zachodnich regionach i tam mogą się pojawić słabe opady deszczu i burze.

Pogoda na jutro - niedziela 25.08. Najgoręcej będzie w Warszawie

Pogoda na jutro - niedziela 25.08. Najgoręcej będzie w Warszawie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Sucha i gorąca pogoda sprzyja wzrostowi zagrożenia pożarowego w lasach. Jak przestrzega IMGW w mediach społecznościowych, planując wycieczki na łono natury warto zachować ostrożność. Z map opublikowanych przez synoptyków wynika, że w niedzielę w wielu miejscach Polski sytuacja ma być ekstremalna.

Ekstremalne zagrożenie. Mapy pełne fioletu i brązu

Ekstremalne zagrożenie. Mapy pełne fioletu i brązu

Źródło:
tvnmeteo.pl IMGW

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Brazylijski stan Sao Paulo zmaga się z pożarami. Jak przekazały lokalne władze, w piątek wieczorem ogień znajdował się w okolicach 30 miast. W jednym z zakładów przemysłowych zginęły dwie osoby, które próbowały walczyć z żywiołem.

Ogień w pobliżu 30 miast, dwie osoby nie żyją

Ogień w pobliżu 30 miast, dwie osoby nie żyją

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Liczba śmiertelnych ofiar powodzi na pograniczu Indii i Bangladeszu wzrosła do blisko 40. Przez wielką wodą musiały uciec setki tysięcy ludzi. Zalanych jest wiele domów.

"Woda sięgała nam do szyi. Wszystko jest zniszczone"

"Woda sięgała nam do szyi. Wszystko jest zniszczone"

Źródło:
Reuters, CNN

Po Pacyfiku w stronę Hawajów kieruje się burza tropikalna Hone. Niesie ze sobą silny wiatr, ulewny deszcz, a także ryzyko warunków pogodowych, które mogą sprzyjać pożarom.

Hone zmierza w kierunku Hawajów. Niesie powodzie i ryzyko pożarów

Hone zmierza w kierunku Hawajów. Niesie powodzie i ryzyko pożarów

Źródło:
CNN, NHC, tvnmeteo.pl

W czwartkowe popołudnie u wybrzeży miasta Palm Beach na Florydzie pojawiły się dwie trąby wodne. Zjawisko zostało zarejestrowane na nagraniu, które udostępnił tamtejszy departament policji.

Trąby wodne wirowały u wybrzeży miasta

Trąby wodne wirowały u wybrzeży miasta

Źródło:
Reuters, CBS12, tvnmeteo.pl

Miasto Huludao w prowincji Liaoning na północnym wschodzie Chin nawiedziły w tym tygodniu katastrofalne ulewy, doprowadzające do powodzi błyskawicznych. Nie żyje jedenaście osób, a 14 uznaje się za zaginione. Wśród ofiar śmiertelnych jest policjant, który udzielał pomocy poszkodowanym.

Policjant ratował poszkodowanych w ulewach. Nie żyje

Policjant ratował poszkodowanych w ulewach. Nie żyje

Źródło:
PAP, Reuters, AP

W ostatnich dniach Polskę nawiedziły rekordowe ulewy. Szczególnie groźnie było w Warszawie i w Zamościu, gdzie doszło do ogromnych zalań. O tym, czy takie zjawiska będą doświadczać nas częściej, mówiła na antenie TVN24 synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

"Pogoda w Europie wchodzi na zupełnie nową ścieżkę"

"Pogoda w Europie wchodzi na zupełnie nową ścieżkę"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Mieszkaniec brazylijskiego miasta Guaruja w stanie Sao Paulo przyszedł w czwartek na szpitalną izbę przyjęć z jadowitym wężem w ręku, wywołując panikę wśród personelu placówki. Kilkanaście minut wcześniej został ukąszony przez gada.

Ukąsił go jadowity wąż. Przyszedł do szpitala z gadem w ręku

Ukąsił go jadowity wąż. Przyszedł do szpitala z gadem w ręku

Źródło:
PAP

Od czwartkowego wieczora na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii trwa erupcja wulkanu, którą poprzedziło trzęsienie ziemi. Położone w pobliżu miasto Grindavik i elektrownia geotermalna Svartsengi nie są zagrożone, ewakuowano jednak i zamknięto ośrodek spa. To szósty wybuch w tym regionie od grudnia zeszłego roku.

"Pojechaliśmy tam spędzić miło dzień, a potem ziemia eksplodowała tuż obok nas"

"Pojechaliśmy tam spędzić miło dzień, a potem ziemia eksplodowała tuż obok nas"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, RUV

W środę rozpoczął się odstrzał niedźwiedzi brunatnych w Szwecji. Zgodnie z decyzją władz, populacja tego gatunku ma zmniejszyć się o 20 procent, czyli o 468 osobników. Do tej pory zabito ich ponad 150. Działania wywołują spore kontrowersje wśród przedstawicieli organizacji zajmujących się ochroną przyrody.

Ma zginąć prawie 500 niedźwiedzi. Już zabito ich ponad 150

Ma zginąć prawie 500 niedźwiedzi. Już zabito ich ponad 150

Źródło:
The Guardian, tvnmeteo.pl

Położony w środkowej Austrii lodowiec Hallstatter od 2006 roku stracił jedną trzecią masy, a odsłonięte skały tylko przyspieszają jego topnienie. Władze ostrzegają, że jest za późno, by dało się go uratować.

Lodowiec w pobliżu jednego z najpiękniejszych miejsc w Austrii. "Nie da się go uratować"

Lodowiec w pobliżu jednego z najpiękniejszych miejsc w Austrii. "Nie da się go uratować"

Źródło:
PAP, meinbezirk.at, tvnmeteo.pl

Do tragicznego wypadku doszło w piątek w Nepalu. Autokar z ponad 40 osobami na pokładzie zsunął się w stronę wezbranej rzeki. Co najmniej 27 osób zginęło, a 16 zostało rannych - poinformowała lokalna policja.

Autokar nieomal wpadł do wezbranej rzeki. Zginęła ponad połowa pasażerów

Autokar nieomal wpadł do wezbranej rzeki. Zginęła ponad połowa pasażerów

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, timesofindia.com

Setki uszanek kalifornijskich opanowały plażę San Carlos w mieście Monterey w Kalifornii. To skłoniło lokalne władze do zamknięcia terenu dla ludzi. Nie powstrzymało ich to jednak od podziwiania tego niecodziennego widoku.

Setki uszanek opanowały popularną plażę

Setki uszanek opanowały popularną plażę

Źródło:
Reuters, CNN

W zeszłym roku w wodach jeziora Tefe w brazylijskiej części Amazonii z powodu poważnej suszy padły setki delfinów z gatunku inia amazońska. Naukowcy chcą ocalić te rzadkie i zagrożone wyginięciem zwierzęta. W tym tygodniu jednego z osobników sprowadzili na brzeg, by wykonać potrzebne badania i lepiej poznać wpływ skutków zmian klimatu na ten gatunek.

Różowe delfiny umierają. Naukowcy ruszają z misją

Różowe delfiny umierają. Naukowcy ruszają z misją

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Lekarz był w szoku, gdy powiedziałem mu, że to 160 użądleń - mówi cytowany przez lokalne media Brytyjczyk, który przeżył atak os. Mężczyzna podkreśla, że zawdzięcza życie zespołowi z oddziału ratunkowego.

"Lekarz był w szoku". Mężczyzna został 160 razy użądlony przez osy

"Lekarz był w szoku". Mężczyzna został 160 razy użądlony przez osy

Źródło:
Sky News, BBC, tvn24.pl

Poruszający się z prędkością około 600 kilometrów na sekundę w przestrzeni kosmicznej obiekt przykuł uwagę naukowców z całego świata. Eksperci badający zjawisko spekulują, że możemy mieć do czynienia z pierwszą zaobserwowaną gwiazdą hiperprędkościową o bardzo małej masie. Trajektoria gwiezdnego "sprintera" wskazuje, że może on opuścić Drogę Mleczną.

Porusza się tak szybko, że może opuścić Drogę Mleczną. Naukowcy nie są pewni, czym jest

Porusza się tak szybko, że może opuścić Drogę Mleczną. Naukowcy nie są pewni, czym jest

Źródło:
CNN, W. M. Keck Observatory

Chińscy naukowcy odkryli "zupełnie nową metodę" produkcji dużych ilości wody z gruntu księżycowego. Chodzi o próbki, które trafiły na Ziemię cztery lata temu - poinformował państwowy nadawca CCTV.

Produkcja wody z księżycowych próbek. "Odkryto zupełnie nową metodę"

Produkcja wody z księżycowych próbek. "Odkryto zupełnie nową metodę"

Źródło:
PAP

Nad wodami Morza Bałtyckiego na wysokości Dębek (woj. pomorskie) w czwartek pojawiła się trąba wodna. Nagranie, na którym widać wirujący lej, dostaliśmy na Kontakt24.

Trąba wodna nad Bałtykiem. Nagranie

Trąba wodna nad Bałtykiem. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Zespół naukowców opracował nową metodę ocieplenia atmosfery Marsa. Obliczenia ekspertów sugerują, że dzięki wykorzystaniu składników zawartych w marsjańskim pyle możliwe jest podniesienie temperatury atmosfery tej planety nawet o 30 stopni Celsjusza. Nowy sposób jest również o wiele tańszy w realizacji niż wcześniej przedstawiane metody.

Marsjański pył może pomóc w ociepleniu atmosfery Czerwonej Planety

Marsjański pył może pomóc w ociepleniu atmosfery Czerwonej Planety

Źródło:
PAP, Science

Różowy delfin z gatunku inia amazońska utknął na brzegu rzeki Yapacani położonej w środkowej części Boliwii. Ssakowi morskiemu pomogli mieszkańcy wioski Santa Fe.

Różowy delfin utknął na brzegu rzeki

Różowy delfin utknął na brzegu rzeki

Źródło:
Reuters

Fruczak gołąbek spija nektar z kielicha kwiatów za pomocą ssawki, unosząc się w powietrzu.

Wygląda jak koliber, spotkasz go w Polsce. Poznaj niezwykłego motyla

Wygląda jak koliber, spotkasz go w Polsce. Poznaj niezwykłego motyla

Źródło:
instagram: delfinozaur