"Wypieramy myśl, że nasz świat może się drastycznie zmienić w ciągu naszego życia"

Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Fakty po południu
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołachFakty po południu

Zmiany klimatu oddziałują nie tylko na nasze otoczenie, lecz także na nas samych. Doktor Barbara Pietrzak z Zakładu Hydrobiologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego opowiedziała redakcji tvnmeteo.pl o fizycznych i psychicznych skutkach postępujących zmian klimatu.

Niebawem ruszy kampania edukacyjna prowadzona przed Uniwersytet Warszawski #UWażni na suszę. Celem akcji jest krzewienie wiedzy o współczesnym świecie i klimacie. Jedną z prelegentek podczas wydarzenia ma być doktor Barbara Pietrzak z Zakładu Hydrobiologii Wydziału Biologii. Ekspertka ma poruszyć kwestię długowieczności u zwierząt i ludzi wobec postępujących zmian klimatu, dlatego też porozmawialiśmy z nią o najważniejszych aspektach katastrofy klimatycznej.

Klaudia Walewska: Słyszymy o nich na każdym kroku, ale niekoniecznie potrafimy je zrozumieć. Czym dokładnie są zmiany klimatu?

Barbara Pietrzak: To są złożone procesy i faktycznie trudno je zrozumieć. Objawiają się przede wszystkim długoterminowym wzrostem średniej temperatury na świecie. W ciągu ostatnich lat mamy kumulację rekordowo ciepłych lat. W Polsce ostatnim czasie mieliśmy pięć lat rekordowo ciepłych w historii pomiarów. Ze zmianami klimatu wiążą się też coraz większe, częstsze i bardziej nasilone zjawiska ekstremalne, takie jak burze, wichury, ulewy czy susze, które skutkują pożarami. Wszystko to ma oczywiste konsekwencje, między innymi dla rolnictwa.

2020 był drugim najcieplejszym rokiem w historii polskich pomiarów

Ocieplenie klimatu sprzyja wielkim pożarom (Maciej Zieliński/PAP)Maciej Zieliński/PAP

K.W.: Jaki wpływ mają zmiany klimatu na środowiska zwierząt? Na przykład w oceanach?

B.P.: Wody oceanu mają stale niską temperaturę, a organizmy, które tam żyją, są przystosowane do tych niezmiennych warunków. Nawet niewielkie różnice temperatury mogą mieć ogromny wpływ. Może się wydawać, że zmiana o 0,1 stopnia Celsjusza nie jest istotna, ale ona już może znacząco oddziaływać na funkcjonowanie organizmów. Pamiętajmy, że ogromna część zwierząt jest zmiennocieplna. To oznacza, że tempo ich życia jest zależne od temperatury - im jest wyższa, tym wszystkie procesy chemiczne i metaboliczne zachodzą szybciej. I każdy gatunek może inaczej reagować na te zmiany temperatury. Może się okazać, że całe ekosystemy i funkcjonowanie organizmów zostanie rozsynchronizowane, właśnie poprzez takie niewielkie zmiany. Część zwierząt zimuje i czeka na odpowiedni sygnał, jak właściwa długość dnia, by zakończyć stan spoczynku. Może się okazać, że świat, w którym się wybudzają, jest już zupełnie inny. Ponieważ wiosny stają się cieplejsze, może się zdarzyć, że organizmy, które rozpoczynają wzrost czy rozród w odpowiedzi na wzrost temperatury, a nie długość dnia, rozminą się z nimi w czasie. Choć przez lata były dla tych wybudzających się zwierząt pokarmem, teraz przechodzą do kolejnego stadium rozwoju i jako pokarm nie są już dostępne. Albo wskutek cieplejszej wiosny szybciej rozwijają się drapieżcy, którzy potrafią doszczętnie zniszczyć populację młodych osobników.

Zmiany klimatu zaburzają procesy zachodzące w oceanach

K.W.: Czy istnieje szansa, że takie organizmy szybciej przystosują się do zmian i wybiorą nową dietę?

B.P.: Części organizmów się to uda, szczególnie tym, które mają szeroki zakres tolerancji na temperaturę czy pożywienie. Są to tak zwani generaliści - mają większe szanse, bo potrafią odżywiać się różnego rodzaju pokarmem. Jeżeli zabraknie jednego - przestawiają się na inny. Ale wiele gatunków jest wyspecjalizowanych do pobierania określonego typu pokarmu. Więc jeśli nie znajdą swoich ofiar, cała populacja może wymrzeć w danej lokalizacji.

Profesor Andrzej Jagodziński o polskich lasach
Profesor Andrzej Jagodziński o polskich lasachtvn24

K.W.: A człowiek? Ma szansę się przystosować?

B.P.: Uważa się, że w Polsce zmiany klimatu może nie będą aż tak dotkliwe. Były nawet prognozy, że mogą okazać się korzystne dla naszego rolnictwa. Ale u nas wygląda to tak, że wyższa temperatura wiąże się z większym parowaniem. Woda, którą mamy, pochodzi w większości z opadów. Przy intensywnym parowaniu i zmianach w użytkowaniu ziemi - betonowaniu terenu, melioracji rzek, odkryciu ziemi podczas prac polowych - coraz więcej wody po prostu odparowuje albo tracimy ją poprzez przyspieszony odpływ. Zatem zmiany klimatu oddziałują ze zmianami w sposobie użytkowania ziem i wód powierzchniowych. Powinniśmy tę wodę zatrzymywać w krajobrazie i dbać o tereny podmokłe. Zatrzymanie opadów jest kluczowe przede wszystkim w górnych częściach zlewni. Lasy porastające zbocza w górach chłoną wodę jak gąbka. A pamiętajmy, że mamy też coraz częstsze i bardziej gwałtowne deszcze. Goła ziemia nie jest w stanie zatrzymać wody, więc ona spływa do cieków i może się skumulować, tworząc falę powodziową. Zalesione tereny zapobiegają tym zjawiskom. A gdy potem pojawią się długotrwałe okresy suszy, one oddają powoli wodę. Dlatego człowiek powinien szczególnie dbać o naturalne ekosystemy, które dają nam mnóstwo korzyści. To dużo tańsze rozwiązanie niż budowanie często nieefektywnych konstrukcji.

Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołachFakty po południu

K.W.: Kto najbardziej cierpi na tym, że zmienia się klimat?

B.P.: Myślę, że najbardziej cierpią najubożsi, mieszkańcy krajów równikowych i państw, które od dawna mają problemy z niedoborami zasobów wodnych. Najbogatsi sobie poradzą - dzięki dostępnym technologiom. A jeśli chodzi o inne istoty, to dotyka to tak naprawdę bardzo wielu stworzeń. Co więcej, ocieplenie jest też bardzo dobrze widoczne na biegunach - tam, gdzie nawet bardzo niewielkie zmiany temperatury mają ogromne konsekwencje.

Ranking ryzyka klimatycznego (PAP/Adam Ziemienowicz)PAP/Adam Ziemienowicz

K.W.: W tym sezonie zimowym mieliśmy dość obfite opady śniegu. Czy to oznacza, że tego lata będziemy mogli zapomnieć o skutkach suszy i niedoborze wody?

B.P.: Częściowo tak - jeśli zatrzymaliśmy ją dzięki zachowanym naturalnym ekosystemom oraz odpowiednim urządzeniom melioracyjnym. Rzecz w tym, że te urządzenia często nie są właściwie konserwowane i przez lata nie były użytkowane do zatrzymywania wody. A mnóstwo małych cieków zostało w tym czasie zmeliorowanych i woda po prostu szybciej odpływa. Ale po tegorocznych roztopach, wiele pól stało częściowo zalanych wodą. To dość rzadki widok. Dostaliśmy w prezencie śnieżną zimę - pytanie, czy potrafimy z niej właściwie skorzystać. Bo rozwiązaniem nie są duże zbiorniki, tylko lokalna retencja. Jeżeli uda nam się tę wodę zatrzymać, to wtedy skutki suszy zostaną złagodzone. Mam nadzieję, że w tym roku nie będą one aż tak dotkliwe.

K.W.: Czy ludzie mają świadomość zmian klimatu? Boją się ich?

B.P.: Myślę, że się ich boimy. Mówi się wręcz o depresji klimatycznej, o wyparciu. To są trudne problemy do przyswojenia i zaakceptowania. A my wypieramy taką myśl, że nasz świat może się drastycznie zmienić w ciągu naszego życia. Że będziemy musieli zmienić swój sposób życia i nie wiemy, jak świat będzie wyglądać za dekadę czy dwie. Mówi się też o apatii.

Tylko w pół roku ponad 10 milionów ludzi uciekło przed katastrofą klimatyczną

K.W.: To znaczy? Czym ona się objawia?

B.P.: Tym, że nie działamy. Że spychamy gdzieś do podświadomości lęk przed zmianami i zachowujemy się, jakby się nic nie działo. To jest nasz mechanizm obronny przed tym, że nasza wizja świata się rozpada. Tymczasem to jest ten moment - jesteśmy tym pokoleniem, które być może doświadczy tego, co nigdy nie spotka żadnego innego pokolenia. Więc zaprzeczamy tym zmianom, zachowujemy się biernie. A to jest właśnie ten moment, kiedy coś możemy zrobić.

K.W.: No właśnie, co takiego?

B.P.: Mówi się dużo o indywidualnych wyborach konsumenckich. To trochę tak jak mycie zębów dla higieny ciała. To powinno być oczywiste i ważne, ale nie uratuje świata. Na przykład jeśli chodzi o dietę - podstawę naszego życia - cały szlak produkcji żywności, wliczając w to produkcję nawozów, pestycydów i pasz oraz transport, emituje znaczącą część gazów cieplarnianych. Dlatego powinniśmy wybierać produkty lokalne, pochodzenia roślinnego, z upraw ekologicznych. Podobnie z redukcją opakowań. Wszystko to tak naprawdę drobne działania, które są konieczne i powinny być częścią naszego życia. Żyjemy jednak obecnie w systemie społeczno-gospodarczym, który nie opiera się na poszanowaniu zasobów planety i żyjących na niej stworzeń. I drobne starania o to, żeby jak najmniej szkodzić, tak naprawdę niewiele zmienią. My musimy aktywnie zmieniać reguły świata, współpracować przy ich budowaniu, wspierać siebie nawzajem, organizować lokalne akcje edukacyjne, promujące dobry styl życia. Powinniśmy brać udział w większych akcjach, uczestniczyć w życiu publicznym i wywierać presję na tych, którzy w naszym imieniu wytyczają kierunki tego, dokąd zmierza nasz region czy państwo. Powinniśmy świadomie wybierać ludzi, którzy mają nas reprezentować. To wszystko jest naszym obowiązkiem.

K.W.: Od czego więc zacząć?

B.P.: Przede wszystkim zainteresować się tym, co się dzieje w naszym regionie i gminie. Poznać naszych sąsiadów, z którymi dzielimy i chcemy współtworzyć przestrzeń do życia. Łatwiej zmieniać świat razem. W dzisiejszych, pandemicznych czasach taki kontakt może być tylko pozornie utrudniony. Powinniśmy rozmawiać z przedstawicielami władzy lokalnej i samorządowej. Poznajmy tych ludzi i zechciejmy z nimi współpracować.

Jak walczyć o naszą planetę?

K.W.: A czy Pani zdaniem, w przyszłości, ludzkość może wymrzeć właśnie bezpośrednio z powodu zmian klimatu?

B.P.: Kiedyś gatunek ludzki wymrze. Szacuje się, że jesteśmy w tym momencie historii planety, który jest czasem jej bujnego rozkwitu. Wiele miliardów lat temu ta planeta wyglądała inaczej, ale w przyszłości też będzie inna. I to jest być może ten najpiękniejszy moment. To bardzo smutna wizja, że przyczyniamy się do szybszego zwiędnięcia tej bujności życia. My też wymrzemy, ale jednak moglibyśmy cieszyć się tym życiem chwilę dłużej.

K.W.: Czyli można mówić o tym, że zmiany klimatu napędzają się wzajemnie, przez co wszystkie procesy samoistnie przyspieszają?

B.P.: Mówi się, że to właśnie jest jedna z cech nowej, proponowanej do wydzielenia, epoki geologicznej - antropocenu. Chodzi o to, że gdziekolwiek się nie obejrzymy, wszystkie procesy przyspieszają. Chociaż, z powodu pandemii, ostatni rok wszystko nieco spowolnił. Być może ostatnie miesiące uczą nas, że pewne zmiany przyzwyczajeń są możliwe. Ta sytuacja trochę wypchnęła nas z naszych torów funkcjonowania. Ale jeśli się rozejrzymy, możemy dostrzec jakieś korzyści tej sytuacji. Może coś z tego będziemy chcieli zachować na przyszłość - na przykład to, że jesteśmy więcej z rodziną, że spędzamy więcej czasu na zewnątrz, że mamy kontakt z przyrodą. Zaczerpnijmy z tego trudnego dla wielu doświadczenia. Uważam, że powinniśmy wyciągnąć z tego jak największą lekcję i zobaczyć, czy w takiej sytuacji spowolnionego życia, coś nam się podobało i chcielibyśmy zatrzymać.

Czy pandemia rozwiąże kryzys klimatyczny?

Pandemia nie spowodowała spadku emisji dwutlenku węgla. Raport WMO
Pandemia nie spowodowała spadku emisji dwutlenku węgla. Raport WMOWMO

K.W.: A czy dla natury to nasze spowolnienie też ma jakiś długofalowy wydźwięk?

B.P.: Zeszłej wiosny słyszeliśmy o zwierzętach, które spacerowały w miejscach, które wcześniej były pełne ludzi. To oczywiście normalne, bo tam gdzie zrobi się przestrzeń, natura sama wkracza. Rzecz w tym, że jeśli to się wydarzy w jednym roku czy dwóch, a potem od razu wrócimy do przyzwyczajeń sprzed pandemii, to dla przyrody nie będzie to miało większego znaczenia. Będzie miało wtedy, jeśli coś nam z tego zostanie. Chociażby to, że zmniejszymy liczbę podróży służbowych. Nauczyliśmy się, że wiele spotkań możemy odbywać przez Internet. Ale nie mówię tutaj o relacjach rodzinnych, bo w tym aspekcie to ważne, żebyśmy mieli realny kontakt i byli fizycznie wśród ludzi. Więc skorzystajmy z tej technologii tam, gdzie możemy.

K.W.: Kiedy tej zimy padał bardziej intensywny śnieg widziałam w sieci mnóstwo komentarzy, że "taki śnieg, a naukowcy cały czas mówią o globalnym ociepleniu, gdzie te zmiany klimatu?". Ale niewiele osób zabierało głos, kiedy zaledwie kilka dni po tych intensywnych opadach, temperatura wzrosła o 15-20 stopni. Dlaczego wtedy niewiele osób widzi, że faktycznie jest coś nie tak?

Naukowcy z PAN: niezbite dowody na to, że za ociepleniem klimatu stoi człowiek

B.P.: Myślę, że ludzki umysł bardzo chce zachować taką wizję świata, jaką już wytworzył. Wszystkie nowe fakty, które do niej pasują, łatwo przyswajamy. Ale jeżeli pojawiają się fakty, które mogą tę wizję zaburzyć - odrzucamy je, marginalizujemy, uznajemy za nieważne. Natomiast trzymamy się kurczowo tych, które potwierdzają naszą wizję świata i na nich skupia się nasza uwaga.

Wartości średniej obszarowej temperatury powietrza oraz klasyfikacja termiczna w zimie 2020/2021 r. w poszczególnych regionach klimatycznych Polski (IMGWIMGW

K.W.: Jak więc mówić do takich osób, by faktycznie docierało do nich, że zmiany klimatu naprawdę są rzeczywistością i już w niedalekiej przyszłości mogą mieć olbrzymie konsekwencje? Jak przekonać je, że to naprawdę się dzieje?

B.P.: Jestem przekonana, że istotną rzeczą jest "nie mówić do", "nie przekonywać do", tylko "rozmawiać z". Za każdym razem widzieć w swoim rozmówcy człowieka, który ma jakąś wizję świata i spróbować ją zrozumieć. Często dyskutując o faktach, podświadomie toczymy spór o jakieś wartości. Warto zatrzymać się i zastanowić, jakich wartości broni mój rozmówca, co dla niego jest ważne. Może się okazać, że mamy podobnie, ale obudowujemy je inną wizją i bronimy innymi drogami. Więc warto chcieć wysłuchać i zrozumieć naszego rozmówcę. A potem znaleźć nić porozumienia - zobaczyć, gdzie te nasze wizje świata się spotykają, a gdzie rozchodzą. I od tego zaczynać naszą rozmowę.

K.W.: Czy Polska ma szansę na wypełnienie postanowień porozumienia paryskiego?

B.P.: Z tego co słyszę, czytam i widzę - to nie. Ale wierzę, że różne dobre rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć. Natomiast widać, że coś się zmienia, na przykład jeśli chodzi o energię odnawialną. Myślę, że przede wszystkim potrzebne jest przekonanie osób na najwyższych szczeblach administracji państwowej, by wspierali takie rozwiązania, aby zmierzały do wypełnienia postanowień. A z drugiej strony, to obowiązek każdego z nas, żeby stworzyć społeczną presję i pokazać, czego my chcemy.

K.W.: A cały świat?

B.P.: Cóż pozostaje nam innego jak wierzyć, że tak? I działać tak, by jak najbardziej do tych postanowień dotrzeć. To jedyna droga - działać i wierzyć, że nam się uda. A nawet jeżeli miniemy się trochę, to trudno. Lepiej zrobić coś, nic nie zrobić nic i za kilkadziesiąt lat znaleźć się w świecie, jakiego nigdy sobie nie wyobrażaliśmy.

Porozumienie paryskie (Adam Ziemienowicz/PAP)Adam Ziemienowicz/PAP

Akcja #UWażni na suszę potrwa do września.

Autor: Klaudia Walewska/map / Źródło: tvnmeteo.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej planuje wydać ostrzeżenia przed opadami marznącymi i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie mogą pojawić się alarmy pierwszego stopnia.

Lód skuje drogi. Prognoza zagrożeń IMGW

Lód skuje drogi. Prognoza zagrożeń IMGW

Źródło:
IMGW

Pogoda na dziś, czyli na niedzielę. Aura podzieli kraj na pogodny wschód oraz pochmurny i deszczowy zachód. W najcieplejszej chwili dnia termometry wskażą 8 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela, 23.02. U jednych pogodnie, u innych chmury i słabe opady

Pogoda na dziś - niedziela, 23.02. U jednych pogodnie, u innych chmury i słabe opady

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najbliższe dni przyniosą pogodną aurę w wielu regionach kraju. Później na niebie pojawi się jednak więcej chmur, może z nich padać deszcz. Będzie jednak dość ciepło - miejscami temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza.

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewne opady deszczu doprowadziły do powstania powodzi błyskawicznych w stolicy Botswany. W wyniku żywiołu zginęło siedem osób, tym troje dzieci -poinformował w sobotę prezydent Duma Boko.

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Źródło:
Reuters

Zimowa burza Coral przyniosła Grecji bardzo duże opady śniegu, jak na ten rejon świata. W sobotę rano w wielu regionach, szczególnie na północy kraju termometry wskazywały ujemne wartości temperatury.

Burza Coral w Grecji. Wydano alerty przed śniegiem i niską temperaturą

Burza Coral w Grecji. Wydano alerty przed śniegiem i niską temperaturą

Źródło:
ENEX, meteoalarm.org

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

Środowemu przelotowi szczątków Falcona 9 na polskim niebie towarzyszył nie tylko świetlny spektakl, ale też spektakularny huk. Odgłosy te można usłyszeć na nagraniu. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, skąd się wzięły takie dźwięki.

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Hiszpańscy strażacy interweniowali przy niecodziennej sytuacji. Ich pomocy wymagała koza, która utknęła na parapecie mieszkania na piątym piętrze. Zwierzę udało się zwabić w bezpieczne miejsce dzięki sałacie i marchwi.

Koza na parapecie mieszkania na piątym piętrze. Interweniowali strażacy

Koza na parapecie mieszkania na piątym piętrze. Interweniowali strażacy

Źródło:
Reuters

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

W rejonie Etny w ostatnim czasie odnotowuje się zjawisko niebezpiecznej turystyki. Niedawno grupa ludzi weszła w nocy na wulkan w trampkach, aby zobaczyć z bliska trwającą erupcję. Są znane także inne przypadki nieodpowiedzialnego zachowania turystów. Sycylijska Obrona Cywilna ostrzega, że takie osoby ryzykują własnym życiem.

W trampkach na Etnę

W trampkach na Etnę

Źródło:
Reuters

Lawina zeszła w amerykańskim hrabstwie Summit w stanie Kolorado. Pod śniegiem znalazł się kierowca skutera śnieżnego. Zobacz na nagraniu, jak wyglądała akcja ratunkowa.

Zeszła lawina, pod śniegiem spędził ponad godzinę. Nagranie

Zeszła lawina, pod śniegiem spędził ponad godzinę. Nagranie

Źródło:
CNN, eu.coloradoan.com

Peripatoides novaezealandiae to niezwykłe zwierzę. Mierzy kilka centymetrów, ma cechy zarówno stawonogów, jak i pierścienic, a podczas polowania pluje na ofiarę i śliną rozpuszcza jej wnętrzności. Teraz wygrał w tegorocznej edycji konkursu na nowozelandzkiego "robaka roku 2025".

Wybrano nowozelandzkiego "robaka roku". Zwycięski gatunek rozpuszcza swoje ofiary od środka

Wybrano nowozelandzkiego "robaka roku". Zwycięski gatunek rozpuszcza swoje ofiary od środka

Źródło:
CNN, bugoftheyear.ento.org.nz

W Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Na szlakach występują oblodzenia i jest ślisko. W Dolinie Pięciu Stawów leży 70 centymetrów śniegu. Również w Karkonoszach i na Babiej Górze obowiązuje lawinowa "jedynka".

Na szlakach leży zmrożony i twardy śnieg. Trudne warunki w górach

Na szlakach leży zmrożony i twardy śnieg. Trudne warunki w górach

Źródło:
PAP, GOPR, TOPR

Ubiegłej nocy nad Polską przeleciały co najmniej dwa bolidy. Potwierdzają to obserwacje projektu Skytinel, zajmującego się monitorowaniem nieba nad naszym krajem. Niezwykle jasne smugi były widziane z wielu miejsc w Polsce.

Kolejne kule ognia przeleciały nad Polską. Nagranie

Kolejne kule ognia przeleciały nad Polską. Nagranie

Źródło:
Skytinel, Kontakt24

Drastycznie zmalało ryzyko na to, że w 2032 roku asteroida 2024 YR4 znajdzie się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Najnowsze wyliczenia sugerują, że prawdopodobieństwo kolizji wynosi zaledwie 0,28 procent. Wcześniej według NASA ten współczynnik wynosił 3,1 proc.

Asteroida 2024 YR4. Czy trafi w Ziemię? Są nowe wyliczenia

Asteroida 2024 YR4. Czy trafi w Ziemię? Są nowe wyliczenia

Źródło:
NASA, PAP

Na terenie Polski znajdowane są obiekty, które mogą być pozostałościami rakiety Falcon 9. Jak mówił w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Jerzy Rafalski z Planetarium w Toruniu, możemy spodziewać się, że w niedalekiej przyszłości takie zdarzenia będą coraz częstsze.

"Powinniśmy zadać bardzo poważne pytanie firmie SpaceX"

"Powinniśmy zadać bardzo poważne pytanie firmie SpaceX"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Odgłos przypominający brzmienie organów zaniepokoił rezydentów domu seniora w słoweńskim mieście Ajdovscina. Dziwny dźwięk był słyszany także w okolicy ośrodka.

Przez tajemniczy dźwięk nie zmrużyli oka

Przez tajemniczy dźwięk nie zmrużyli oka

Źródło:
Enex

W czwartkowy poranek mieszkańcy miasta Carollton w Teksasie przecierali oczy ze zdumienia. Pomimo braku opadów jedna z ulic pokryła się grubą warstwą lodu. Spektakularny widok wziął się z wycieku wody, który w połączeniu z rekordowym na tym obszarze mrozem stworzył niecodzienną scenerię.

Pękła rura, a krajobraz zamienił się w baśniowy

Pękła rura, a krajobraz zamienił się w baśniowy

Źródło:
CNN, CBS, NBC

Z powodu utrzymującej się fali upałów władze Sao Paulo na południu Brazylii wprowadziły specjalne środki mające na celu ograniczenie skutków wysokiej temperatury. W mieście rozstawiono specjalne stanowiska oferujące darmową wodę oraz pomoc medyczną.

Jest tak gorąco, że na ulicach rozdawana jest woda

Jest tak gorąco, że na ulicach rozdawana jest woda

Źródło:
Reuters

Mieszkańcy Peru zmagają się ze skutkami katastrofalnych powodzi i osuwisk ziemi spowodowanych ekstremalnymi opadami deszczu. Zniszczenia są rozległe i dotknęły także stolicę kraju, Limę. W środę peruwiański rząd ogłosił stan wyjątkowy w 157 dystryktach.

"Proszę, przyjdźcie szybko". Peru zmaga się z falą powodzi i osuwisk ziemi

"Proszę, przyjdźcie szybko". Peru zmaga się z falą powodzi i osuwisk ziemi

Źródło:
Reuters, Infobae.com

Służby w Lidzbarku Warmińskim otrzymały zgłoszenie o wilku, który ukrywał się w psiej budzie we wsi Henrykowo nieopodal Ornety. Jak dowiedział się portal tvnmeteo.pl zwierzę, które odłączyło się od stada było chore na świerzb. Po przewiezieniu do specjalnego ośrodka zwierzę zostało poddane eutanazji.

Wilk znaleziony w psiej budzie. "Przeżył horror"

Wilk znaleziony w psiej budzie. "Przeżył horror"

Źródło:
tvnmetep.pl, Henrykowo (gmina Orneta)/Facebook

Matt Wells ma 19 lat i jego pasją jest wędkarstwo. Mężczyzna od lat pływa kajakiem w północnych wodach Nowej Zelandii, ale jeszcze nigdy nie natknął się na potężnego drapieżnika. Wszystko zmieniło się na początku lutego. Jak relacjonował, płynącego tuż za nim żarłacza białego wziął najpierw za... makrelę królewską.

Pływał kajakiem i łowił ryby. Za jego plecami pojawił się żarłacz biały

Pływał kajakiem i łowił ryby. Za jego plecami pojawił się żarłacz biały

Źródło:
CNN, nzherald.co.nz

Pociąg pasażerski wykoleił się po uderzeniu w stado słoni w pobliżu rezerwatu przyrody w środkowej Sri Lance - pisze BBC. Choć nie ucierpiał nikt z pasażerów, według policji był to najgorszy tego typu wypadek z udziałem dzikich zwierząt - zabitych zostało sześć słoni.

Pociąg pasażerski wykoleił się po uderzeniu w stado słoni

Pociąg pasażerski wykoleił się po uderzeniu w stado słoni

Źródło:
BBC

Zapadlisko we wsi Godstone w Anglii przestało się powiększać - przekazały lokalne władze. Kilka dni temu z powodu powstania ogromnej dziury w drodze, która powiększyła swoją średnicę do ponad 20 metrów, ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków. Pierwsze szacunki wskazują na to, że naprawa może potrwać nawet kilka miesięcy.

"Zapadlisko znajdowało się tuż przed moim progiem"

"Zapadlisko znajdowało się tuż przed moim progiem"

Źródło:
BBC, Reuters

Na skutek silnych mrozów w ostatnich dniach zamarzło jezioro Hańcza, najgłębsze jezioro w Polsce. Eksperci apelują, by jednak nie wchodzić na jego tafle, ponieważ warstwa lodu w niektórych miejscach jest cienka.

Najgłębsze jezioro w Polsce zamarzło

Najgłębsze jezioro w Polsce zamarzło

Źródło:
PAP

Na niebie w wielu miejscach kraju pojawiło się coś przypominającego deszcz meteorów. Zdjęcia i nagrania tego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24. Polska Agencja Kosmiczna potwierdziła w środę po południu, że obiekty, które pojawiły się rano nad Polską, był fragmentami rakiety firmy SpaceX. Jak poinformowano, we wtorek do służb trafił raport o wejściu części rakiety w atmosferę. MON odpowiedziało, że raportu nie dostało.

Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało

Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt24

W środę nad Polską przeleciały szczątki rakiety Falcon 9. Częśc z nich mogła spaść na Ziemię. - Mieliśmy dzisiaj wyjątkowego pecha albo duże szczęście, że ta deorbitacja nastąpiła nad naszym krajem - mówił na antenie TVN24 Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, autor bloga "Z głową w gwiazdach".

"Jak coś takiego spada nam z nieba, to nie jest to pożądana sytuacja"

"Jak coś takiego spada nam z nieba, to nie jest to pożądana sytuacja"

Źródło:
TVN24

Nad Polską przeleciały szczątki rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. Zobacz nagranie, na którym widać, jak widowiskowo błyszczały nad elektrownią wiatrową pod Wrześnią.

Szczątki rakiety Falcon 9 nad Polską. To nagranie zapiera dech w piersiach

Szczątki rakiety Falcon 9 nad Polską. To nagranie zapiera dech w piersiach

Źródło:
tvnmeteo.pl