"Wypieramy myśl, że nasz świat może się drastycznie zmienić w ciągu naszego życia"

Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Fakty po południu
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołachFakty po południu

Zmiany klimatu oddziałują nie tylko na nasze otoczenie, lecz także na nas samych. Doktor Barbara Pietrzak z Zakładu Hydrobiologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego opowiedziała redakcji tvnmeteo.pl o fizycznych i psychicznych skutkach postępujących zmian klimatu.

Niebawem ruszy kampania edukacyjna prowadzona przed Uniwersytet Warszawski #UWażni na suszę. Celem akcji jest krzewienie wiedzy o współczesnym świecie i klimacie. Jedną z prelegentek podczas wydarzenia ma być doktor Barbara Pietrzak z Zakładu Hydrobiologii Wydziału Biologii. Ekspertka ma poruszyć kwestię długowieczności u zwierząt i ludzi wobec postępujących zmian klimatu, dlatego też porozmawialiśmy z nią o najważniejszych aspektach katastrofy klimatycznej.

Klaudia Walewska: Słyszymy o nich na każdym kroku, ale niekoniecznie potrafimy je zrozumieć. Czym dokładnie są zmiany klimatu?

Barbara Pietrzak: To są złożone procesy i faktycznie trudno je zrozumieć. Objawiają się przede wszystkim długoterminowym wzrostem średniej temperatury na świecie. W ciągu ostatnich lat mamy kumulację rekordowo ciepłych lat. W Polsce ostatnim czasie mieliśmy pięć lat rekordowo ciepłych w historii pomiarów. Ze zmianami klimatu wiążą się też coraz większe, częstsze i bardziej nasilone zjawiska ekstremalne, takie jak burze, wichury, ulewy czy susze, które skutkują pożarami. Wszystko to ma oczywiste konsekwencje, między innymi dla rolnictwa.

2020 był drugim najcieplejszym rokiem w historii polskich pomiarów

Ocieplenie klimatu sprzyja wielkim pożarom (Maciej Zieliński/PAP)Maciej Zieliński/PAP

K.W.: Jaki wpływ mają zmiany klimatu na środowiska zwierząt? Na przykład w oceanach?

B.P.: Wody oceanu mają stale niską temperaturę, a organizmy, które tam żyją, są przystosowane do tych niezmiennych warunków. Nawet niewielkie różnice temperatury mogą mieć ogromny wpływ. Może się wydawać, że zmiana o 0,1 stopnia Celsjusza nie jest istotna, ale ona już może znacząco oddziaływać na funkcjonowanie organizmów. Pamiętajmy, że ogromna część zwierząt jest zmiennocieplna. To oznacza, że tempo ich życia jest zależne od temperatury - im jest wyższa, tym wszystkie procesy chemiczne i metaboliczne zachodzą szybciej. I każdy gatunek może inaczej reagować na te zmiany temperatury. Może się okazać, że całe ekosystemy i funkcjonowanie organizmów zostanie rozsynchronizowane, właśnie poprzez takie niewielkie zmiany. Część zwierząt zimuje i czeka na odpowiedni sygnał, jak właściwa długość dnia, by zakończyć stan spoczynku. Może się okazać, że świat, w którym się wybudzają, jest już zupełnie inny. Ponieważ wiosny stają się cieplejsze, może się zdarzyć, że organizmy, które rozpoczynają wzrost czy rozród w odpowiedzi na wzrost temperatury, a nie długość dnia, rozminą się z nimi w czasie. Choć przez lata były dla tych wybudzających się zwierząt pokarmem, teraz przechodzą do kolejnego stadium rozwoju i jako pokarm nie są już dostępne. Albo wskutek cieplejszej wiosny szybciej rozwijają się drapieżcy, którzy potrafią doszczętnie zniszczyć populację młodych osobników.

Zmiany klimatu zaburzają procesy zachodzące w oceanach

K.W.: Czy istnieje szansa, że takie organizmy szybciej przystosują się do zmian i wybiorą nową dietę?

B.P.: Części organizmów się to uda, szczególnie tym, które mają szeroki zakres tolerancji na temperaturę czy pożywienie. Są to tak zwani generaliści - mają większe szanse, bo potrafią odżywiać się różnego rodzaju pokarmem. Jeżeli zabraknie jednego - przestawiają się na inny. Ale wiele gatunków jest wyspecjalizowanych do pobierania określonego typu pokarmu. Więc jeśli nie znajdą swoich ofiar, cała populacja może wymrzeć w danej lokalizacji.

Profesor Andrzej Jagodziński o polskich lasach
Profesor Andrzej Jagodziński o polskich lasachtvn24

K.W.: A człowiek? Ma szansę się przystosować?

B.P.: Uważa się, że w Polsce zmiany klimatu może nie będą aż tak dotkliwe. Były nawet prognozy, że mogą okazać się korzystne dla naszego rolnictwa. Ale u nas wygląda to tak, że wyższa temperatura wiąże się z większym parowaniem. Woda, którą mamy, pochodzi w większości z opadów. Przy intensywnym parowaniu i zmianach w użytkowaniu ziemi - betonowaniu terenu, melioracji rzek, odkryciu ziemi podczas prac polowych - coraz więcej wody po prostu odparowuje albo tracimy ją poprzez przyspieszony odpływ. Zatem zmiany klimatu oddziałują ze zmianami w sposobie użytkowania ziem i wód powierzchniowych. Powinniśmy tę wodę zatrzymywać w krajobrazie i dbać o tereny podmokłe. Zatrzymanie opadów jest kluczowe przede wszystkim w górnych częściach zlewni. Lasy porastające zbocza w górach chłoną wodę jak gąbka. A pamiętajmy, że mamy też coraz częstsze i bardziej gwałtowne deszcze. Goła ziemia nie jest w stanie zatrzymać wody, więc ona spływa do cieków i może się skumulować, tworząc falę powodziową. Zalesione tereny zapobiegają tym zjawiskom. A gdy potem pojawią się długotrwałe okresy suszy, one oddają powoli wodę. Dlatego człowiek powinien szczególnie dbać o naturalne ekosystemy, które dają nam mnóstwo korzyści. To dużo tańsze rozwiązanie niż budowanie często nieefektywnych konstrukcji.

Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołach
Organizacje ekologiczne chcą edukacji na temat ochrony klimatu w szkołachFakty po południu

K.W.: Kto najbardziej cierpi na tym, że zmienia się klimat?

B.P.: Myślę, że najbardziej cierpią najubożsi, mieszkańcy krajów równikowych i państw, które od dawna mają problemy z niedoborami zasobów wodnych. Najbogatsi sobie poradzą - dzięki dostępnym technologiom. A jeśli chodzi o inne istoty, to dotyka to tak naprawdę bardzo wielu stworzeń. Co więcej, ocieplenie jest też bardzo dobrze widoczne na biegunach - tam, gdzie nawet bardzo niewielkie zmiany temperatury mają ogromne konsekwencje.

Ranking ryzyka klimatycznego (PAP/Adam Ziemienowicz)PAP/Adam Ziemienowicz

K.W.: W tym sezonie zimowym mieliśmy dość obfite opady śniegu. Czy to oznacza, że tego lata będziemy mogli zapomnieć o skutkach suszy i niedoborze wody?

B.P.: Częściowo tak - jeśli zatrzymaliśmy ją dzięki zachowanym naturalnym ekosystemom oraz odpowiednim urządzeniom melioracyjnym. Rzecz w tym, że te urządzenia często nie są właściwie konserwowane i przez lata nie były użytkowane do zatrzymywania wody. A mnóstwo małych cieków zostało w tym czasie zmeliorowanych i woda po prostu szybciej odpływa. Ale po tegorocznych roztopach, wiele pól stało częściowo zalanych wodą. To dość rzadki widok. Dostaliśmy w prezencie śnieżną zimę - pytanie, czy potrafimy z niej właściwie skorzystać. Bo rozwiązaniem nie są duże zbiorniki, tylko lokalna retencja. Jeżeli uda nam się tę wodę zatrzymać, to wtedy skutki suszy zostaną złagodzone. Mam nadzieję, że w tym roku nie będą one aż tak dotkliwe.

K.W.: Czy ludzie mają świadomość zmian klimatu? Boją się ich?

B.P.: Myślę, że się ich boimy. Mówi się wręcz o depresji klimatycznej, o wyparciu. To są trudne problemy do przyswojenia i zaakceptowania. A my wypieramy taką myśl, że nasz świat może się drastycznie zmienić w ciągu naszego życia. Że będziemy musieli zmienić swój sposób życia i nie wiemy, jak świat będzie wyglądać za dekadę czy dwie. Mówi się też o apatii.

Tylko w pół roku ponad 10 milionów ludzi uciekło przed katastrofą klimatyczną

K.W.: To znaczy? Czym ona się objawia?

B.P.: Tym, że nie działamy. Że spychamy gdzieś do podświadomości lęk przed zmianami i zachowujemy się, jakby się nic nie działo. To jest nasz mechanizm obronny przed tym, że nasza wizja świata się rozpada. Tymczasem to jest ten moment - jesteśmy tym pokoleniem, które być może doświadczy tego, co nigdy nie spotka żadnego innego pokolenia. Więc zaprzeczamy tym zmianom, zachowujemy się biernie. A to jest właśnie ten moment, kiedy coś możemy zrobić.

K.W.: No właśnie, co takiego?

B.P.: Mówi się dużo o indywidualnych wyborach konsumenckich. To trochę tak jak mycie zębów dla higieny ciała. To powinno być oczywiste i ważne, ale nie uratuje świata. Na przykład jeśli chodzi o dietę - podstawę naszego życia - cały szlak produkcji żywności, wliczając w to produkcję nawozów, pestycydów i pasz oraz transport, emituje znaczącą część gazów cieplarnianych. Dlatego powinniśmy wybierać produkty lokalne, pochodzenia roślinnego, z upraw ekologicznych. Podobnie z redukcją opakowań. Wszystko to tak naprawdę drobne działania, które są konieczne i powinny być częścią naszego życia. Żyjemy jednak obecnie w systemie społeczno-gospodarczym, który nie opiera się na poszanowaniu zasobów planety i żyjących na niej stworzeń. I drobne starania o to, żeby jak najmniej szkodzić, tak naprawdę niewiele zmienią. My musimy aktywnie zmieniać reguły świata, współpracować przy ich budowaniu, wspierać siebie nawzajem, organizować lokalne akcje edukacyjne, promujące dobry styl życia. Powinniśmy brać udział w większych akcjach, uczestniczyć w życiu publicznym i wywierać presję na tych, którzy w naszym imieniu wytyczają kierunki tego, dokąd zmierza nasz region czy państwo. Powinniśmy świadomie wybierać ludzi, którzy mają nas reprezentować. To wszystko jest naszym obowiązkiem.

K.W.: Od czego więc zacząć?

B.P.: Przede wszystkim zainteresować się tym, co się dzieje w naszym regionie i gminie. Poznać naszych sąsiadów, z którymi dzielimy i chcemy współtworzyć przestrzeń do życia. Łatwiej zmieniać świat razem. W dzisiejszych, pandemicznych czasach taki kontakt może być tylko pozornie utrudniony. Powinniśmy rozmawiać z przedstawicielami władzy lokalnej i samorządowej. Poznajmy tych ludzi i zechciejmy z nimi współpracować.

Jak walczyć o naszą planetę?

K.W.: A czy Pani zdaniem, w przyszłości, ludzkość może wymrzeć właśnie bezpośrednio z powodu zmian klimatu?

B.P.: Kiedyś gatunek ludzki wymrze. Szacuje się, że jesteśmy w tym momencie historii planety, który jest czasem jej bujnego rozkwitu. Wiele miliardów lat temu ta planeta wyglądała inaczej, ale w przyszłości też będzie inna. I to jest być może ten najpiękniejszy moment. To bardzo smutna wizja, że przyczyniamy się do szybszego zwiędnięcia tej bujności życia. My też wymrzemy, ale jednak moglibyśmy cieszyć się tym życiem chwilę dłużej.

K.W.: Czyli można mówić o tym, że zmiany klimatu napędzają się wzajemnie, przez co wszystkie procesy samoistnie przyspieszają?

B.P.: Mówi się, że to właśnie jest jedna z cech nowej, proponowanej do wydzielenia, epoki geologicznej - antropocenu. Chodzi o to, że gdziekolwiek się nie obejrzymy, wszystkie procesy przyspieszają. Chociaż, z powodu pandemii, ostatni rok wszystko nieco spowolnił. Być może ostatnie miesiące uczą nas, że pewne zmiany przyzwyczajeń są możliwe. Ta sytuacja trochę wypchnęła nas z naszych torów funkcjonowania. Ale jeśli się rozejrzymy, możemy dostrzec jakieś korzyści tej sytuacji. Może coś z tego będziemy chcieli zachować na przyszłość - na przykład to, że jesteśmy więcej z rodziną, że spędzamy więcej czasu na zewnątrz, że mamy kontakt z przyrodą. Zaczerpnijmy z tego trudnego dla wielu doświadczenia. Uważam, że powinniśmy wyciągnąć z tego jak największą lekcję i zobaczyć, czy w takiej sytuacji spowolnionego życia, coś nam się podobało i chcielibyśmy zatrzymać.

Czy pandemia rozwiąże kryzys klimatyczny?

Pandemia nie spowodowała spadku emisji dwutlenku węgla. Raport WMO
Pandemia nie spowodowała spadku emisji dwutlenku węgla. Raport WMOWMO

K.W.: A czy dla natury to nasze spowolnienie też ma jakiś długofalowy wydźwięk?

B.P.: Zeszłej wiosny słyszeliśmy o zwierzętach, które spacerowały w miejscach, które wcześniej były pełne ludzi. To oczywiście normalne, bo tam gdzie zrobi się przestrzeń, natura sama wkracza. Rzecz w tym, że jeśli to się wydarzy w jednym roku czy dwóch, a potem od razu wrócimy do przyzwyczajeń sprzed pandemii, to dla przyrody nie będzie to miało większego znaczenia. Będzie miało wtedy, jeśli coś nam z tego zostanie. Chociażby to, że zmniejszymy liczbę podróży służbowych. Nauczyliśmy się, że wiele spotkań możemy odbywać przez Internet. Ale nie mówię tutaj o relacjach rodzinnych, bo w tym aspekcie to ważne, żebyśmy mieli realny kontakt i byli fizycznie wśród ludzi. Więc skorzystajmy z tej technologii tam, gdzie możemy.

K.W.: Kiedy tej zimy padał bardziej intensywny śnieg widziałam w sieci mnóstwo komentarzy, że "taki śnieg, a naukowcy cały czas mówią o globalnym ociepleniu, gdzie te zmiany klimatu?". Ale niewiele osób zabierało głos, kiedy zaledwie kilka dni po tych intensywnych opadach, temperatura wzrosła o 15-20 stopni. Dlaczego wtedy niewiele osób widzi, że faktycznie jest coś nie tak?

Naukowcy z PAN: niezbite dowody na to, że za ociepleniem klimatu stoi człowiek

B.P.: Myślę, że ludzki umysł bardzo chce zachować taką wizję świata, jaką już wytworzył. Wszystkie nowe fakty, które do niej pasują, łatwo przyswajamy. Ale jeżeli pojawiają się fakty, które mogą tę wizję zaburzyć - odrzucamy je, marginalizujemy, uznajemy za nieważne. Natomiast trzymamy się kurczowo tych, które potwierdzają naszą wizję świata i na nich skupia się nasza uwaga.

Wartości średniej obszarowej temperatury powietrza oraz klasyfikacja termiczna w zimie 2020/2021 r. w poszczególnych regionach klimatycznych Polski (IMGWIMGW

K.W.: Jak więc mówić do takich osób, by faktycznie docierało do nich, że zmiany klimatu naprawdę są rzeczywistością i już w niedalekiej przyszłości mogą mieć olbrzymie konsekwencje? Jak przekonać je, że to naprawdę się dzieje?

B.P.: Jestem przekonana, że istotną rzeczą jest "nie mówić do", "nie przekonywać do", tylko "rozmawiać z". Za każdym razem widzieć w swoim rozmówcy człowieka, który ma jakąś wizję świata i spróbować ją zrozumieć. Często dyskutując o faktach, podświadomie toczymy spór o jakieś wartości. Warto zatrzymać się i zastanowić, jakich wartości broni mój rozmówca, co dla niego jest ważne. Może się okazać, że mamy podobnie, ale obudowujemy je inną wizją i bronimy innymi drogami. Więc warto chcieć wysłuchać i zrozumieć naszego rozmówcę. A potem znaleźć nić porozumienia - zobaczyć, gdzie te nasze wizje świata się spotykają, a gdzie rozchodzą. I od tego zaczynać naszą rozmowę.

K.W.: Czy Polska ma szansę na wypełnienie postanowień porozumienia paryskiego?

B.P.: Z tego co słyszę, czytam i widzę - to nie. Ale wierzę, że różne dobre rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć. Natomiast widać, że coś się zmienia, na przykład jeśli chodzi o energię odnawialną. Myślę, że przede wszystkim potrzebne jest przekonanie osób na najwyższych szczeblach administracji państwowej, by wspierali takie rozwiązania, aby zmierzały do wypełnienia postanowień. A z drugiej strony, to obowiązek każdego z nas, żeby stworzyć społeczną presję i pokazać, czego my chcemy.

K.W.: A cały świat?

B.P.: Cóż pozostaje nam innego jak wierzyć, że tak? I działać tak, by jak najbardziej do tych postanowień dotrzeć. To jedyna droga - działać i wierzyć, że nam się uda. A nawet jeżeli miniemy się trochę, to trudno. Lepiej zrobić coś, nic nie zrobić nic i za kilkadziesiąt lat znaleźć się w świecie, jakiego nigdy sobie nie wyobrażaliśmy.

Porozumienie paryskie (Adam Ziemienowicz/PAP)Adam Ziemienowicz/PAP

Akcja #UWażni na suszę potrwa do września.

Autor: Klaudia Walewska/map / Źródło: tvnmeteo.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne dni będą deszczowe oraz burzowe. Największych opadów spodziewamy się pod koniec weekendu, a także na początku przyszłego tygodnia. Miejscami możliwe są ulewy. Termometry czasami pokażą tylko 20 stopni.

Nadciągają kolejne opady. Miejscami mogą być obfite

Nadciągają kolejne opady. Miejscami mogą być obfite

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał alarmy pierwszego stopnia przed silnym deszczem z burzami. Sprawdź, gdzie na siebie uważać w trakcie nadchodzącej nocy.

Tu może silnie padać. IMGW wciąż ostrzega

Tu może silnie padać. IMGW wciąż ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Pogoda na jutro, czyli na piątek 25.07. Noc przyniesie miejscami lokalne zamglenia i mgły, a także burze. W dzień popada, a na termometrach zobaczymy maksymalnie 26 stopni.

Pogoda na jutro - piątek, 25.07. Nocą może grzmieć, w dzień również

Pogoda na jutro - piątek, 25.07. Nocą może grzmieć, w dzień również

Źródło:
tvnmeteo.pl

W norweskim hrabstwie Trondelag temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza utrzymywała się przez 13 dni, bijąc poprzedni rekord sprzed 43 lat. Tak długiego gorącego okresu nie odnotowano odkąd prowadzone są pomiary meteorologiczne. Wyjątkowość zjawiska podkreślają zarówno lokalne władze, jak i naukowcy. I ostrzegają.

Tak długo upał nie trwał tam od ponad 40 lat

Tak długo upał nie trwał tam od ponad 40 lat

Źródło:
PAP, NRK

Część Danii zmaga się z ulewami i powodziami. Policja ewakuowała około 20 tysięcy osób z festiwalu muzycznego Gron Koncert. Wydano ostrzeżenia przed burzami i deszczem dla części kraju.

Burza, ulewa i powódź. Ewakuacja blisko 20 tysięcy osób z festiwalu

Burza, ulewa i powódź. Ewakuacja blisko 20 tysięcy osób z festiwalu

Źródło:
Reuters, Vafo.dk

Filipiny przygotowują się na nadejście kolejnego tajfunu. W części kraju zamknięto szkoły i odwołano kilkadziesiąt lotów. Żywioł o nazwie Co-May nadciąga w czasie, gdy kraj zmaga się ze skutkami wcześniejszych burz i ulewnych deszczy, w wyniku których zginęło blisko 20 osób.

Zamknięte szkoły, odwołane loty. Szykują się na uderzenie żywiołu

Zamknięte szkoły, odwołane loty. Szykują się na uderzenie żywiołu

Źródło:
France24, Philippine News Agency

Tureccy strażacy już czwarty dzień walczą z pożarem, który wybuchł w prowincji Bilecik, położonej w północno-zachodniej części kraju. Walkę z żywiołem utrudniają silny wiatr i wysoka temperatura.

Kolejny dzień walki. "Największy pożar w historii"

Kolejny dzień walki. "Największy pożar w historii"

Źródło:
Reuters

Patrzyliśmy, jak rakieta wynosi Sławosza do góry i to było w takim samym stopniu piękne, co zatrważające - mówiła w "Faktach po Faktach" Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, opisując chwile startu jej męża w kosmos. Sławosz Uznański-Wiśniewski, który 20 dni spędził poza Ziemią, przyznał zaś, że "troszeczkę odzwyczaił się" od błękitnej planety. I opisywał, jak wygląda proces powrotu do zdrowia.

Pożegnanie wzrokiem i moment "w takim samym stopniu piękny, co zatrważający"

Pożegnanie wzrokiem i moment "w takim samym stopniu piękny, co zatrważający"

Źródło:
TVN24

Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski w czwartek po godzinie 11. Godzinę później, w towarzystwie szefów Polskiej i Europejskiej Agencji Kosmicznej, spotkał się z dziennikarzami i osobami zgromadzonymi na warszawskim lotnisku. Następnie udał się do kancelarii premiera, gdzie po godzinie 14 rozpoczęła się konferencja po spotkaniu z Donaldem Tuskiem. O godzinie 19.30 polski astronauta będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 i TVN24+.

"Pańska misja mogłaby mieć motto: warto marzyć"

"Pańska misja mogłaby mieć motto: warto marzyć"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W południowej części Cypru wybuchły ogromne pożary. Służby walczą z żywiołem, a władze ewakuowały setki mieszkańców. Policja potwierdziła dwie ofiary śmiertelne.

Pożary na Cyprze. Są ofiary śmiertelne

Pożary na Cyprze. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Sławosz Uznański-Wiśniewski jest już w Polsce. O to jak przebiegała jego podróż i co robił na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, polski astronauta pytany był przez zgromadzone na lotnisku Chopina dzieci. Chętnych do powitania członka załogi misji Axiom-4 nie brakowało.  

Sławosz Uznański-Wiśniewski powitany na lotnisku pytaniami od dzieci

Sławosz Uznański-Wiśniewski powitany na lotnisku pytaniami od dzieci

Źródło:
TVN24

Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił na Ziemię po 20 dniach w kosmosie. Nawet tak krótka wizyta znacząco wpływa na organizm. O tym, jakie zmiany zachodzą w ciele człowieka po powrocie z warunków mikrograwitacji, i jak je odwrócić, opowiadał w TVN24 profesor Jędrzej Antosiewicz z Zakładu Bioenergetyki i Fizjologii Wysiłku Fizycznego na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

Co z organizmem po pobycie w kosmosie. "Niektóre funkcje mogą się poprawić"

Co z organizmem po pobycie w kosmosie. "Niektóre funkcje mogą się poprawić"

Źródło:
TVN24

W czerwcu doszło do wypadku na jeziorze w Kalifornii - wysokie fale wywróciły łódź, w wyniku czego zginęło osiem osób. Wstępny raport śledczych ujawnił ważne szczegóły tragedii.

Fale przewróciły łódź, zginęło osiem osób. Wstępny raport śledczych

Fale przewróciły łódź, zginęło osiem osób. Wstępny raport śledczych

Źródło:
PAP

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze wygłosił opinię doradczą, która może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych działań państw na rzecz walki ze zmianami klimatu. Choć opinia nie będzie prawnie wiążąca, stanie się ważnym punktem odniesienia dla setek toczących się procesów klimatycznych na całym świecie.

Trybunał w Hadze wydał opinię, która może pomóc "uniknąć szkód zagrażających ludzkości"

Trybunał w Hadze wydał opinię, która może pomóc "uniknąć szkód zagrażających ludzkości"

Źródło:
Reuters, Center for International Environmental Law, Al Jazeera

Fala upałów nawiedziła Włochy. Miejscami temperatura przekroczyła 40 stopni Celsjusza. W środę lokalne służby medyczne podały, że prawdopodobnie z powodu wysokiej temperatury na plażach w Apulii zmarło pięć osób.  

W dwa dni na plażach we Włoszech zmarło pięć osób  

W dwa dni na plażach we Włoszech zmarło pięć osób  

Źródło:
PAP, gazzetta.it

Trzecia w tym roku fala upałów ogarnęła Półwysep Bałkański. Wysoka temperatura powietrza w połączeniu ze skąpymi opadami deszczu spowodowały, że poziom wody w serbskim jeziorze Gruza jest alarmująco niski.

Jezioro wysycha. "Sytuacja jest alarmująca"

Jezioro wysycha. "Sytuacja jest alarmująca"

Źródło:
Reuters

Fala ekstremalnych upałów obejmie w tym tygodniu ponad 90 milionów Amerykanów. Temperatura ma być dużo wyższa niż średnio, dlatego też mogą paść rekordy ciepła.

90 milionów osób objętych alertami przed ekstremalnymi upałami

90 milionów osób objętych alertami przed ekstremalnymi upałami

Źródło:
PAP

Turystka została zaatakowana przez niedźwiedzia brunatnego na popularnym górskim szlaku na Alasce. Kobieta doznała obrażeń niezagrażających życiu i dzięki szybkiej akcji ratunkowej została ewakuowana do szpitala.

Niedźwiedź zaatakował kobietę. "Nie była w stanie chodzić"

Niedźwiedź zaatakował kobietę. "Nie była w stanie chodzić"

Źródło:
Anchorage Daily News

Turyści spożywający posiłki w restauracjach w portugalskim Porto zmagają się w ostatnich tygodniach z natrętnymi gołębiami i mewami. Ptaki próbują zabrać pożywienie z talerzy. Dotychczasowe próby odstraszenia zwierząt zakończyły się niepowodzeniem.

Sceny jak z filmu Hitchcocka w portugalskim mieście

Sceny jak z filmu Hitchcocka w portugalskim mieście

Źródło:
PAP, Jornal de Noticias

Na przedmieściach Buenos Aires, stolicy Argentyny, zaobserwowano pumę. Drapieżnik zabija zwierzęta hodowlane lokalnych mieszkańców. Służby nie są w stanie schwytać dzikiego kota.

Puma na przedmieściach. Mieszkańcy boją się wychodzić z domów

Puma na przedmieściach. Mieszkańcy boją się wychodzić z domów

Źródło:
PAP, pagina12.com.ar

Groźnie wyglądająca chmura pojawiła się we wtorek w Jeleniej Górze. Był to wał szkwałowy, który często zwiastuje nadejście burzy. Jego zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wał szkwałowy sunął nad Jelenią Górą

Wał szkwałowy sunął nad Jelenią Górą

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Iran zmaga się z falą ekstremalnych upałów. Temperatura przekracza miejscami 50 stopni Celsjusza. W niektórych regionach mieszkańcy skarżą się na niedobór wody. Z powodu spiekoty środa w stolicy kraju będzie dniem wolnym od pracy.

Ponad 50 stopni. Władze apelują o oszczędzanie wody

Ponad 50 stopni. Władze apelują o oszczędzanie wody

Źródło:
The Guardian, Al Jazeera

Wysoka temperatura powietrza, której doświadczają w ostatnich dniach mieszkańcy Półwyspu Bałkańskiego, sprzyja wybuchom pożarów. Ogień pojawił się we wtorek na zachodzie Bułgarii. Z żywiołem walczyło kilkanaście zastępów straży pożarnej. Pożary pojawiły się także w Albanii i Kosowie.

Pożary na Półwyspie Bałkańskim. "Dobrze, że strażacy tu byli"

Pożary na Półwyspie Bałkańskim. "Dobrze, że strażacy tu byli"

Źródło:
ENEX, Reuters

Połamane gałęzie, zalane ulice - to skutki burz z intensywnymi opadami deszczu, jakie wystąpiły w poniedziałek oraz w nocy z poniedziałku na wtorek. W związku z dynamiczną pogodą strażacy przeprowadzili dziesiątki interwencji w kilku województwach zachodniej Polski.

Dziesiątki interwencji strażaków. Zalane ulice, połamane gałęzie

Dziesiątki interwencji strażaków. Zalane ulice, połamane gałęzie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Trzecia w tym roku fala upałów ogarnęła Ateny. Z powodu wysokiej temperatury zamknięto we wtorek na kilka godzin Akropol. Gorąco jest również w Czarnogórze i Chorwacji.

Akropol zamknięty na kilka godzin z powodu upałów

Akropol zamknięty na kilka godzin z powodu upałów

Źródło:
Reuters, Enex

Intensywne opady deszczu nawiedziły chińską prowincję Szantung. W ciągu pięciu godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle pada w tym regionie w pół roku. Potężne ulewy doprowadziły do powstania powodzi. W wyniku żywiołu zginęły co najmniej dwie osoby.

W pięć godzin spadło tyle deszczu, ile w pół roku

W pięć godzin spadło tyle deszczu, ile w pół roku

Źródło:
Reuters

Na plaży Sao Conrado w pobliżu Rio de Janeiro znaleziono ciało martwego humbaka. Zwierzę znajdywało się w zaawansowanym stanie rozkładu i prawdopodobnie zostało przyciągnięte na mieliznę przez prąd. Badaniem ssaka zajęli się specjaliści.

Martwy humbak znaleziony na popularnej plaży

Martwy humbak znaleziony na popularnej plaży

Źródło:
Reuters, Correio Popular, CBN

20 lipca podczas spaceru z rodzicami 4-letnie dziecko zostało zaatakowane przez pumę. Niebezpieczna sytuacja miała miejsce na terenie Parku Narodowego Olympic w stanie Waszyngton. Amerykańskie media podają, że ojciec rzucił się na ratunek. Dzięki temu skończyło się na lekkich obrażeniach.

Puma zaatakowała 4-latka w parku narodowym

Puma zaatakowała 4-latka w parku narodowym

Źródło:
CBS News, tvn24.pl