Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są niekorzystne. W górach co prawna nie ma już zagrożenia lawinowego, ale na szlakach wciąż zalegają płaty zmrożonego śniegu. W Bieszczadach zaś nad ranem temperatura nie przekroczyła zera.
- W wyższe partie gór można wchodzić tylko z odpowiednim zimowym sprzętem turystycznym – mówi ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Szlaki w dolnych partiach Tatr są śliskie i błotniste. Powyżej górnej granicy lasu znajdują się pod śniegiem, który jest mokry i ciężki, a w wyższych partiach zmrożony.
Łatwo dziś zabłądzić, niski pułap chmur i mgły w znacznym stopniu ograniczają widzialność i utrudniają orientację w terenie. Wybierając się w góry, należy pamiętać, że dni są coraz krótsze. Wycieczki należy planować tak, aby zakończyć je przed zmrokiem.
Łatwo spotkać niedźwiedzia
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego przypominają, że jeść podczas wyprawy w góry turysta spotka niedźwiedzia, powinien wolno i spokojnie się oddalić. O tej porze roku drapieżniki szukają pożywienia, aby zdobyć odpowiednią ilość tłuszczu przed zimą. Na niedźwiedzia najłatwiej natknąć się na łąkach w okolicach regla dolnego. W żadnym wypadku nie wolno karmić zwierząt i zbliżać się do nich.
W Bieszczadach mroźno
Nieco lepsze warunki do pieszych wędrówek panują Bieszczadach. Ratownicy tamtejszego GOPR określają je jako dostateczne. Na Połoninie Wetlińskiej w czwartek rano był jeden stopień mrozu. W bieszczadzkich dolinach termometry wskazywały 0 st. C.
- Powyżej górnej granicy lasu wieje silny wiatr. Dodatkowym utrudnieniem jest tam mgła, która ogranicza widoczność do 50 metrów. Jeśli w ciągu dnia nastąpi poprawa pogody, to nie wolno zapominać, że mamy już jesień i trzeba liczyć się z nagłym ochłodzeniem – mówi ratownik drużyny bieszczadzkiej grupy GOPR.
Rykowisko dobiega końca
W tych polskich górach dobiega końca rykowisko, czyli okres godowy jeleni karpackich. Ich ciągły ryk godowy rzadziej już słychać wczesnym rankiem lub późnym wieczorem.
Autor: usa//aq / Źródło: PAP