Mroźna zima zawitała na Zachodnie Wybrzeże USA. W weekend padły tam rekordy zimna. Ujemne temperatury i śnieg dotarły nawet do kojarzonej z ciepłem Kalifornii. A w Nevadzie termometry pokazywały -30 st. C.
Mieszkańcy północnej Kalifornii, Nevady, Oregonu i Idaho mają za soba prawdziwie zimowy, mroźny weekend. W sobotę i niedzielę odnotowano tam sporo rekordów zimna. Największy mróz, -30 st. C, panował w rejonie miejsowości Ely w stanie Nevada. To temperatura o dobre kilka stopni niższa niż poprzedni rekord z 2007 r.
Sążnisty mróz w Nevadzie
Tylko niecały stopień cieplej było w okolicach Winnemucca, również w Nevadzie, oraz Challis w Idaho. Wartością -29,4 st. C pobiły swoje dość dawne już rekordy zimna - pierwszy z 1917 r., a drugi z 1949 r.
-26,1 st. C w Burns w Oregonie okazało się tamtejszą najniższą temperaturą od 1960 r., a -25,5 st. C to największy od 2007 r. mróz w South Lake Tahoe w Kalifornii.
W innych kalifornijskich miejscowościach mróz nie ścisnął aż tak mocno. Jednak -6,6 st. C w Riverside i -5,5 st. C w Thermal i tak były nadzwyczajnie niskimi wartościami. W Riverside do tej pory rekordem było -3,8 st. C sprzed prawie 50 lat.
Prawie 60 stopni różnicy między wschodem a zachodem
W ten sam weekend na drugim końcu kraju dała o sobie znać przeciwna tendencja. NA wschodnim Wybrzeżu padło sporo rekordowo wysokich jak na tę porę roku temperatur. W Tampa na Florydzie termometry pokazały 28,3 st. C, w Columbii 27,7 st. C, a w Atlancie 24,4 st. C.
Autor: js/mj / Źródło: accuweather.com, ENEX