Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) apeluje o zachowanie międzynarodowej solidarności w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Szczególnie martwiące są przypadki w krajach słabo rozwiniętych, dlatego dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus w czwartek motywował do gotowości i międzynarodowej komunikacji.
W Polsce do tej pory potwierdzono 11 przypadków koronawirusa SARS-CoV-2.
Dane dotyczące koronawirusa dynamicznie się zmieniają. Im dłużej obserwujemy rozprzestrzenianie się tajemniczego wirusa, tym więcej o nim wiemy. Jeszcze niedawno twierdzono, że w przypadku rozpoznania zakażenia powinno się badać próbki osób, które mają symptomy koronawirusa i wróciły z krajów, w których szerzy się zagrożenie. Obecnie Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że należy badać wszystkich, ponieważ już wszędzie należy spodziewać się niebezpieczeństwa związanego z koronawirusem.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski ustosunkował się do tych doniesień, mówiąc, że w krajach, gdzie zakażonych jest powyżej 100 pacjentów, przechodzi się badania potencjalnie zakażonych w ogniskach koronawirusa. W Polsce zamiast reguł geograficznych bierze się pod uwagę prawdopodobieństwo zakażenia.
- Jeżeli ktoś był w autobusie i spędził kilka godzin w bliskim sąsiedztwie [zakażonego - przyp. red] i inspekcja sanitarna uzna, że ma wyższe ryzyko, również pobieramy próbki. I tak będziemy robili, ten stopień ryzyka będzie zmieniał się w zależności od ilości przypadków w Polsce - powiedział podczas sobotniej konferencji Ministerstwa Zdrowia.
Niepokoje WHO
Jak powiedział w czwartek dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus, epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 może zostać zatrzymana, ale jedynie przy zastosowaniu zbiorowego, skoordynowanego i kompleksowego podejścia, w które zaangażowane będą wszystkie szczeble rządu wszystkich państw świata.
- Wzywam każdy kraj do działania z szybkością i determinacją - mówił na czwartkowej konferencji.
Według danych wciąż obserwuje się wzrost liczby przypadków zakażenia koronawirusem, a pracownicy WHO są "głęboko zaniepokojeni" tą tendencją. Szczególnie niepokojące są doniesienia z krajów o słabej opiece medycznej. Jak dodał dyrektor generalny WHO, epidemia stanowi ogromne zagrożenie dla każdego państwa, ale nie wszystkie kraje potraktowały zagrożenie na poważnie.
- To nie są ćwiczenia. To nie czas na poddanie się. To nie czas na wymówki. To czas na wyciągnięcie wszystkich wniosków - apelował.
"Wszystko w waszych rękach"
Dyrektor generalny WHO wspomniał, że mnóstwo państw na świecie od wielu lat miało przygotowane scenariusze działań w przypadku zagrożenia epidemią. Jak dodał, teraz jest czas na sprawdzenie ich w praktyce. Wezwał, by wdrażać je na wszystkich szczeblach rządu.
- Kształćcie swoje społeczeństwo tak, aby ludzie wiedzieli, jakie są objawy, jak chronić siebie i innych. Zwiększcie swoje możliwości badań. Przygotujcie szpitale. Upewnijcie się, że dostępne są niezbędne zapasy. Doszkalajcie pracowników służby zdrowia w zakresie identyfikacji koronawirusa, zapewniajcie leczenie i ochronę przed koronawirusem - powiedział.
Ghebreyesus dodał, że świat powinien działać wspólnie przeciwko koronawirusowi.
- Wszystko jest w waszych rękach - powiedział.
Wiedza na działania
Aby wspomóc walkę z koronawirusem WHO opublikowała wytyczne działań przeciwko zagrożeniu. W szczegółowo rozpisanych rozdziałach podkreślała przede wszystkim koordynację i monitoring rozwoju koronawirusa na poziomie krajowym, międzynarodową komunikację w zakresie ryzyka, szybkie reagowanie i badanie przypadków.
Dokument wykorzystuje wszystkie dotychczasowe informacje na temat koronawirusa i przekłada wiedzę na strategiczne działania. W ten sposób może stać się wzorcem do opracowania planu operacyjnego dla wszystkich krajów.
- Chociaż choroba COVID-19 stanowi obecnie poważne zagrożenie, jest konieczne, aby państwa świata nie osłabiły swoich systemów gotowości. Wiemy, że ludzie się boją, to normalne i właściwe. Ten strach można opanować i złagodzić za pomocą dokładnych informacji - stwierdził.
Jak dodał, w mediach społecznościowych ruszyła kampania pod nazwą "Be Ready for COVID-19", dzięki której ludzie mają być doinformowani.
"Mówimy o solidarności"
Ghebreyesus wspomniał, że w sprawie koronawirusa nadal jest wiele niewiadomych, ale z każdym dniem poznajemy go coraz lepiej.
- Ostatecznie to, jak śmiertelny będzie ten wirus, zależy nie tylko od samego wirusa, ale od tego, jak na niego zareagujemy. To poważna choroba. Nie jest śmiertelna dla większości ludzi, ale może zabijać. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za zmniejszenie własnego ryzyka zakażenia, a jeśli jesteśmy zakażeni, za zmniejszenie ryzyka zakażenia innych. To coś, co wszyscy możemy zrobić, aby chronić bezbronnych ludzi w naszych społecznościach. Dlatego wciąż mówimy o solidarności. To nie jest tylko zagrożenie dla poszczególnych ludzi, czy poszczególnych krajów. Jesteśmy w tym razem i możemy tylko razem ratować życie - podsumował.
Według danych wciąż obserwuje się wzrost liczby przypadków zakażenia koronawirusem, a pracownicy WHO są "głęboko zaniepokojeni" tą tendencją. Szczególnie niepokojące są doniesienia z krajów o słabej opiece medycznej. Jak dodał dyrektor generalny WHO, epidemia stanowi ogromne zagrożenie dla każdego państwa, ale nie wszystkie kraje potraktowały zagrożenie na poważnie.
- To nie są ćwiczenia. To nie czas na poddanie się. To nie czas na wymówki. To czas na wyciągnięcie wszystkich wniosków - apelował.
"Wszystko w waszych rękach"
Dyrektor generalny WHO wspomniał, że mnóstwo państw na świecie od wielu lat miało przygotowane scenariusze działań w przypadku zagrożenia epidemią. Jak dodał, teraz jest czas na sprawdzenie ich w praktyce. Wezwał, by wdrażać je na wszystkich szczeblach rządu.
- Kształćcie swoje społeczeństwo tak, aby ludzie wiedzieli, jakie są objawy, jak chronić siebie i innych. Zwiększcie swoje możliwości badań. Przygotujcie szpitale. Upewnijcie się, że dostępne są niezbędne zapasy. Doszkalajcie pracowników służby zdrowia w zakresie identyfikacji koronawirusa, zapewniajcie leczenie i ochronę przed koronawirusem - powiedział.
Ghebreyesus dodał, że świat powinien działać wspólnie przeciwko koronawirusowi.
- Wszystko jest w waszych rękach - powiedział.
Wiedza na działania
Aby wspomóc walkę z koronawirusem WHO opublikowała wytyczne działań przeciwko zagrożeniu. W szczegółowo rozpisanych rozdziałach podkreślała przede wszystkim koordynację i monitoring rozwoju koronawirusa na poziomie krajowym, międzynarodową komunikację w zakresie ryzyka, szybkie reagowanie i badanie przypadków.
Dokument wykorzystuje wszystkie dotychczasowe informacje na temat koronawirusa i przekłada wiedzę na strategiczne działania. W ten sposób może stać się wzorcem do opracowania planu operacyjnego dla wszystkich krajów.
- Chociaż choroba COVID-19 stanowi obecnie poważne zagrożenie, jest konieczne, aby państwa świata nie osłabiły swoich systemów gotowości. Wiemy, że ludzie się boją, to normalne i właściwe. Ten strach można opanować i złagodzić za pomocą dokładnych informacji - stwierdził.
Jak dodał, w mediach społecznościowych ruszyła kampania pod nazwą "Be Ready for COVID-19", dzięki której ludzie mają być doinformowani.
"Mówimy o solidarności"
Ghebreyesus wspomniał, że w sprawie koronawirusa nadal jest wiele niewiadomych, ale z każdym dniem poznajemy go coraz lepiej.
- Ostatecznie to, jak śmiertelny będzie ten wirus, zależy nie tylko od samego wirusa, ale od tego, jak na niego zareagujemy. To poważna choroba. Nie jest śmiertelna dla większości ludzi, ale może zabijać. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za zmniejszenie własnego ryzyka zakażenia, a jeśli jesteśmy zakażeni, za zmniejszenie ryzyka zakażenia innych. To coś, co wszyscy możemy zrobić, aby chronić bezbronnych ludzi w naszych społecznościach. Dlatego wciąż mówimy o solidarności. To nie jest tylko zagrożenie dla poszczególnych ludzi, czy poszczególnych krajów. Jesteśmy w tym razem i możemy tylko razem ratować życie - podsumował.
Autor: kw/map / Źródło: WHO