Wyjątkowo rzadkie zjawisko - pleń - udało się uchwycić wędrującym w Tatrach turystom. Na nagraniu udostępnionym przez Tatrzański Park Narodowy widać pełzającą wspólnie grupę larw. Dawniej wierzono, że to zwiastun szczęścia i dobrobytu.
Pleń udało się uchwycić na nagraniu Aleksandrze Jędruch i Tomaszowi Kosnowiczowi w czasie wycieczki w Tatry. Tatrzański Park Narodowy opublikował film w mediach społecznościowych z pytaniem: "Pewnie zastanawiacie się, co to za dziwne stworzenie?".
W 2019 roku pleń pokazał się w Bieszczadach w okolicach Kalnicy. - Na początku myśleliśmy, że to wąż. Tak to wyglądało. Długie i tak dziwnie się ruszało. Podeszliśmy bliżej i naszym oczom ukazały się robaki, które szły w dziwny sposób - relacjonował w czerwcu 2019 roku Reporter 24 pan Piotr.
Strukturą przypomina węża
Pierwsze informacje o pojawieniu się plenia w Polsce pochodzą z XVII wieku ze Śląska, ale można go też zaobserwować na obszarach górzystych. To pełzająca wspólnie grupa larw muchówek gatunku ziemiórka pleniówka (Sciara militaris). Jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. Połączenie się setek lub tysięcy larw w jedną, zwykle wielowarstwową strukturę przypomina węża. Larwy wykazują dużą synchronizację ruchów, której efektem jest przemieszczanie się. Wędrują w ten sposób, gdy poszukują pożywienia. Pomaga im to zmniejszyć ryzyko spotkania z silniejszymi od siebie osobnikami. Ze względu na rzadkość występowania trudno nawet określić okoliczności sprzyjające jego pojawianiu się.
Ziemiórkowate osiągają długość do siedmiu milimetrów. Ich beznogie ciało jest białe i lekko przezroczyste. Główki mają czarne. Gdy osiągają dorosłość, przypominają muszki owocówki. Kiedy są gotowe do rozrodu, składają jaja na przykład w próchniejącym drewnie. Młode wylęgają się w ciągu czterech do dwunastu dni.
Zjawisko to od zawsze fascynuje ludzi. Jak informuje Tatrzański Park Narodowy, w dawnych czasach uważano, że pleń pełznący w dół doliny jest zwiastunem szczęścia i urodzaju. Był też obiektem zabiegów magicznych, na przykład górale tatrzańscy zbierali pleń, suszyli, święcili, a następnie rozsypywali w stodołach i stajniach, gdzie miał zapewnić dobrobyt.
Autor: anw/ja / Źródło: TPN, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Aleksandra Jędruch, Tomasz Kosnowicz