Dwaj amerykańscy astronauci z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) zakończyli w sobotę spacer kosmiczny, podczas którego wykonali część prac związanych z budową stacji dokujących dla najnowszej generacji statków transportowych.
Podczas pierwszego z trzech zaplanowanych spacerów kosmicznych, który trwał około sześciu godzin, Barry Wilmore i Terry Virts zainstalowali ponad 100 metrów przewodów zapewniających łączność i dopływ prądu do planowanych stacji dokujących. Docelowo mają zainstalować ponad 230 metrów okablowania i nowy system łączności.
Spacer Amerykanów odbywał się na wysokości ponad 400 km nad Ziemią; został przełożony z piątku ze względu na problemy ze skafandrami. Kolejne dwa wyjścia poza ISS planowane są na 23 lutego i 1 marca.
Parking Dragona
Stacje dokujące powstaną na module Harmony, gdzie dawniej cumowały amerykańskie wahadłowce. W przyszłości mają przyjmować statki towarowe Dragon, budowane przez amerykańskie firmy Boeing i SpaceX, które będą transportować załogę i zaopatrzenie między ISS a Ziemią. Pierwsze testy tych kapsuł transportowych planowane są na koniec 2016 r., a pierwsze loty na ISS - na 2017 r.
Odkąd w 2011 roku z eksploatacji wycofane zostały wszystkie amerykańskie wahadłowce, rosyjskie statki Sojuz są jedynym środkiem transportu ludzi na ISS.
Na ISS, kosmicznym laboratorium zbudowanym kosztem ok. 100 mld dolarów i należącym do 15 państw, przebywa obecnie sześć osób: trzech Rosjan, dwóch Amerykanów i Włoszka.
Autor: PW/rp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NASA