O tym, że jesteśmy na coś bardzo uczuleni, zwykle dowiadujemy się "po fakcie". Wstrząs anafilaktyczny, w jaki wpada organizm, jest śmiertelnie niebezpieczny dla naszego zdrowia, jeśli nie wiemy, jak postępować. Od piątku do niedzieli alergolodzy w ośmiu polskich miastach udzielą nam bezpłatnych konsultacji, odpowiadając na nasze pytania.
Z bezpłatnych konsultacji będzie można skorzystać w poradniach w Białymstoku, Bydgoszczy, Olsztynie, Pabianicach, Sopocie, Imielinie koło Katowic, Wrocławiu i Warszawie. Akcja została zorganizowana w ramach Weekendu Edukacji nt. Anafilaksji. To część kampanii "Przygotuj się na wstrząs!", objętej patronatem Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Co zrobić, jak się zachować?
Podczas konsultacji alergolodzy udzielą informacji m.in. jak bezpiecznie żyć z alergią oraz jak unikać czynników wywołujących reakcję anafilaktyczną (czyli najcięższą odmianę reakcji alergicznej). Dowiemy się także, jakie są jej objawy, jak możemy sobie sami pomóc w razie jej wystąpienia oraz jak prawidłowo zachować się wobec osoby we wstrząsie anafilaktycznym.
Jak przyznają lekarze, nawet u pacjenta ze zdiagnozowaną alergią trudno jest przewidzieć, czy reakcja anafilaktyczna nie pojawi się po kontakcie z innym alergenem. - Nie oznacza to jednak, że osoby te mają wszystkiego się bać. Celem tej akcji jest m.in. odczarowanie tematu anafilaksji - mówi prof. Bolesław Samoliński, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Z alergią da się żyć!
- Osobom, które wiedzą już, że mają takie ryzyko, towarzyszy nieodłącznie strach. Miałem pacjentkę uczuloną na jeden z pokarmów, która przez to w ogóle bała się jeść i zaczęła chudnąć. Dlatego jednym z celów jej wizyt w gabinecie alergologa było przekonanie jej, że może jeść wszystko poza tymi pokarmami, w których może być obecny ten alergen - opowiada profesor Samoliński.
Alergolog podkreśla, że inną ważną rzeczą jest wyedukowanie pacjenta lub rodziców małego alergika, jak ma udzielić sobie pomocy w razie kolejnego jej wystąpienia i kiedy powinien zastosować lek z adrenaliną.
Autor: mb/rs / Źródło: PAP