Od kilku dni Polska jest na granicy dwóch różnych pogodowych światów. Nad wschodnią część kraju płynie zimne, kontynentalne powietrze (to dlatego nocami przy gruncie temperatura spada do minus 5 stopni), a w tym samym czasie nad zachodnią Polskę napływa ciepła masa powietrza i jest nawet 18, 19 stopni.
Za to ciepło odpowiada atlantycki niż i cyrkulacja wokół niego, a za zimno fińsko-rosyjski wyż (patrz mapa). Te dwa układy ciśnienia nie zamierzają zmieniać swoich stref wpływów i dlatego nad nami nadal będzie przebiegać umowna granica między październikowym latem a chłodną jesienią.
Ochłodzenie po 13 października
Stabilność tego układu ciśnienia oznacza, że w temperaturze w najbliższych dniach nie nastąpią istotne zmiany. Od poniedziałku przez cały tydzień będzie tak ciepło jak dotychczas, a być może nawet jeszcze cieplej. Temperatura na zachodzie i na południu Polski może osiągnąć aż 23 stopnie. Wschód będzie chłodniejszy, ale jak na październik i tak ciepły, bo ma tam być blisko 20 stopni.
To październikowe lato potrwa do 13 października, a potem zacznie się duże ochłodzenie. Z każdym następnym dniem ma być coraz chłodniej i w końcu temperatura obniży się do około 10 stopni. Po 20 października ma być zaledwie od 5 do 11 stopni.
Zimne noce
I na koniec kilka słów samokrytyki... W poprzedniej 16-dniowej prognozie przewidywałem, że w czasie pierwszego październikowego weekendu nastąpi duże ochłodzenie. Ta prognoza się nie sprawdziła. Błąd wynikał z założenia, że zimne powietrze z nad Rosji wedrze się ze wschodu nad Polskę. Owszem ono do nas dotarło (nocami są przymrozki), ale nie tak intensywnie jak się spodziewałem. Ochłodzenie nastąpiło na wschodzie kraju, ale było dużo łagodniejsze niż w mojej prognozie. Może to i lepiej... :)
Następna 16-dniowa prognoza temperatury w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo