Na polu w pobliżu trasy z Sokółki do Szudziałowa w województwie podlaskim pasło się stado żubrów. Na łące było około 80 osobników. - One w ogóle nie powinny wychodzić z lasu - powiedział Arkadiusz Juszczyk z Nadleśnictwa Krynki.
Zauważone w poniedziałek przy drodze żubry to stado z Puszczy Knyszyńskiej położonej na Wysoczyźnie Białostockiej. Zwierzęta znajdowały się w odległości około 40 metrów od drogi.
- One w ogóle nie powinny wychodzić z lasu. To stado ma to do siebie, że od wielu lat, kiedy zaczyna się zima, wychodzą z lasu na pola, gdzie jest dużo łatwiej o jedzenie. Nie mają żadnych granic - powiedział Arkadiusz Juszczyk z Nadleśnictwa Krynki.
Nie powinniśmy się zbliżać
Jak tłumaczył Juszczyk, żubry migrują od Krynek pod samą Sokółkę, dlatego nie powinniśmy się dziwić, że są przyzwyczajone do samochodów i zbliżają się tak blisko drogi.
- Absolutnie nie polecam podchodzenia do żubrów na odległość mniejszą niż 50-80 metrów. To jest bardzo szybkie zwierzę, więc jeżeli coś się takiemu byczkowi nie spodoba, to spokojnie może nas dogonić - podkreślił. Przejeżdżając przez okolicę, gdzie pojawią się żubry, należy mieć oczy dookoła głowy, ponieważ żubry to ogromne zwierzęta i wypadek może skończyć się tragicznie.
Autor: ps / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24