W czasie II Wojny Światowej polskim żołnierzom z 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2. Korpusie Polskim dowodzonym przez generała Władysława Andersa, towarzyszyło niezwykłe zwierzę. Do szeregów wstąpił niedźwiedź. Zwierzę spało, spożywało posiłki i brało udział w bitwach razem z żołnierzami.
51 lat temu zdechł kapral niedźwiedź Wojtek. Zwierzak urodził się w 1941 roku w okolicach Hamadan w Persji.
Adopcja niedźwiadka
W kwietniu 1942 roku polscy żołnierze z 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2. Korpusie Polskim, który dowodzony był przez generała Andersa, podczas podróży do Palestyny odkupili małego niedźwiadka od napotkanego chłopca.
Niedźwiedź Wojtek karmiony był przez żołnierzy mlekiem, prosto z butelki po wódce. Słyszy się legendy, że zwierzak potem bardzo lubił tego typu trunki.
Kapral Wojtek
Przez Wojsko Polskie został mu nadany tytuł kaprala. Wojtek, gdy dorósł, wraz z żołnierzami brał udział między innymi w bitwie pod Monte Cassino. Podczas tego wydarzenia pomagał Polakom nosić skrzynie z amunicją. Od tamtej pory niedźwiedź stał się symbolem 22. Kompanii.
22. Kompania stała się jego rodziną
Wojtek był łagodny, nigdy nie doszło do aktu agresji z jego strony. Opiekunowie byli dla niego jak rodzina. Niedźwiedź, kiedy był młody, spał z żołnierzami pod jednym dachem, a gdy podrósł została dla niego przeznaczona duża skrzynia. Według opowieści zwierzak nie lubił sam spać i przychodził się przytulić na żołnierską pryczę. Ulubionym zajęciem niedźwiedzia była jazda wojskową ciężarówką. Najlepiej się czuł w szoferce. Dodatkowo uprawiał z żołnierzami "zapasy", które z reguły wygrywał, a przegranego zawsze pocieszał liźnięciem.
Niedźwiedź przeniesiony do Szkocji
Po skończonej wojnie cała Kompania została przeniesiona do Glasgow w Szkocji. Wojtek stał się maskotką wszystkich żołnierzy, a także mieszkańców okolicy.
Żołnierze po zakończonej wojnie mogli wracać do domów. Zapadła decyzja, że Wojtek zamieszka w zoo w Edynburgu.
Miś nie został jednak sam, gdyż żołnierze co rusz go odwiedzali. Często, ku zdziwieniu zwiedzających, wojskowi przeskakiwali ogrodzenie, żeby bezpośrednio pobyć ze zwierzęciem. Wraz z mijającymi latami zainteresowanie Wojtkiem malało. Zwierzę stawało się osowiałe, prawdopodobnie z tęsknoty za znajomymi twarzami.
Kapral Wojtek odszedł w grudniu 1963 roku. Przeżył dwadzieścia dwa lata.
Autor: mab/mk / Źródło: historykon.pl, wikipedia
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons