Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) oceniają tegoroczny sezon żeglarski jako wyjątkowo długi, ale bezpieczny. Podczas wypoczynku nikt nie utonął.
Podczas mijającego sezonu żeglarskiego ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie odnotowali żadnych poważniejszych wypadków na wodzie.
Nikt nie utonął
- Najważniejsze dla nas jest to, że nikt nie utonął i nie zmarł podczas rekreacji. Zanotowaliśmy co prawda 3 zgony, ale były to osoby cierpiące na poważne schorzenia, np. choroby serca - powiedział Jarosław Sroka, rzecznik prasowy MOPR. W poprzednim sezonie ratownicy MOPR zanotowali w sumie 15 zgonów. Stacjonujące na Mazurach karetki wodne - specjalistyczne łodzie wyposażone w podstawowy sprzęt do ratowania życia - minionego lata wypływały blisko 300 razy. Załogi karetek wodnych (lekarze i ratownicy medyczni) udzieliły pomocy w sumie prawie 300 osobom, z czego 92 osoby trafiły do szpitali.
Bez poważnych wypadków
Ponadto - jak podał Sroka - ratownicy MOPR wypływali do 206 zdarzeń i udzielili pomocy 540 osobom. Ponad 100 razy byli wzywani do tzw. akcji technicznych, czyli wywrotek łodzi, utknięcia jachtów na mieliźnie, w trzcinach, czy na kamieniach. Sroka podkreślił, że w mijającym sezonie nie doszło do ani jednej poważnej kolizji na wodzie.
- Jeszcze do wtorku, tj. do końca września będą dyżurowały karetki wodne - zapowiedział Sroka. - Od października karetek nie będzie nawet w weekendy - dodał.
Zasługa dobrej aury
- Ten sezon był naprawdę spokojny, choć bardzo, bardzo tłoczny. Na pewno spora zasługa w tym dobrej, spokojnej pogody, bo było ciepło i upalnie, a wiało lekko. Warunki do żeglowania w lipcu, sierpniu i do ostatnich dni były wprost idealne - podkreślił rzecznik MOPR. Jeszcze na początku tygodnia, gdy na Mazurach było słonecznie i ciepło, po jeziorach żeglowało sporo ludzi.
- Jak na wrzesień było naprawdę dużo łódek na wodzie - powiedział Sroka.
Przyznał jednak, że gdy na początku tygodnia pogoda załamała się, z dnia na dzień bardzo się ochłodziło i zaczęło padać, jeziora nagle opustoszały.
Długi sezon
Uroczyste otwarcie tegorocznego sezonu żeglarskiego odbyło się 2 maja w Giżycku. Wiosna nadeszła szybko i pierwsze jachty wypłynęły już na jeziora pod koniec marca. Ładna pogoda, jaka w lecie panowała na Mazurach, przyczyniła się do dłuższego pływania pod żaglami. Łodzie MOPRu ostatecznie zacumują do portów ostatniego dnia września.
Tysiące jachtów na jeziorach
Zadowoleni z mijającego sezonu są także czarterujący łodzie. Jachty były wypożyczone niemal bez przerwy, od Bożego Ciała do końca sierpnia. Z danych zarządcy mazurskich jezior Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie wynika, że po Mazurach żeglowało w sezonie ok. 30 tys. jachtów.
Autor: AD/kt / Źródło: PAP