W 2015 roku już w trzeciej dekadzie stycznia odnotowaliśmy w Polsce obecność ziaren pyłku leszczyny i olszy.
Szczyt pylenia olszy przypadł w tym roku na trzecią dekadę lutego oraz pierwszą i drugą dekadę marca. Jeśli w pogodne dni w czasie pobytu poza domem występował: katar, kichanie, łzawienie i świąd oczu, a objawy ustępowały w czasie opadów deszczu, nasuwa to podejrzenie uczulenia na alergeny pyłku olszy.
Sezon pylenia leszczyny zakończył się już w całym kraju, a sezon pylenia olszy stopniowo dobiega końca. W najbliższych dniach sprzymierzeńcem alergików będą opady deszczu oczyszczające powietrze atmosferyczne z pyłku roślin.
Wysokie stężenie pyłku olszy utrzyma się jedynie w okresach rozpogodzeń na Warmii i Mazurach, na Wybrzeżu oraz na pogórzu. Na pozostałym obszarze, przede wszystkim na terenach podmiejskich i w lasach utrzyma się średnie stężenie pyłku olszy.
W najbliższych dniach w powietrzu dominować będzie pyłek topoli i cisu. Na szczęście wyjątkowo rzadko jest on przyczyną reakcji alergicznej. Stopniowo wzrasta stężenie pyłku grabu, klonu i wierzby.
W pierwszym tygodniu kwietnia spodziewamy się początku pylenia brzozy. Jeśli lekarz zalecił osobom uczulonym na alergeny pyłku brzozy zastosowanie leków przed wystąpieniem pierwszych objawów to dobry moment na przygotowanie się do sezonu pylenia brzozy.
Źródło: OBAS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock