Najzimniej od 44 lat jest na północy Indii. Z tego powodu życie straciło już 114 osób. Organizacje charytatywne podkreślają: to głównie bezdomni, którym nie zapewniono schronienia przed niską temperaturą.
Najmniej od 1969 roku
Jak podały służby meteorologiczne, najniższe jak dotąd temperatury odnotowano w Agrze, gdzie znajduje się słynne mauzoleum Tadż Mahal. W środową noc termometry wskazywały tam 0,9 st. Celsjusza.
Temperatury na północy kraju są o 4-10 st. Celsjusza niższe niż zazwyczaj o tej porze roku. W środę maksymalna temperatura w Delhi, które graniczy z Uttar Pradesh, wyniosła 9,8 st. C. Był to najzimniejszy dzień w indyjskiej stolicy od 1969 roku i pierwszy, podczas którego temperatura maksymalna była jednocyfrowa. Temperatura minimalna wyniosła natomiast 4,8 st. C.
- Wartości rzędu około 5st. C nie uważa się za takie, które zagrażają życiu - mówi meteorolog serwisu accuweather. Jim Andrews. - Jednak w przypadku ludzi, którzy nie mają gdzie się przed nimi schronić, cierpią z niedożywienia i nie dysponują odpowiednimi ubraniami, mogą się takie okazać - zaznacza.
Gęsta mgła i chaos
Chłodom towarzyszy gęsta mgła, która nie tylko zatrzymuje chłód przy powierzchni ziemi, lecz także powoduje chaos komunikacyjny. W czwartek opóźnionych było wiele lotów, utrudniony był też transport kolejowy.
"Winne zanieczyszczenia"
Zdaniem synoptyków, trudne warunki atmosferyczne utrzymają się w Indiach przez najbliższe dni. Indyjscy meteorolodzy podkreślają też, że w ostatnich latach zimy w tym południowoazjatyckim kraju stawały się coraz chłodniejsze. Synoptyk Rajendra Kumar Jenamani uważa, że taka zmiana pogody to wina zanieczyszczeń przemysłowych trafiających do atmosfery.
Autor: map//gak/ ola / Źródło: PAP, Times of India, AccuWeather