Tak intensywnej ekspansji jemioły w polskich lasach jeszcze nie było, zaznaczają Lasy Państwowe. - Jemioła coraz bardziej zagraża polskim lasom, niestety również tym iglastym - alarmują leśnicy. W ubiegłym roku pasożyt wystąpił na obszarze 170 tysięcy hektarów lasów.
Do tej pory jemioła pojawiała się głównie na drzewach liściastych takich jak brzozy, lipy, osiki czy topole. Na drzewach iglastych występowała sporadycznie, ale od pewnego czasu atakuje je coraz częściej.
"Jemioła coraz bardziej zagraża polskim lasom, niestety również tym iglastym"- alarmują Lasy Państwowe.
Jemioła (Viscum L.) to rodzaj pasożytniczych roślin z rodziny sandałowcowatych lub jemiołowatych. Można ją spotkać na terenie niemal całej Europy i w południowej oraz zachodniej Azji.
O tej porze roku jemiołę rozsiewają przede wszystkim ptaki, głównie jemiołuszki (stąd jej nazwa), ale również paszkoty, kwiczoły i inne. Ptaki chętnie zjadają białe owoce jemioły dojrzewające zimą. Po ich wydaleniu, nasiona, dzięki otoczce z kleistego soku, przywierają do kory drzew i w kwietniu oraz maju kiełkują, wrastając w korę lub drewno.
Prawie 170 tys. ha
W ubiegłym roku Lasy Państwowe przeprowadziły inwentaryzację, z której wynika, że jemioła zajęła prawie 167 tysięcy hektarów borów sosnowych.
"Tylko w jednym nadleśnictwie - Prószków, jemioła zaatakowała 1063 ha" - podaje katowicka dyrekcja Lasów Państwowych.
Sosny, na których rośnie jemioła, zaczęły masowo zamierać też w Nadleśnictwie Dobrzejowice (RDLP w Toruniu), w leśnictwach Łochocin i Bobrowniki. To obszar o łącznej powierzchni 500 ha. Jednak znacznie większe tereny pasożyt zajął w innych częściach kraju.
Największe zagrożenie jemiołą zaobserwowano w drzewostanach kilku regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych. We wrocławskiej dyrekcji zanotowano występowanie jemioły na powierzchni 30,6 tys. ha, w lubelskiej - 24,4 tys. ha, a w poznańskiej - 23,7 tys. ha. W różnych nadleśnictwach radomskiej dyrekcji Lasów Państwowych zliczono kilkadziesiąt tysięcy hektarów zaatakowanych lasów.
Problem mają również leśnicy z dyrekcji warszawskiej. Tutaj jemioła skolonizowała ponad 5200 tys. ha. Największy kłopot stwarza w Chojnowie (1913 ha), Celestynowie (945 ha) i Jabłonnie (850 ha).
Trzeba wycinać drzewa
Czynnikiem wpływającym na ekspansję jemioły w drzewostanach sosnowych jest susza. Jak powiedziała Agnieszka Hamera-Dzierżanowska, starszy specjalista w Wydziale Ochrony Lasu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, tereny zajęte przez pasożyta pokrywają się z tymi częściami naszego kraju, w których z suszą jest największy problem. Mowa o centralnych i południowych regionach Polski.
Kilkuletnia susza, obniżenie poziomu wód gruntowych i kolonizacja przez jemiołę jest najprostszą drogą do tego, aby drzewa zaczęły wymierać. Są osłabione, a to pożywka do rozwoju szkodliwych owadów. Niestety samo usunięcie pasożyta nie przynosi żadnych korzyści. Jak piszą Lasy Państwowe, jemioła będzie odbijać i pasożytować dotąd aż nie wykona się głębszego "łyżeczkowania". Jedynym sposobem na poradzenie sobie z nią jest usuwanie zamierających drzew objętych pasożytem w dużym stopniu.
Autor: ps/map / Źródło: Lasy Państwowe, RDLP w Toruniu
Źródło zdjęcia głównego: Lasy Państwowe/Kamil Czajka