W ostatnich dniach Etna wybuchła dwa razy. W nocnej scenerii wybuch prezentował się zjawiskowo.
Wulkan na Sycylii w nocy z 11 na 12 maja znowu dał o sobie znać. Lawa wydobywała się z krateru także w nocy z 14 na 15 maja. Na wschodnich zboczach utworzyła krwistoczerwone potoki. Jeden z nich ciągnął się przez półtora kilometra - dotarł do zagłębienia Valle del Bove. Włoskie media podają, że podczas ostatniej erupcji utworzyły się dwa strumienie lawy. W niebo poszybowała chmura popiołu.
Stożek nadal pozostaje aktywny, a sejsmolodzy notują wstrząsy w jego okolicy.
Obyło się bez szkód
Według informacji lokalnych mediów, w związku z erupcją nikt nie ucierpiał. Obyło się także bez przeszkód w komunikacji. Zanieczyszczone pyłem i popiołem wulkanicznym powietrze nie wpłynęło na funkcjonowanie lotniska, które znajduje się na wyspie.
Wybuchy wpływają na wysokość
Etna to czynny stratowulkan we Włoszech. Znajduje się na wschodnim wybrzeżu Sycylii. Jest to obecnie najwyższy i największy w Europie stożek wulkaniczny (145 km obwodu u podnóża). Jest on również jednym z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie. Aktualna wysokość Etny to 3329 m n.p.m. (wskutek wybuchów ulega zmianom).
Autor: AD/map / Źródło: ansa.it, volcanodiscovery.com