"Boskie promienie" słońca wyglądały zza chmur w poniedziałkowy poranek nad podkarpackim Polańczykiem. Był to prawdopodobnie jedyny - a przy tym bardzo widowiskowy - moment, w którym nasza dzienna gwiazda zaznaczyła swoją obecność na południowo-wschodnim niebie.
Niesamowite zjawisko jest nazywane również "promieniami zmierzchowymi" - dlatego, że występuje zazwyczaj w godzinach przed wschodem i zachodem słońca. Kiedy je oglądamy, mamy wrażenie, jakby kolumny światła słonecznego "schodziły" na ziemię z jednego punktu na niebie.
Dziś ich już raczej nie zobaczymy
Dla tych mieszkańców Polańczyka, którzy liczą na podobne widoki w ciągu dnia, mamy nie najlepsze wiadomości. Pomimo że temperatura jaką synoptycy przewidują w Bieszczadach będzie jedną z najwyższych w Polsce, dzień upłynie tu pod znakiem niepogody.
Będzie padać, chwilami naprawdę intensywnie. Może także zagrzmieć, jednak kto wie, czy po burzy nie przyjdzie czas na inne przepiękne zjawisko atmosferyczne - tęczę?
Autor: map/rs / Źródło: TVN24, TVN Meteo, Wikipedia