Francja ugięła się pod śniegiem. W całym kraju obowiązują alarmy pogodowe. Najpoważniejsze na wschodzie i południu, gdzie spadło 10 cm białego puchu.
Z samego rana pomarańczowy alarm pogodowy (drugi w trzystopniowej skali) obowiązywał w 24 departamentach, czyli w około 1/3 kraju. Drogowcy w miarę szybko poradzili sobie z opadami i po godzinie 10.00 zmniejszono ich liczbę do 18 departamentów: na wschodzie i południu kraju. Pomarańczowy alarm oznacza, że obywatele powinni uważać na trudne warunki atmosferyczne, w tym tzw. czarny lód. W ciągu ostatniej doby spadło tam do 10 cm białego puchu.
W pozostałych departamentach kraju narodowe biuro meteorologiczne wprowadziło najniższy, żółty alarm pogodowy, oznaczający potencjalne zagrożenie ze strony zmieniającej się pogody. W jednym z departamentów ciężarówki mają nakaz poruszania sie z prędkością nie większą niż 80 km/h.
Korki i śliskie chodniki
W Paryżu minionej nocy spadły 3 cm białego puchu, spowalniając ruch i powodując korki, ale trudno jeździ się w całym kraju. W Pirenejach obowiązuje zagrożenie lawinowe.
Zdjęcia zaśnieżonego zakątka Francji dostaliśmy od Reportera 24:
Autor: mm/rs / Źródło: ENEX, connexionfrance.com