To poważny cios dla francuskiej gospodarki, dla turystyki, która jest dużym udziałowcem PKB tego kraju - ocenia w TVN24 Jan Korsak z Polskiej Izby Turystyki. - Zamachy terrorystyczne psują wizerunek Francji jako kraju bezpiecznego. Na pewno zredukuje to wyjazdy turystów - dodaje.
Gość TVN24 zwraca uwagę, że Polacy w ostatnim czasie bardzo licznie byli obecni w Nicei z uwagi na odbywające się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej". - W jednym momencie było tam kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Mieliśmy przypadek, że w Marsylii w czasie jednego meczu było prawie 40 tys. rodaków - mówi Jan Korsak.
Wysokie koszty
To jednak wyjątek. - Lazurowe Wybrzeże nie cieszy się takim popularnością z uwagi na to, że nie jest to tani produkt turystyczny. Polacy je odwiedzają, ale to nie są tak liczne odwiedziny jak np. w przypadku Hiszpanii czy Włoch - podkreśla. Do tanich miejsc nie należy także sama Nicea, co zdaniem Korsaka jest swoistą "barierą finansową".
Jak wynika z danych z 2014 roku, tylko ok. 2 proc. wszystkich rodaków wyjeżdżających na wakacje za pośrednictwem touroperatorów jako cel wybierało Francję, nie jest to więc kierunek ulubiony.
- Zamachy terrorystyczne psują wizerunek kraju jako kraju bezpiecznego. Na pewno zredukuje to wyjazdy turystów. Będą oni poszukiwali państw, które mają bezpieczny wizerunek, które nie mają doświadczeń terrorystycznych - podkreśla Jan Korsak.
Jego zdaniem, "to poważny cios dla gospodarki francuskiej, dla turystyki, która jest dużym udziałowcem ich PKB". Korsak zwraca przy tym uwagę na dużą konkurencję jaką mamy wśród usług turystycznych i podaży w tej branży. A zagrożenie terroryzmem jest brane pod uwagę przy filtrowaniu ofert.
- Dzisiaj jeżeli turyści mają wątpliwość, że w czasie wakacji może być jakieś zagrożenie, to wybierają te miejsce, gdzie mają gwarantowany święty spokój - mówi Jan Korsak z Polskiej Izby Turystyki.
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24