Islandzka linia lotnicza WOW Air w czwartek ogłosiła zakończenie działalności. "Wszystkie loty zostały odwołane" - poinformowano w komunikacie.
Linie Wow Air rozpoczęły działalność w listopadzie 2011 roku. Przewoźnik obsługiwał rejsy między innymi z Warszawy do Bostonu, Montrealu, czy Waszyngtonu.
Przewoźnik ucierpiał jednak z powodu spadającej liczby turystów odwiedzających Islandię, a także wzrostu cen ropy naftowej i rosnącej konkurencji oferującej bezpośrednie, tanie loty długodystansowe.
We wrześniu ubiegłego roku firma wzięła kredyt. W ostatnim czasie poszukiwała inwestora, prowadziła rozmowy ze swoim największym konkurentem - liniami Icelandair. Wcześniej także islandzki rząd odmówił WOW Air publicznej pomocy.
"Skończył nam czas i niestety nie byliśmy w stanie zapewnić finansowania firmy" - stwierdził w cytowanym przez Bloomberga liście do pracowników prezes Skuli Mogensen. "Nigdy sobie nie wybaczę, że nie podjęliśmy odpowiednich działań wcześniej" - dodał.
Co mogą zrobić pasażerowie?
Przedstawiciele WOW Air w czwartkowym komunikacie poinformowali o prawach pasażerów, którzy zakupili bilety na rejsy islandzkiego przewoźnika. "Pasażerowie, których bilet został opłacony kartą kredytową, powinni skontaktować się z wydawcą karty płatniczej w celu sprawdzenia, czy zostanie dokonany zwrot kosztów biletu" - wskazano.
"Klienci, którzy zarezerwowali rejsy za pośrednictwem biura podróży (w obrębie Europejskiego Obszaru Gospodarczego) w ramach zorganizowanej wycieczki, są chronieni dyrektywą w sprawie podróży zorganizowanych. Pasażerowie powinni skontaktować się z biurem podróży w celu ustalenia alternatywnego lotu" - dodano.
W komunikacie podano również, że pasażerowie mogą być uprawnieni do odszkodowania od WOW Air zgodnie z unijnym rozporządzeniem w sprawie praw pasażerów lotniczych. "W przypadku bankructwa roszczenie należy zgłaszać do likwidatora" - podkreślono.
Przedstawiciele WOW Air radzą również, by pasażerowie sprawdzili oferty innych linii lotniczych. Jak wskazano, niektóre z nich mogą bowiem oferować rejsy po obniżonej stawce, tak zwane taryfy ratunkowe. Komunikat w tej sprawie opublikowały między innymi linie Icelandair. Taki krok zapowiedziały już węgierskie tanie linie lotnicze Wizz Air.
W zeszłym roku linie WOW air wykorzystywały 11 samolotów, przewożąc 3,5 mln pasażerów. Firma zatrudniała tysiąc osób.
Kolejny przewoźnik
Agencja Bloomberg zwróciła uwagę, że to kolejna linia lotnicza, która ma problemy w ostatnich miesiącach.
Jak przypomniano, belgijski VLM ogłosił koniec działalności w sierpniu 2018 roku, podobnie jak szwajcarskie linie Skywork Airlines AG. Ponadto w ubiegłym roku niewypłacalność ogłosił niemiecki oddział Small Planet. Swoją działalność zakończyła także linia Azur Air, podobnie jak nordycki przewoźnik Primera Air.
W ubiegłym miesiącu wniosek o upadłość złożyły zaś niemieckie linie lotnicze Germania. Kilkanaście dni później zakończenie działalności ogłosiła również brytyjska linia lotnicza FlyBMI.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl, Bloomberg, PAP