W Arktyce coraz cieplej. "To niebezpieczne także dla Polaków"

Po tegorocznym upalnym lecie powierzchnia lodu na północnej półkuli kurczy się coraz szybciej
Na Arktyce coraz cieplej. "To niebezpieczne także dla nas"
Źródło: tvn24bis.pl
To, co dzieje się w Arktyce wpływa na nasz klimat i pogodę - mówiła w TVN24 BiS Joanna Remiszewska-Michalak. Fizyk atmosfery dodała, że im wyższa temperatura w Arktyce, tym większa szansa na anomalie pogodowe i ekstremalne zjawiska w innych częściach świata, także w Polsce.

Joanna Remiszewska-Michalak, fizyk atmosfery mówiła w TVN24 BiS, że obrazy gwałtownie topniejących lodowców są przerażające dla osób, które obserwują ten proces na co dzień. Jednak ocieplenie klimatu i wzrost temperatury na Arktyce ma wpływ także na nas wywołując ekstremalne zjawiska pogodowe, jak susze czy powodzie.

Coraz szybciej

- To, co dzieje się w Arktyce wpływa na nasz klimat i naszą pogodę - mówiła Joanna Remiszewska-Michalak i podkreśliła, że cały świat się ociepla, a Arktyka ociepla się dwukrotnie szybciej niż pozostała część globu. - W tym roku powierzchnia lodu zmniejszyła się tam o powierzchnię Alaski - dodała. Wiele osób może uważać, że ich ten temat nie dotyczy. Jednak według badaczki to złudne. - Arktyka jest czymś bardzo witalnym dla naszego klimatu. Im chłodniejsza Arktyka, tym lepiej dla nas. Im różnice temperatur pomiędzy Arktyka a resztą świata są większe, tym szybszy jest tzw. prąd strumieniowy, który przepycha wszystkie niże i wyże. Kiedy Arktyka jest cieplejsza, to prąd jest wolniejszy, a wówczas mamy do czynienie z tym, co mieliśmy w zeszłym roku, czyli np. długotrwałymi falami ciepła - mówiła Joanna Remiszewska-Michalak.

Badaczka podkreśliła, że to zjawisko jest niebezpieczne i najbardziej widać to w Stanach Zjednoczonych, gdzie na wschodzie jest np. długotrwała zima. - Oczywiście są tam sezony tornad, ale te zjawiska stają się bardziej ekstremalne i bolesne dla ludności.

Mniej lodu

Po tegorocznym upalnym lecie powierzchnia lodu na północnej półkuli kurczy się coraz szybciej. Naukowcy z NASA oraz z Narodowego Centrum Danych Śniegu i Lodu poinformowali, że 10 września lód morski Arktyki zajmował najmniejszą powierzchnię w tym roku (około 4,14 mln km kw.). To drugi najniższy wynik w historii pomiarów. Z danych wynika, że lodu w okolicach koła podbiegunowego było mniej tylko raz - cztery lata temu.

Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl,

Zobacz także: