Tatuaż wykonywany tuszem z prochami zmarłych to dla wielu sposób na poradzenie sobie z utratą bliskiej osoby. - Dobrze im jest pomagać, ale to są ogromne emocje, czasem jest trudno - przyznaje tatuażystka. Na taki tatuaż zdecydowała się m.in. Dayna Durr po tym, jak pijany kierowca zabił jej 15-letnią córkę i jej przyjaciółkę. - Jej prochy mogą symbolizować jej powrót do mojego ciała - mówi. Materiał z programu "Świat w południe" w TVN24 BiS.
"Świat o czwartej" codziennie na antenie TVN24 BiS o godz. 12.
Autor: mb//ms / Źródło: TVN24 BiS