Unia Europejska ma zostać zwolniona z amerykańskich ceł na stal i aluminium - powiedział w czwartek kongresmenom przedstawiciel USA do spraw handlu Robert Lighthizer.
Wcześniej w czwartek unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem wyraziła umiarkowany optymizm w sprawie możliwości zwolnienia Unii Europejskiej przez prezydenta USA Donalda Trumpa z ceł na stal i aluminium. Malmstroem wróciła z USA, gdzie prowadziła w tej sprawie negocjacje, między innymi z amerykańskim ministrem handlu Wilburem Rossem w sprawie zwolnienia Wspólnoty z dodatkowych ceł.
Zabiegał o to w Waszyngtonie także minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier, który w poniedziałek powiedział po spotkaniu z Rossem, że liczy na to, iż Bruksela i Waszyngton zdołają uniknąć konflikt poważnego konfliktu handlowego.
Cła na stal i aluminium
Prezydent USA Donald Trump podpisał 8 marca rozporządzenie nakładające cła na import stali w wysokości 25 proc., a aluminium - 10 proc. Powiedział, że w ten sposób trzeba radzić sobie z "atakiem na nasz kraj". Trump powołał się na przepis z 1962 roku - a więc z lat zimnej wojny - który pozwala prezydentowi na ograniczenie importu i nałożenie nieograniczonych ceł, jeśli przemawiają za tym względy bezpieczeństwa narodowego. Amerykańskie cła mają wejść w życie w piątek 23 marca.
W czwartek w Brukseli rozpoczął się szczyt unijny, podczas którego przywódcy unijni mieli omawiać między innymi kwestię amerykańskich ceł na stal i aluminium.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który przewodniczy szczytowi, był w sprawie możliwości zwolnienia Unii Europejskiej z dodatkowych ceł importowych na stal i aluminium umiarkowanie optymistyczny.
- Liderzy będą dyskutować o tym, jak odpowiedzieć na ogólne podejście prezydenta Trumpa do globalnego handlu, które może negatywnie wpłynąć na zatrudnienie na całym świecie. Jeśli USA na dobre staną się protekcjonistami, cały świat będzie miał problem - mówił Tusk na konferencji prasowej w przeddzień szczytu.
W razie gdyby rozmowy z USA zakończyły się porażką, Bruksela miała przygotowany "plan B". To opublikowana w ubiegłym tygodniu przez KE lista amerykańskich produktów, które mogą być objęte cłami w reakcji na decyzję Waszyngtonu. Na liście znalazły się m.in. zboża, whisky, papierosy, klimatyzatory, kosmetyki, soki owocowe, ubrania, produkty gospodarstwa domowego, a nawet łodzie, a także wyroby stalowe.
Autor: //dap / Źródło: PAP