Unia Europejska musi utrzymać presję na Rosję w postaci sankcji, dopóki zawieszenie broni na Ukrainie nie zostanie w pełni wdrożone - powiedział w czwartek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Sankcje wobec Rosji zostały wprowadzone w związku z konfliktem na Ukrainie i będą jednym z tematów pierwszego dnia obrad szczytu UE, który rozpocznie się w czwartek o godz. 16.00.
- Jednym z najlepszych sposobów wspierania Ukrainy będzie podtrzymywanie presji na Rosję za pomocą sankcji aż do momentu, w którym będziemy świadkami pełnego wdrożenia porozumienia z Mińska - powiedział Tusk przed rozpoczęciem szczytu UE w Brukseli.
Odzyskać kontrolę
Jak dodał Ukraina musi odzyskać kontrolę nad swoimi granicami, "tak jak przewidziano w planie wynegocjowanym przez prezydenta Francji Francoisa Hollande’a i kanclerz Niemiec Angelę Merkel".
Porozumienie Mińsk-2, zawarte w połowie lutego przez przywódców Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy, przewiduje rozejm, wycofanie ciężkiej broni, przeprowadzenie do końca roku wyborów w Donbasie, a następnie zamknięcie ukraińsko-rosyjskiej granicy, której odcinków położonych w opanowanych przez separatystów częściach obwodów donieckiego i ługańskiego władze w Kijowie nie kontrolują.
Na szczycie
W czwartek wieczorem unijni przywódcy mają też poruszyć temat Partnerstwa Wschodniego; szczyt z udziałem sześciu krajów, objętych tym programem, odbędzie się w Rydze pod koniec maja.
Drugi dzień unijnego szczytu zdominują sprawy gospodarcze oraz sytuacja w Libii i problem migracji. Jak twierdzą dyplomaci, jest możliwe, że czwartkowo-piątkowy szczyt zostanie przysłonięty przez problemy finansowe Grecji. Donald Tusk zamierza zorganizować na marginesie szczytu, prawdopodobnie w czwartek późnym wieczorem, spotkanie z udziałem premiera Grecji Aleksisa Ciprasa, największych wierzycieli tego kraju, w tym Niemiec, oraz przedstawicieli Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego.
Materiał z 9 lutego br.
Autor: tol / Źródło: reuters, pap